Nie żyje 16-letnia Julia z Lubina. Nastolatka targnęła się na swojej życie po spirali przemocy i hejtu, jaki spływał na nią od wielu miesięcy. Jak relacjonuje serwis miasta Lubin.pl, dziewczyna zmieniła szkołę (technikum) i od początku września uczęszczała już do nowej placówki. Po niespełna trzech tygodniach, w czwartek 19 września, rodzice musieli pochować tragicznie zmarłą córkę.
- To był koszmar. Wyglądało to tak, że lekcja leciała swoim torem, nauczyciel ją prowadził, a dzieci na czacie jechały po sobie, pisały straszne rzeczy – opowiada serwisowi miejskiemu pani Monika Zięba, mama zmarłej Julii. Pan Wojciech, ojciec, podkreśla, że para reagowała na przybierające na sile problemy córki, "ale nic to nie dało" w zderzeniu z systemem.
Rodzice mieli rozmawiać o problemie córki z wychowawcami, pedagogami, psychologami, policją, w końcu z rodzicami dzieci-oprawców. Skutków to jednak nie przynosiło, a przemoc rówieśnicza przybierała na sile. – Byliśmy cały czas zbywani, ignorowani, traktowani jak przewrażliwieni rodzice. Jedna z matek przyznała, że jej córka wręcz powiedziała: "słuchaj mamo, ja wygooglowałam i jedyne, co będzie, to że przyjdzie pani kurator, pogrozi mi palcem i tak mi nic nie zrobią". Dla nich te konsekwencje nie były żadnymi konsekwencjami – opowiada pani Monika.
Z czasem hejt na 16-latkę przeniósł się do sieci, na lokalne profile społecznościowe. - Tam padło jej imię, nazwisko, szkoła i najgorsze wulgaryzmy, to zgłosiliśmy sprawę na policję. Dopiero wtedy szkoła potraktowała sprawę poważnie. Ale skala tego już była ogromna, Julia już była zdruzgotana, już w ogóle nie było szans, żeby poszła do szkoły i wtedy już przeszła na indywidualne nauczanie – przyznaje kobieta.
W technikum Julia miała też zostać uderzona przez inną uczennicę z klasy. Sprawy nie udało się wyjaśnić z rodzicami drugiej dziewczyny. Wiadomo, że służby sprawdzają obecnie zamieszczane w mediach społecznościowych wpisy. Trwa namierzanie autorów prowadzących nagonkę na Julię.
Marsz milczenia w hołdzie Julii. "Milczący krzyk"
W niedzielę 29 września ulicami Lubina przejdzie marsz milczenia. Organizatorzy planują, że cicha manifestacja, mająca ruszyć o godzinie 19 z lokalnego skateparku, przejdzie ulicami Skłodowskiej-Curie, Kopernika i Wrocławską, a następnie Mostem Przyjaźni dotrze pod Kielich na Przylesiu.
– Nie chcemy, żeby śmierć naszej córki poszła na marne. Jedyne, co nas jeszcze trzyma, to wiara, że uda nam się to jakkolwiek ograniczyć, powstrzymać […] Jeżeli będziemy w stanie pomóc chociaż jednemu dziecku, to warto. Bo wiemy, że Julia bardzo by tego chciała, żeby jej historia pomogła komukolwiek – powiedziała Lubin.pl pani Monika.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1