ahmadeusz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 07 Wrz 2015 |
Posty: 3021 |
Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 24 dzień 3 miesiąc 11 rok EY
Najsz
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, w ostatnich listach pisałem o polskich faszystach i o kłamstwach związanych z wybuchem II Wojny Światowej. Uważam, że powinniśmy być wdzięczni najszanowniejszemu panu prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi za słowa krytyki. Reakcja na te słowa ukazały nam wyraźnie kto jest kto w kwestii mądrości. Przysłowie mówi – Skrytykuj mędrca a cię pokocha, skrytykuj głupca, a cię znienawidzi. Głupcy negujący słowa najszanowniejszego pana prezydenta Władimira Putina obnażyli swoją głupotę. Okazało się, że niemal cały Sejm i Senat oraz Premier i Prezydent to głupcy, ale znając mechanizmy demokratyczne można się było tego spodziewać.
To, że Rząd przedwojennej Polski kolaborował z faszystami włoskimi i niemieckimi nie ulega najmniejszej wątpliwości podobnie jak to, że w Polsce żyli polscy faszyści którzy ideą faszyzmu byli zafascynowani też nie ulega najmniejszej wątpliwości.
Polska miała też swój bezpośredni wkład w rozpalenie wojennej pożogi jest bezsporne, bo wzięła udział wraz z III Rzeszą w aneksji Czechosłowacji, ale nie był to pierwszy akt agresji i na dodatek nie upłynął długi czas gdy Polska z agresora stała się ofiarą i na kilka lat zniknęła z mapy Europy.
Kto nie zna tej skrywanej przez niegodziwych ludzi historii zachęcam do zapoznania się z moimi listami na ten temat. W tym temacie wypowiedział się również najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki:
„Trzeba walczyć o patriotyzm, prawdę, wolność i o sprawiedliwość. Jestem przekonany, że tę walkę zwyciężymy, bo Polska będzie taka, jacy będą Polacy... Dziś jesteśmy manipulowani, jesteśmy atakowani przez najwyższych urzędników Federacji Rosyjskiej. Mówimy temu stanowcze nie. Będziemy na całym świecie walczyć o dobre imię Polski, bo to nie tylko walka o przeszłość, o pamięć... Nie damy się zastraszyć, nie damy się sprowokować różnym kłamstwom i bredniom, które płyną zza wschodniej granicy... Nie odstąpimy od prawdy... Nie możemy dać sobie pluć w twarz i nie mieć prawa do obrony...”
Był czas, że inicjały MM kojarzyły mi się z najszanowniejszą panią Merlin Monroe, popularną przed laty aktorką, ale za sprawą najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego zaczęły mi się kojarzyć z bezczelnym, chamskim, ordynarnym, ohydnym, obleśnym kłamstwem. Fałszowanie dawnej historii przez najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego to bardzo mało w porównaniu z wieloma innymi kłamstwami najszanowniejszego pana premiera, który kłamiąc na bieżąco przy wielu okazjach fałszuje naszą bieżącą historię, tworząc nową, alternatywną rzeczywistość.
Jakiś siódmy wymiar 'prawdy' totalnie oderwany od rzeczywistości.
Dlatego też 68 list zatytułowany będzie Dzieje grzechu – Best of najszanowniejszy pan premier Mateusz Morawiecki. Temat kłamstw najszanowniejszego pana premiera poruszyłem już w 23 liście zatytułowanym - Najszanowniejszy pan kłamca Mateusz Morawiecki, ale że najszanowniejszy pan prezes rady ministrów kłamie dalej uznałem za koniecznie temat powtórzyć.
Warto tutaj dodać, że nasz premier to nie jakiś tam zwykły kłamca, ale kłamca kryminalista, recydywista – skazanym prawomocnymi wyrokami za kłamstwa. Odnoszę wrażenie, że kłamstwo stało się cechą rozpoznawczą naszego premiera, najszanowniejszego pana Mateusza Morawieckiego, a przez to, że jest on bardzo aktywny może się stać, że cały nasz naród kojarzony będzie z kłamstwem. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo pamięta pan może postać Pinokia? Był to wystrugany z drewna pajacyk, który wyróżniał się też tym, że kiedy kłamał jego nos się wydłużał. Obserwując zdjęcia w Internecie najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego zauważyłem, że nos najszanowniejszego pana premiera raz jest krótki, ale czasami bywa długi, a czasami nawet bardzo długi. Być może najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki cierpi na tę samą przypadłość, co najszanowniejszy pan pajacyk Pinokio? Przypadłość taka może mieć swoje praktyczne zastosowanie. Bardzo proszę wyobraźmy sobie romantyczną, erotyczną historię, która ma miejsce w sypialni najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, prezesa Mateusza Morawieckiego. Partnerka seksualna usiadła najszanowniejszemu panu premierowi okrakiem na twarzy i zaczyna prosić:
„Kłam Mateuszku, kłam.”
Najszanowniejszy pan premier nie dał się prosić i zaczął kłamać.
„Prawo i Sprawiedliwość jest czystych rak. Jest Partią partią uczciwą. Nie idziemy do polityki dla pieniędzy.”
Nos się wydłużył i wszedł głębiej pomiędzy wargi sromowe, przedostał się do pochwy. Podniecona partnerka z przyjemności zadrżała, poczuła, że twardnieją jej sutki i podniecona poprosiła ponownie:
Kłam, oooch kochanie, kłam, ooo oj kłam Mateuszku.
„To my przestrzegamy najbardziej konstytucji.”
Oooch Aaaa, O jak mi dobrze, kłam Mateuszku kłam.
„Te nagrody, nazwijmy je potknięciem, my wszystkie zwróciliśmy, dla, na cele charytatywne.”
