Wody Polskie poinformowały także o wnioskach na temat wpływu prac na zbiornik Stronie Śląskie:
"Prace zostały wykonane (...) a ich rodzaj oraz miejsce wykonywania nie miało wpływu na stabilność konstrukcji zapory. Dla wykonywanych robót sprawowany był nadzór techniczny przez inspektorów nadzoru posiadających wymagane uprawnienia" "Biorąc pod uwagę niewielki zakres robót, miejsce ich wykonywania oraz powszechnie stosowaną technologię realizowanych prac (również na innych obiektach hydrotechnicznych, gdzie wystąpiła powódź) należy stwierdzić, że nie mogły mieć one wpływu na stabilność konstrukcji zapory i nie mogły przyczynić się w żaden sposób do zniszczenia obiektu"- oświadczają Wody Polskie.
Bardzo enigmatyczna wypowiedź nie zawierająca ani dat, ani zakresu pracy, ani wykonawcy, ani kosztów tych prac. To wszystko trzeba będzie ustalić.
"We wtorek Wody Polskie wydały oświadczenie ws. zniszczenia tamy w Stroniu Śląskim. Podkreślono, że prace prowadzone wcześniej na zbiorniku w Stroniu Śląskim nie mogły mieć wpływu na stabilność konstrukcji zapory i nie mogły przyczynić się w żaden sposób do zniszczenia obiektu."
Skoro prace na wałach nie miały wpływu, to co zatem miało? Czy może Wody Polskie nie opróżniły na czas zbudowanego powyżej tamy zbiornika retencyjnego w Starej Morawie i to doprowadziło do katastrofy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1