Nawoływał do wysadzania masztów 5G. Wpadł w ręce policji
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który na jednym z portali społecznościowych wzywał do niszczenia tymczasowych masztów telekomunikacyjnych, będących wsparciem dla powodzian – podał rzecznik cieszyńskiej policji podkom. Krzysztof Pawlik. – 30-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego – po zatrzymaniu – oświadczył, że robiąc wpis był pod wpływem silnych emocji i po spożyciu alkoholu. (...) Za przestępstwo publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa grozi mu kara do 2 lat więzienia – oznajmił w środę Krzysztof Pawlik.
Ciekawą sprawą jest to, że w Stroniu Śląskim podobno nie działała telefonia komórkowa i dlatego nie poinformowano na przykład Kłodzka o zerwanym wale. Tak tłumaczą się Wody Polskie:
"Komunikacja: Wody Polskie przekazały, że w momencie przelania się wody przez zaporę poinformowane zostało centrum zarządzania kryzysowego w Stroniu Śląskim. Do czasu utraty łączności operatorzy przekazywali mu aktualne informacje o rozwoju sytuacji na zbiorniku co godzinę. Nieoficjalne doniesienia o przebiciu tamy dotarły do nadzoru wodnego w Kłodzku około godziny 11.45. Z powodu braku łączności zostały one jednak potwierdzone dopiero o godzinie 13.05."
Zastanawiające jest to co się stało z łącznością komórkową? Czy wszystkie nadajniki były ustawione wzdłuż rzeki i zostały zniszczone? Temat rozwijam w dziale Śledztwo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1