Oooo, aaaj, jeszcze, aaa aaaj, jesteś cudowny. Kłam aaa Mateuszku kłam.
„Trzeba walczyć o patriotyzm, prawdę, wolność i o sprawiedliwość.”
Oooooo jeeeszcze, jeeeszcze, kłam Mateuszku:
„Bank Zachodni był jednym z nielicznych banków, który wtedy kredytów frankowych nie udzielał.”
Jeeesteć codowny, aoch jak mi dobrze. Kłam, kałam.
„Będziemy na całym świecie walczyć o dobre imię Polski, bo to nie tylko walka o przeszłość, o pamięć.”
Nie przestawaj, Mateuszku, kłaaam, kochany, kłaaaam.
„Dzisiaj w Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wydarzyło się coś bardzo ważnego. Prowokacyjne wypowiedzi rosyjskich polityków fałszujące polską historię spotkały się z ostrą odpowiedzią posłów wszystkich stronnictw politycznych. Specjalną uchwałę w tej sprawie przyjęliśmy jednomyślnie, przez aklamację.”
„Oooooj, aa aaa aaa ooo aa, kłam Mateuszku kłaaaam.”
„Rośnie rola Polski, Polska jest coraz bardziej rozpoznawalna.”
Ooooj, jeeesteś cudowny, kłaam, kłaaam, kłaaam.
„Nasza polityka społeczna jest uważana za coś w rodzaju wzorca, który może być kopiowany w wielu miejscach.”
Jeszcze, ojj jak mi dobrze, kłam mój najdroższy kłaaam.
„No i niech żadnego dziecka nie zawiedzie Święty Mikołaj, a wszystkim dorosłym życzę spełnionej nadziei na lepsze jutro.”
Oj boli, oooo jak dooobrze, oj boli.
"Wspólne ubieranie choinki to chyba najprzyjemniejszy z przedświątecznych obowiązków i jedna z najpiękniejszych polskich tradycji. W końcu Święty Mikołaj musi mieć gdzie zostawić prezenty"
Aaaa, ojjj jak dobrze, aaaaj jak boooli.
„Z jednej strony łączymy pięknie tradycje, przeszłość, ale też radosny marsz ku przyszłości, radosny orszak, jak tych Trzech Króli przed ponad dwoma tysiącami lat.”
Booli, ooj boli, proszę błagam, nie kłam więcej. Nieee!
„Przykazanie 7 - Nie kradnij.”
Aaaa! ch ch ch chrch chrup.
Nos przebił czaszkę i premierowi nosem wytrysnęła sperma, która spłynęła na twarz będącej w agonii partnerki. Tak się skończyła ta tragiczna zmyślona przeze mnie - nie do końca bo zacytowałem w niej wiele autentycznych kłamstw - ale teoretycznie możliwa romantyczna historia miłosna z sypialni najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego. Jeżeli najszanowniejszemu panu prezesowi rady ministrów faktycznie podczas kłamania nos się wydłuża, to może on faktycznie wykorzystywać swój nos podczas oralnych stosunków seksualnych – może doodbytniczo zaspokajać najszanowniejszego pana posła Jarosława Kaczyńskiego, a także jego kota. Przypomniał mi się pewien żart o podobnym charakterze. Nauczyciel fizyki podczas wykładu o parze wodnej zauważył, że jeden uczeń dziwnie się zachowuje. Oczyma przewraca, to się oblizuje, to wargi w dzióbek zwija jakby kogoś całował. Nauczyciel zadał uczniowi niespodziewani pytanie – co to jest para nasycona? Uczeń myśli, myśli i po namyśle odpowiada – on już nie może, ona już nie chce.
No ale dość już tych żartów po sprawa jest śmiertelnie, a nawet dużo bardziej poważna.
Kłamstwo to jeden z najcięższych grzechów zakazanych w prawie biblijnym:
Wyjścia 23:1 ; Kapłańska 19:16 ; Przysłów 10:18
Nie podawaj nieprawdziwej wiadomości. Nie współpracuj z niegodziwcem, stając się świadkiem, który knuje zło. (….) Nie wolno ci krążyć wśród swego ludu, by rzucać oszczerstwa. (…) Gdzie ktoś kryje nienawiść, tam są wargi fałszywe, a kto puszcza w obieg złą wieść, ten jest głupi.
Za kłamstwo można trafić do Piekła zwanego też jeziorem ognia:
Objawienie 21:8
Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką.
Kłamcy zostali ostrzeżeni również w Koranie:
Sura 45:7, 10 ; 2:24
Biada każdemu kłamcy, grzesznikowi! (…) Za nimi będzie Gehenna. I nie pomoże im nic to, co zyskali; ani też opiekunowie, których wzięli sobie poza Bogiem. Dla nich kara będzie straszna. (...)
A jeśli jesteście prawdomówni! a jeśli tego nie uczynicie a wy nigdy tego nie uczynicie - to bójcie się ognia a paliwem jego będą ludzie i kamienie - który został przygotowany dla niewiernych.
Kłamców ostrzegł również najszanowniejszy pan prorok Mahomet:
„Największą zdradę popełniasz wtedy, gdy mówisz bliźniemu kłamstwa, w które on szczerze wierzy. (…) Kłamstwo zaś prowadzi do występków, a występki do ognia piekielnego.”
Ja rozumiem, że można się przejęzyczyć, pomylić raz na jakiś czas. Ale zauważyłem, że najszanowniejszy pan prezes rady ministrów – premier Mateusz Morawiecki, kłamie raz po raz, cztery razy po dwa razy o północy być może jeszcze raz i nie jest to mądre. W Biblii napisano, że jak pies wraca do swych wymiocin, tak głupiec powtarza swe głupstwo:
Przysłów 26:11
Jak pies wraca do swoich wymiocin, tak głupiec powtarza swe głupstwo.
