ahmadeusz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 07 Wrz 2015 |
Posty: 3021 |
Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Skoro stworzeni na obraz i podobieństwo Boże ludzie okazali się źli, może znaczyć, że wzorzec też był zły. Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) być może zdawał sobie z tego doskonale sprawę i dlatego kiedy został nazwany dobrym zaoponował:
Marka 10:17, 18
A gdy wyruszał w drogę, pewien człowiek podbiegł i padłszy przed nim na kolana, zadał mu pytanie: „Dobry Nauczycielu, co mam czynić, żeby odziedziczyć życie wieczne?” Jezus mu rzekł: „Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry oprócz jednego, Boga.
Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) wyraźnie zdystansował się od tego co dobre. Można z tego faktu wyciągnąć wniosek, że jest złą istotą i tożsamą z złym Ojcem:
Jana 10:30
Ja i Ojciec jedno jesteśmy”.
Dodał też, że jest jeden dobry Bóg:
Marka 10:18
Nikt nie jest dobry oprócz jednego, Boga.
Powstaje zatem pytanie kto jest tym dobrym Bogiem? Wygląda na to, że nie twórcy życia na ziemi.
Wszak ziemia została zrujnowana przez ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo Boże:
Rodzaju 6:12
Bóg więc widział ziemię i oto była zrujnowana, gdyż wszelkie ciało zrujnowało swą drogę na ziemi.
Istoty zarządzające ziemią zdecydowały, że trzeba coś z tym trefnym fantem zrobić:
Rodzaju 6:13
Potem rzekł Bóg do Noego: „Pojawił się przede mną kres wszelkiego ciała, gdyż z ich powodu ziemia jest pełna przemocy; i oto w ruinę ich obrócę razem z ziemią.
Zdecydowano się dokonać holokaustu niemal wszystkich zwierząt i ludzi. Potopiono ich:
Rodzaju 6:17-21
„A oto ja sprowadzam potop wód na ziemię, żeby wytracić spod niebios wszelkie ciało, w którym działa siła życiowa. Wszystko, co jest na ziemi, wyginie. Ja zaś ustanawiam moje przymierze z tobą; wejdź więc do arki, ty i z tobą twoi synowie, i twoja żona, i żony twoich synów. A z każdego żywego stworzenia spośród wszelkiego ciała po dwa wprowadzisz do arki, abyś je razem z sobą zachował przy życiu. Będą to samiec i samica. Z latających stworzeń według ich rodzajów i ze zwierząt domowych według ich rodzajów, i ze wszystkich innych poruszających się zwierząt ziemi według ich rodzajów — wejdą tam do ciebie z każdego po dwa, żebyś je zachował przy życiu. A ty weź ze sobą wszelki pokarm, który jest do jedzenia; nagromadź go sobie i będzie służył za pokarm dla ciebie i dla nich”.
Przed potopem pokarmem ludzi i zwierząt były rośliny:
Rodzaju 1:29, 30
I przemówił Bóg: „Oto dałem wam wszelką roślinność wydającą nasienie, która jest na powierzchni całej ziemi, i wszelkie drzewo, na którym jest owoc drzewa wydający nasienie. Niech wam to służy za pokarm. I wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu ziemi, i wszelkiemu latającemu stworzeniu niebios oraz wszystkiemu, co się porusza po ziemi, w czym jest życie jako dusza, [dałem] na pokarm wszelką zieloną roślinność”. I tak się stało.
Nie było w nim miejsca na mięsożerne zwierzęta. Tymczasem znany mi świat, cały ekosystem, w tym najstarsze skamieniałości przeczą istnieniu takiego świata. Od najmniejszych stworzeń nie widocznych gołym okiem, po potężne orki, rekiny, lwy, tygrysy zwierzęta mięsożerne zjadają roślinożerne. Są też rośliny mięsożerne. Najszanowniejszy pan Jan Kaczmarek poetycko cały ten ekosystem ujął w piosence zatytułowanej - Co się zżera w jeziorze:
Jeziora pozornie są takie cudowne,
gdy lekka przykrywa je falka,
jedynie na niby są takie spokojne
w ich głębi śmiertelna wre walka.
Wypływasz łódeczką, zanurzasz się w trzcinie,
co brzegi znienacka porasta...
dwa metry pod tobą w bagiennej głębinie,
bandytyzm, sadyzmy, bestialstwa!
Tam szczupak bandyta poluje na lina
i okoń się czai na żabę!
Sandacz na płotkę swój parol zagina,
węgorz się wpija w doradę.
Tam rak, wodny żulik, dopadłszy robaka,
zamęcza go w sposób haniebny,
sum goni pędraka, leszcz męczy ślimaka,
liczą się tylko zęby!
A w górze słoneczko i miły zefirek
i zielsko rozrasta się sielsko.
Na zielsku nenufar, a nad nim motylek
z tą swoją słodyczą anielską.
I można by całkiem z uciechy oszaleć
i rzucić się na to z oskomą,
lecz chętkę tę miłą hamuje wytrwale
ta jedna niemiła świadomość:
Że w głębi panoszy się licho podstępne,
krwiopijcze, zgryźliwe, nerwowe.
Siedząc w topieli niemiłej i mętnej,
knując swe plany niezdrowe!
Zżerają się stare bezzębne sielawy,
wzajemnie nad sobą się pastwiąc,
zaś w nocy gdy wszystko to niby zasypia
rdza zżera stare żelastwo!...
Ciąg dalszy być może nastąpi. |
|