Według biblijnego słownictwa najszanowniejszy pan prezes rady ministrów – premier Mateusz Morawiecki jest nie tylko głupcem, ale również niegodziwcem i zwyrodnialcem:
Psalm 58:3
Niegodziwcy już od wyjścia z łona są zwyrodnialcami; już od wyjścia z brzucha się błąkają; mówią kłamstwa.
Myślę, że powinniśmy sobie przypomnieć część kłamstw najszanowniejszego pana premiera. Przeanalizować i zapamiętać, po to by takich błędów nie powtarzać. Bardzo proszę przypomnijmy sobie orędzia najszanowniejszego pana premiera wymuszone przez sąd:
„Nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 15 września 2018 (!?) r. podczas wiecu wyborczego komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Świebodzinie, że w ciągu jednego do półtora roku wydawana jest przez nas większa suma na drogi lokalne, niż za czasów koalicji PO i PSL w ciągu ośmiu lat. Mateusz Morawiecki, premier rządu Rzeczpospolitej Polskiej.”
„Nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 14 października 2018 (!?) r. podczas spotkania wyborczego komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Krakowie o braku działań prezydenta Miasta Jacka Majchrowskiego na rzecz poprawy jakości powietrza w Krakowie"
Mateusz Morawiecki, Prezes Rady Ministrów.”
Uwaga daty roczne w powyższych orędziach uważane są przez poważnych historyków zajmujących chronologią za fałszywe i temat ten omówiłem już w 3 liście otwartym. Uwaga ta dotyczy absolutnie wszystkich dat rocznych powszechnie używanego kalendarza zarówno Juliańskiego jaki i Gregoriańskiego. Fakt, że daty te są w użyciu świadczy o katastrofalnym nieuctwie lub gigantycznej demoralizacji demokratycznych rządów i większości znanych mi kościołów chrześcijańskich. Temat fałszywych dat rozwinąłem w 3 otwartym liście do najszanowniejszego pana prezydenta zatytułowanym Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty i nie będę się powtarzał. Dodam tylko, że daty według tej kłamliwej reguły są datami kościelnymi i teoretycznie powinny być używane tylko i wyłącznie w liturgii kościelnej ale i nawet w takich przypadkach bym nikomu ich nie polecał, bo są kłamstwem.
Kłamstwem wyjątkowo perfidnym i odrażającym, bo wikłającym Boga w kłamstwo. W Koranie takie postępowanie zaliczono do najbardziej bezbożnego:
Sura 6:93
Cóż może być bezbożniejszego, jako czynić Boga wspólnikiem kłamstwa?
Bardzo proszę powróćmy myślami do oszczerstw wyborczych najszanowniejszego pana premiera.
Wyborcze kłamstwa najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, miały jasny cel. Celem tym było przedstawienie politycznych przeciwników w złym świetle po to by odnieść sukces wyborczy.
Uważam, że ludzi przyłapanych na takich kłamstwach, koniecznie powinno się skutecznie i trwale odsuwać od życia publicznego i na dodatek wprowadzić dotkliwe karty. Warto tu dodać, że najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki złamał nie tylko ludzkie przepisy, za co też został ukarany, ale złamał też przykazanie z biblijnego dekalogu
„Nie wolno ci składać fałszywego świadectwa przeciwko swojemu bliźniemu.”
Bardzo proszę przejdźmy teraz do kłamstwa, wygłoszonego podczas forum w Davos – kłamstwa rozpropagowanego przez telewizję i inne media:
"Bank Zachodni był jednym z nielicznych banków, który wtedy tych kredytów nie udzielał" – tak zimą podczas wizyty w Davos zapewniał premier Mateusz Morawiecki w telewizji Polsat News.
Temat kredytów we frankach szwajcarskich udzielanych przez Bank Zachodni WBK powrócił w ostatnich dniach za sprawą Barbary Husiew. Podczas programu "Studio Polska" w TVP Info klientka banku zarządzanego przed laty przez Mateusza Morawieckiego użyła wyjątkowo mocnych słów wobec premiera.
"Kłamca i bankster"
– Jest moralnie odpowiedzialny za śmierć mojego męża i za to, że od 9 lat jako żona samobójcy, który w banku BZWBK spłacał kredyt denominowany we frankach szwajcarskich, walczę z nim w sądzie. Mateusz Morawiecki jest moralnie odpowiedziany za tę śmierć i za los mojej rodziny – wykrzyczała zaproszona do programu kobieta.
Premierowi Morawieckiemu zarzuciła kłamstwo, bo jeszcze parę miesięcy temu szef rządu zarzekał się, iż kierowany przez niego bank "był jednym z nielicznych banków, który wtedy tych kredytów (frankowych - przyp. red.) nie udzielał"...Co Mateusz Morawiecki miałby jej dziś do powiedzenia? Sobie nie ma nic do zarzucenia. – Ubolewam, że taka sytuacja miała miejsce (…)
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, nie będziemy się zajmować mataczeniami najszanowniejszego pana premiera, które tylko potwierdzają to, że w Davos kłamał. Zazwyczaj pod kłamstwami najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, Mateusza Morawieckiego pojawiają się demaskujące kłamliwą naturę wpisy:
„Premier Rzeczpospolitej kłamie – do tego notorycznie. Jakby tego nie było dość, są to kłamstwa wyjątkowo łatwe do sprawdzenia, bo dotyczą kwestii wymiernych. Ale to nie przeszkadza Morawieckiemu, który za każdym razem podaje liczby z księżyca – tak, jakby w jego rzeczywistości dwa plus dwa nie równało się już cztery.”
Zaczęto nawet mówić, że w Polsce 2+2=4+VAT gdzie VAT zależy od widzimisię premiera.
Najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki w sprawie kredytów frankowych mógł kłamać z różnych powodów.
Wiadomo jest, że że jest on z byłym bankowcem i kłamiąc w ten sposób być może chciał zbudować swój kapitał polityczny – jawić się jako bankowiec wyjątkowo etyczny. Być może też w ten sposób chciał przypochlebić się swoim byłym pracodawcom po to jak by mu przestało się szczęścić w polityce mieć otwartą drogę powrotu do zawodu bangstera. Mógł też kłamać dlatego, by opinia społeczna skupiła się na jego kłamstwie i tym samym odwrócić uwagę od zorganizowanej międzynarodowej grupy przestępczej okradającej ludzi metodą na kredyt frankowy.
Bardzo proszę przejdźmy do kolejnego kłamstwa. Politycy znani są z tego, że pomimo tego, że zarabiają ponadprzeciętnie dobrze, przyznają sobie olbrzymie nagrody pieniężne. Najszanowniejszy pan premier Mateusz Morawiecki podczas Zjazdu Klubów Gazety Polskiej o swoich przeciwnikach politycznych powiedział:
„Przystąpili do kontrnatarcia, w kilku wymiarach zdecydowanie atakując przede wszystkim nasze silne strony. (…) Prawo i Sprawiedliwość jest czystych rak. Jest Partią partią uczciwą. Nie idziemy do polityki dla pieniędzy. (…) Oni próbowali pokazać, że przyznane nagrody, były czymś w rozumieniu właśnie nadużycia. Te nagrody, nazwijmy je potknięciem, my wszystkie zwróciliśmy, dla, na cele charytatywne. Po to, żeby nie było powodu szarpać nas, żeby nie było wątpliwości, jak traktujemy politykę.”
Z powyższych słów wynika bezspornie, że do silnej strony rządzącego reżimu należy przyznawanie samemu sobie pieniędzy. Jest jednak coś co też jest mocną stroną partii Prawo i Sprawiedliwość.
Tą mocną stroną jest okłamywanie Polek i Polaków. Nie wiem czy najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, pan premier Mateusz Morawiecki zna język polski. Wiem jednak, że słowo zwrócić nie znaczy przekazać. Bardzo proszę zajrzyjmy do słownika:
zwrócić:
oddać czyjąś własność; także: przekazać sumę należną komuś za coś, zapłacić za coś
Zwrócić dług, pożyczkę.
Zwrócić koszty podróży.
Zwrócić książkę do biblioteki.
Pieniądze zwrócone przez dłużnika.
Gdyby samozwańcza 'dobra zmiana' chciała zwrócić pieniądze, które sama sobie przyznała, to by je zwróciła tam skąd wzięła. Wygląda na to, że najszanowniejsza partia Prawo i Sprawiedliwość kłamstwo obrała jako nieodzowny element swojej działalności politycznej, a to bardzo źle rokuje zwłaszcza na przyszłość tę dalszą, pośmiertną. Nim jednak nastanie Sąd Ostateczny kwestią tą powinna się zająć komisja śledcza i dokładnie sprawdzić kto przekazał pieniądze na cele dobroczynne i czy darowiznę odpisał od podatków. Sprawdzić kto deklarację zdemoralizowanej Zjednoczonej Koalicji zignorował, bo z tego co mi wiadomo, żaden zwyrodnialec pieniędzy do skarbu państwa nie zwrócił.
Mój znajomy mówi, że najszanowniejszemu panu prezesowi rady ministrów, premierowi Mateuszowi Morawieckiemu kłamać może kazać herszt partii Prawo i Sprawiedliwość.
To przypuszczenie może być prawdziwe, zważywszy na to, że kluczowe stanowiska w rządzącej koalicji sprawują jawni degeneraci – kryminaliści. Temat ten rozwinąłem w 59 liście otwartym zatytułowanym - Best of dobra zmiana, łże elity i ich sojusznicy – i nie będę się powtarzał.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy bezspornie, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki to zwyrodniały oszust nie byle jaki. Kiedy słucham jego przemówień odnoszę wrażenie, że potrafi kłamać na każdy temat. Na przykład podczas obchodów Konstytucji 3 maja tak najszanowniejszy pan premier kłamał:
„Szanowni Państwo, Drodzy Rodacy, dziś, w Narodowe Święto Trzeciego Maja, w szczególny sposób wyrażamy radość z tego, że jesteśmy Polakami. W rocznicę ogłoszenia drugiej w dziejach świata, a pierwszej w Europie ustany zasadniczej podkreślamy z dumą, że Konstytucja 3 Maja to jeden z najnowocześniejszych aktów prawnych swej epoki, współtworzący naszą chlubną tradycję niepodległości.”
Zdanie w tym temacie są podzielone. Są znawcy prawa, którzy uważają, że Konstytucja 3 Maja, była czwartą na Świecie a trzecią w Europie. Według nich pierwszą w Europie była Konstytucja Korsyki, drugą była Konstytucja Szwecji wprowadzoną przez króla Gustawa III. Być może jeszcze jakieś były, ale nie znam tematu. Wiem, że dla wielu Izraelitów od czasów biblijnych Konstytucją jest Pięcioksiąg. Również starożytne państwa miały swoje podstawowe akt prawne, które były spisane i obowiązujące. Również chrześcijanie mają dekalog i inne akty prawne. Dokumenty synodów i soborów. Wyznania wiary i przede wszystkim Dekalog. To wszystko można podciągnąć pod nazwę konstytucja, którą w encyklopedii PWN tak zdefiniowano:
„Konstytucja - ustawa zasadnicza określająca ogólne zasady ustroju politycznego i społeczno-gospodarczego państwa, strukturę i kompetencje naczelnych organów władzy, podstawowe prawa i obowiązki obywateli.”
Myślę, że temat która konstytucja była pierwsza w świecie, która pierwsza w Europie jest tematem nieważnym, ale też wiem, że słowa najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego na ten temat bez cienia najmniejszej wątpliwości są kłamstwem.
Kłamiąc w tym temacie najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki być może chciał albo rolę Polski i w tym i siebie wywyższyć, lub też chciał Polskę i jej obywateli skompromitować. Mógł też liczyć na to, że ktoś posłucha i kłamstwo będzie powtarzał robiąc z siebie głupca i ignoranta. Jaka jest prawda tego nie wiem, ale doskonale wiem, że kłamstwa zasłyszane przez ludzi nieskrupulatnych bywają powtarzane.
Podam teraz kolejny przykład. Pamiętam czasy PRL-u. Były to czasy, w których okrągły stół, był stołem okrągłym, prostokątny stół był stołem prostokątnym, a w szczególnym przypadku kwadratowym, ale te czasy przeszły do historii. Najszanowniejszy pan prezes rady ministrów zorganizował w kwestiach edukacyjnych okrągły stół na Stadionie Narodowym. Już sam fakt, że w dzisiejszych czasach, czasach Internetu i internetowych for dyskusyjnych ktoś organizuje tak archaiczną formę dyskusji budzi podejrzenie, że nie chodzi o poważną dyskusję, ale o jakiś finansowy kant. Japońskie przysłowie mówi:
„I na okrągłym przedmiocie znajdą się kanty.”
Dokładnie tak było i w tym przypadku. Najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, Mateusz Morawicki swoim obleśnym zwyczajem przywitał przybyłych gości kłamstwem:
„Witam przy tym okrągłym stole… W zasadzie to przy kwadratowym…” Jeden z gości poprawił premiera: Przy prostokątnym! Niechętnie, ale do kłamstwa najszanowniejszy pan premier się przyznał: „No dobra, przy prostokątnym.”
Pomimo tego sprostowania, obśliźli, podli i źli łże dziennikarze zaczęli pisać o okrągłym stole:
„Premier Mateusz Morawiecki, otwierając trzecią sesję edukacyjnego okrągłego stołu, poinformował, że podczas dotychczasowych obrad zgłoszono wiele interesujących propozycji.”
„Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. uczestniczył w czwartek w Wojewódzkim Okrągłym Stole Edukacyjnych w Warszawie. Od 26 sierpnia odbywają się one w kolejnych województwach. Ich organizatorami są wojewodowie i kuratorzy oświaty.”
W tą odrażającą i demoralizującą młodzież oraz ludzi dorosłych zakłamaną retorykę włączył się również najszanowniejszy pan minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski:
„Głosy, jakie słychać na Wojewódzkich Okrągłych Stołach Edukacyjnych są inne, niż często słychać w mediach, "pokazują jakby troszkę inny świat".”
Najszanowniejszy panie prezydencie, nie zdziwił bym się, gdyby jednej nocy, nasi posłowie i senatorowie ustawą zatwierdzili nową geometrię. Geometrię dobrej zmiany, według której prostokąt jest kołem, kwadrat jest elipsą, a koło jest szczególnym przypadkiem kwadratu, trójkąt zaś jest gwiazdą pięcioramienną - natomiast rankiem najszanowniejszy pan prezydent ustawę podpisał i nowa geometria stała by się prawem obowiązującym w kraju i weszła do programu przymusowego ogłupiania dzieci. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, to wszystko dzieje się na naszych oczach i raz po raz słychać o o jakichś okrągłych stołach, ale jak publikowane są zdjęcia to widać, że organizatorzy robią z siebie wielkich durni i zwyrodniałych kłamców. Podam jeden z ostatnich przykładów:
„Okrągły stół w sprawie sądów pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk.
Spotkanie, co do którego panuje dzisiaj powszechny sceptycyzm, a które mnie wydaje się niezbędne, odbędzie się w Pałacu Staszica pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk - zapowiada prof. Kleiber Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" informuje, że w końcu stycznia do "sądowego okrągłego stołu" zasiądą przeciwnicy i zwolennicy kontrowersyjnych ustaw. (...)
Prawie pięć godzin rozmów, dwa zespoły eksperckie. Efekty okrągłego stołu w Sejmie.”
Widziałem te obrady i wiem, że Polska Akademia Nauk robi sobie jaja z geometrii, nas obywateli i z sędziów i przede wszystkim z Polski i nauki. Postawę taką uważam za odrażającą i myślę, że tą zdemoralizowaną instytucję powinno się w trybie jak najszybszym sprywatyzować, a jeżeli się nie znajdzie kupiec, to rozwiązać i majątek rozsprzedać i przekazać na spłatę zadłużenia kraju.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, zastanówmy się proszę, jaka mogła być przyczyna, że najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki kłamał w sprawie okrągłego stołu?
Mógł robić to z premedytacją. Kłamstwo może go podniecać. Podczas kłamania może mieć zwody penisa i wytryski. To by tłumaczyło dlaczego z takim upodobaniem na tak różne tematy najszanowniejszy pan premier kłamie.
Istnieje też możliwość, że skłamał z niedbałości.
Zapowiedział okrągły stół, nakazał swoim podwładnym zorganizowanie takiego stołu i został zaskoczony tym, że jego podwładni okrągłego stołu nie przygotowali.
Zaskoczony próbował ratować sprawę, a że na geometrii może się najszanowniejszy pan premier nie znać pomylił kwadrat z prostokątem, który wszak jest szczególnym przypadkiem prostokąta, ale akurat w tym przypadku nie mieliśmy z nim do czynienia. Najszanowniejszy pan profesor Krzysztof Rączka, sędzia Sądu Najwyższego tak podsumował to co się obecnie w Polsce dzieje:
„W tej chwili w Polsce mamy do czynienia ze zinstytucjonalizowaną anarchią, zetatyzowaną anarchią życia społecznego, życia prawnego. Za to, za obudzenie tych demonów, bo to się budzi demony, które trudno będzie okiełznać, za to odpowiedzialność ponosi władza. (…) Następuje... ogromna demoralizacja naszego społeczeństwa przez władzę...”
Fakt, że notoryczny kłamca, kryminalista, recydywista jest prezesem rady ministrów może ogromnie demoralizować nasze społeczeństwo. W normalnym, praworządnym kraju taka kreatura już dawno poniosła by konsekwencje swej niegodziwości, ale my wiemy w jakim kraju żyjemy.
Wie o tym również herszt PiS, który na osobności tak się o Polsce wyraził:
„My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką.”
Tymczasem dla opinii publicznej udaje osobę walczącą o prawo i sprawiedliwość:
„Polskie sądownictwo, to jest jeden gigantyczny skandal i z tym skandalem trzeba skończyć. (…)
Słabe państwo służy wyłącznie gangom.”
Działania władzy w temacie praworządności najszanowniejszy pan Donald Tusk skomentował:
„Wyprowadzają Polskę z Unii, niszczą sądy, by bezkarnie kraść, szczują jednych Polaków przeciw drugim. Głosujesz na nich? Masz prawo. Ale nie masz prawa dłużej udawać, że tego nie widzisz. Bo widzisz.”
Bardzo proszę powróćmy jeszcze myślami do okrągłego stołu. Tego jeszcze z okresu PRL-u, kiedy koło jeszcze kołem było. Wielu ludzi bardzo negatywnie wspomina tamten pamiętny stół. Czasy jakie po nim nastały zmusiły miliony ludzi do emigracji ekonomicznej. W wielu miejscowościach przemysł podupadł. Służba zdrowia doszła do takiego stanu, że niektórzy nazywają ją Polskimi Obozami Zagłady. Ludzie przymuszeni sytuacją ekonomiczną zaczęli popełniać samobójstwa. Funkcjonują też w naszym kraju krematoria, w których bywają spopielane ofiary okrągłostołowych postanowień. Na własne oczy widzę, że do władzy doszli największe męty, szumowiny, złodzieje, krętacze, kłamcy, do których bezspornie zalicza się najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki. Patrząc na to, co się teraz w prawie dzieje, ludzie żartują, że prawdziwy trójpodział władzy był w czasach, gdy prezydentem był najszanowniejszy pan Lech Wałęsa i dzielił się władzą z najszanowniejszym panem generałem Wojciechem Jaruzelskim i najszanowniejszym panem generałem Czesławem Kiszczakiem. Niektórzy historycy nauczają, że resorty siłowe 'podzieliły' się władzą z tajnymi współpracownikami, którzy aktywnie działali w Solidarności. Kapusie ci, pełnili i być może pełnią dalej ważna funkcje, ale byli, czy też są tylko marionetkami, a za sznurki pociągała i być może dalej pociąga tajna nieformalna grupa związana interesami z byłymi i obecnymi służbami bezpieczeństwa. Tajna grupa trzymająca władzę mocno związana przede wszystkim z Kościołem Rzymskokatolickim. Temat tajnych służb rozwinąłem w 8 liście otwartym zatytułowanym - Tajne służby, tajemnice, haki, prostytutki i sex, i nie będę się powtarzał. Z doniesień prasowych możemy wywnioskować, że do tej tajnej postokrągłostołowej układanki pasuje również najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, Mateusz Morawicki, o którym można przeczytać:
„Mateusz Morawiecki (wówczas bankier) i jego żona kupili nieruchomość od wojskowej parafii we Wrocławiu. Dziennikarze Gazety Wyborczej twierdzą, że dzisiejszy proboszcz parafii Świętej Elżbiety nie miał pojęcia o tamej transakcji. Dziwił się, że grunt sprzedano wtedy po stosunkowo niskiej cenie – 700 tys. zł. W Ordynariacie Polowym Wojska Polskiego nie znaleziono żadnych dokumentów na ten temat. (…) Mateusz Morawiecki mówił, że o ziemie kościelne zapytał kardynała Henryka Gulbinowicza, bo w tamtych latach „głośno było o możliwości nabycia ziemi od Kościoła”. Tymczasem dziś - w odpowiedzi na pytania dziennikarza - żona premiera poinformowała, że o działce dowiedziała się „między innymi od znajomego”.”
Najszanowniejszy pan premier może wymyślać kłamstwa by odwrócić uwagę od swoich interesów i z tego co piszą świetnie na tym wychodzi. Podejrzane interesy z kościołem, w które mogą być zamieszane tajne służby, a aneks do raportu WSI wciąż jest tajny dla ogółu społeczeństwa:
„Aneks do raportu WSI nadal tajny. Poseł Morawiecki chce pilnego ujawnienia dokumentu
Od wielu lat pojawiają się apele o ujawnienie aneksu do raportu WSI, ale dokument pozostaje tajny. Legendarny opozycjonista, a dzisiaj poseł Kornel Morawiecki, domaga się, aby opublikować dokument. - Bardzo proszę pana prezydenta, żeby to zrobił - stwierdził.
Opinia publiczna czeka. Czeka nie tylko na odtajnienie dokumentu. Czeka również na informacje o powodach, dla których przeszło 10 lat po zlikwidowaniu sowieckiej ekspozytury wywiadowczej na Polskę pełny raport z procesu jej likwidacji pozostaje wciąż tajny.”
Nie jest to jednak temat tego listu, w którym opisuję łgarstwa najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów Mateusza Morawieckiego. Ten obleśny zakłamany zwyrodnialec pojechał nawet do szkoły po to by namawiać dzieci do kłamania:
„Premier Morawiecki wziął w środę udział w zakończeniu roku szkolnego w II Liceum Ogólnokształcącym w Chełmie. Premier: Musimy dbać o prawdę. Mówcie dobrze o Polsce
Podczas uroczystości premier zwrócił uwagę na odśpiewany wcześniej hymn szkoły. - Była taka fraza, że będziecie zawsze dbać o prawdę. To przepiękna fraza, dziękuję za nią - powiedział.
- Musimy zawsze dbać o prawdę, dlatego proszę was też o to, gdziekolwiek będziecie spędzać te wakacje, żebyście zawsze o Polsce mówili dobrze, jak najlepiej - nil nisi bene (łac. mów dobrze albo wcale) - zaapelował do uczniów Morawiecki.”
Kłamstwo to nie tylko ewidentny fałsz - zaprzeczenie prawdy, ale również prawda z kłamstwem zmieszana, lub też przemilczenia. Bardzo proszę wyobraźmy sobie, że jakieś dziecko, które zindoktrynował premier, pojedzie za granicę i ktoś go spyta:
Jakiego macie premiera? Czy jest prawdomówny i uczciwy? A jakiego macie prezydenta? Czy podpisuje ustawy tylko zgodne z Konstytucją i jest mądry?
Szlachetność wymaga odpowiedzi zgodnej z prawdą. Milczenie w takiej sytuacji mogło by świadczyć o braku podstawowych elementów dobrego wychowania i ponadto mogło by bardziej krzyczeć od miliona słów prawdy. Będący przy władzy demokratyczny reżim słynie z tego, że łamie Konstytucję chamsko, jawnie i bezczelnie, pomimo tego najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki chamsko i bezczelnie i jawnie kłamie:
„To my przestrzegamy najbardziej konstytucji (...)”
Internauci między innymi tak skomentowali jego obłudne samochwalstwo:
~PolakKatolik
Pan Morawiecki zwyczajnie kłamie, może on jako bankster zagrabiając corocznie miliony złotych wstydził się polskich produktów. Ja nie. Morawiecki, Kaczyński, Duda to źli ludzie. PiS to zło wcielone
~Zagłoba
kłamca, kłamca, kłamca po trzy kroć kłamca!
~rrs- 1
Ma Polaków za głupców! Czasami zastanawiam się czy czasem nie słusznie …
Najszanowniejsi czytelnicy, trzeba tu dodać, że jawne łamanie prawa, łamanie Konstytucji, nieliczenie się z jej zapisami to nie jest specjalność tylko obecnie rządzącego zwyrodniałego demokratycznego reżimu. W Konstytucji mamy zagwarantowaną przynajmniej teoretycznie wolność sumienia i wyznania oraz równość wobec prawa:
Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Art. 53. Zasada wolności sumienia
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. (...)
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
Weźmy proszę na przykład tak zwane dni świąteczne – religijne lub państwowe. Na przykład sławetne Święto Trzech Króli. To, który dzień jest świąteczny, a który nie to zależy od osobistych upodobań każdego człowieka, od jego sumienia, ideałów, przekonań religijnych i politycznych. Uczynienie jakiegokolwiek dnia świątecznym dla wszystkich obywateli jest jawnym złamaniem podstawowych praw człowieka zagwarantowanych w Konstytucji. Może być atakiem na naszą osobistą wolność, atakiem odbierającym nam wolność wyboru. Obowiązkowe dni świąteczne są też znakomitym przykładem obnażającym głupotę demokracji. Zgromadzenie głupców wykorzystując demokratyczną większość terroryzuje ustawami społeczeństwo. Wygląda na to, że wielu ludziom konstytucyjna gwarancja wolności sumienia i wyznania się nie podobała i dalej nie podoba lub też ustawy takie wprowadzają osoby wyjątkowo głupie nie znające Konstytucji. Napisałem o tym w 13 liście otwartym i nie będę się powtarzać. Bardzo proszę powróćmy myślami do kłamstwa najszanowniejszego pana premiera:
„To my przestrzegamy najbardziej konstytucji (...)”
Kwestia może dotyczyć tylko tego, kto bardziej nie przestrzega Konstytucji.
Najwidoczniej najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki ma swoich słuchaczy za durniów i kłamie celowo licząc na to, że większość uwierzy mu nawet w największe, chamskie, jawne kłamstwo. Zwłaszcza w kłamstwo dotyczące Konstytucji, którą mało kto zna. Bardzo proszę zastanówmy się nad kolejnym kłamstwem najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego. Temu arcyłgarzowi udało się połączyć kłamstwo z sprzed kilkudziesięciu lat z kłamstwem dotyczącym naszej najnowszej historii:
„Dzisiaj w Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wydarzyło się coś bardzo ważnego. Prowokacyjne wypowiedzi rosyjskich polityków fałszujące polską historię spotkały się z ostrą odpowiedzią posłów wszystkich stronnictw politycznych. Specjalną uchwałę w tej sprawie przyjęliśmy jednomyślnie, przez aklamację.”
Najszanowniejszy pan poseł Mateusz Morawiecki na myśli miał uchwałę sejmu, której fragment zacytuję:
"Sejm Rzeczpospolitej Polskiej potępia prowokacyjne i niezgodne z prawdą wypowiedzi przedstawicieli najwyższych władz Federacji Rosyjskiej próbujących obciążać Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej. Wielkości narodu oraz stosunków między państwami nie można budować na kłamstwie i fałszowaniu historii, dlatego Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jest zobowiązany przypomnieć, że do wybuchu II wojny światowej doprowadziły dwa ówczesne mocarstwa totalitarne: hitlerowskie Niemcy i stalinowski Związek Sowiecki..."
Najszanowniejszy pan Josemaria Escriva nauczał:
„Kłamstwo posiada wiele aspektów - niedopowiedzenie, półprawda, oczernianie… Ale zawsze jest bronią tchórzy.”
Natomiast najszanowniejszy pan Osho tak się na temat kłamstwa wypowiedział:
„Pół-prawda jest bardziej niebezpieczna niż kłamstwo – to drugie wychodzi na jaw prędzej czy później. Pół-prawda z kolei może nigdy nie zostać zdemaskowana, i będzie się ją postrzegało jako po prostu prawdę. Pół-prawda udaje, że jest prawdą.”
Do rozprzestrzenianych od lat kłamstw o wybuchu II Wojny Światowej najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki dołożył nowe kłamstwo, że haniebna, fałszująca naszą historię uchwała została przyjęta przez aklamację. To wierutne kłamstwo demaskuję w aneksie do 56 listu - Amoralne obchody 2 Wojny Światowej i onaniści. Warto tutaj dodać, że w fałszowaniu historii na bieżąco ta 'aklamacja' to niewiele w porównaniu z jedno-głośnością w wyobrażeniu najszanowniejszego pana posła Jarosława Kaczyńskiego:
„18 osób było „przeciw” obecności Marcina Libickiego na liście PiS, a 6 było „za”, co oznacza, że decyzja była jednogłośna.”
Nie wiem dlaczego najszanowniejszy pan prezes rady ministrów kłamał w sprawie II Wojny Światowej i w sprawie aklamacji. Być może jest on zwykłą ofiarą państwowej edukacji.
Temat fatalnej jakości szkolnego opisałem w 29 liście otwartym poświęconym fatalnej jakości państwowego szkolnictwa i nauki. Ludowe przysłowie mówi się, że błędy lekarzy leżą na cmentarzu, a błędy nauczycieli siedzą w Sejmie i Senacie. Wydarzenia ostatnich dni pokazują bardzo wyraźnie, że przysłowie to jest wyjątkowo celne. Odkąd zacząłem pisać listy otwarte zacząłem przyglądać się uważniej politykom, rządowi i zobaczyłem głupotę być może większą jak wszechświat. Myślę, że śmiało możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z cudem nad Wisłą i być może ktoś głupotę naszych polityków wpisze do Międzygalaktycznej Księgi Rekordów Guinnessa. Po Sejmie, który niemal jednomyślnie przyjął uchwałę fałszującą naszą historię przyszła pora na Senat. Również senatorowie popisali się gigantycznym aktem odrażającej, obślizłej od kłamstwa głupoty. Bardzo proszę przeczytajmy informację o tym świadczącą:
„Senatorowie byli zgodni. Kolejny sprzeciw wobec działań Putina i innych władz Rosji!
Senat wyraża głęboki sprzeciw wobec podejmowanych przez prezydenta Rosji Władimira Putina i inne władze Rosji, prób rozpowszechnienia nieprawdziwych sformułowań, jakoby Polska współpracowała z III Rzeszą i była współodpowiedzialna za wybuch II wojny światowej - czytamy w uchwale przyjętej w piątek przez Senat. Za przyjęciem uchwały głosowało 99 senatorów, wszyscy obecni na sali. Senat wyraża w uchwale sprzeciw "wobec prób negowania faktu, (...) że początkiem II wojny światowej była agresja III Rzeszy na Rzeczpospolitą Polską w dniu 1 września 1939 r. (!?)"”
W temacie tym zabrał głos również najszanowniejszy pan prezes rady ministrów premier Mateusz Morawiecki:
„Trzeba walczyć o patriotyzm, prawdę, wolność i o sprawiedliwość. Jestem przekonany, że tę walkę zwyciężymy, bo Polska będzie taka, jacy będą Polacy. Dziś jesteśmy manipulowani, jesteśmy atakowani przez najwyższych urzędników Federacji Rosyjskiej. Mówimy temu stanowcze nie. Będziemy na całym świecie walczyć o dobre imię Polski, bo to nie tylko walka o przeszłość, o pamięć. (…) Będziemy na całym świecie walczyć o dobre imię Polski. Nie damy się zastraszyć, nie damy się sprowokować różnym kłamstwom i bredniom, które płyną zza wschodniej granicy.”
Temat kłamstw przegłosowanych przez zwyrodniałe ścierwa zasiadające w Senacie opisałem w 66 liście otwartym zatytułowanym - Polscy faszyści i ich udział w II Wojnie Światowej – i nie będę się powtarzał. Dodam tylko, że poziom zakłamania demokratycznych elit jest porażający. Być może największą rolę w szerzeniu się kłamstwa w Polsce odgrywa obecnie najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki. Pokazuje on, że można pełnić jedno z najbardziej odpowiedzialnych stanowisk w kraju i jednocześnie, łgać, kłamać, oszukiwać bezkarnie niemal na każdy temat. To musi działać demoralizująco zarówno na posłów, senatorów oraz na całe społeczeństwo, nie wykluczając nawet najmniejszych dzieci. Biblijne przysłowia nauczają:
1 Koryntian 15:33 ; Przysłów 13:20 ; Łukasza 12:1; Galatów 5:9
Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Złe towarzystwo psuje pożyteczne zwyczaje. (...)Kto chodzi z mądrymi, stanie się mądry, lecz kto się zadaje z głupcami, temu źle się powiedzie. (…) Strzeżcie się zakwasu faryzeuszy, którym jest obłuda. (…) Trochę zakwasu zakwasza całe ciasto.
Patrząc na sprawę z perspektywy piekielnych sadystów, to bardzo dobrze, że tak się dzieje, bo oni uwielbiają takie zakłamane ścierwa okrutnie męczyć, bezlitośnie dręczyć, totalnie, boleśnie torturować. Im bardziej zakłamane ścierwa brną w kłamstwa, tym lepiej dla piekielnych sadystów.
Bardzo proszę przejdźmy do kolejnego oszustwa najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego, tym razem religijnego. A religia to bardzo poważna sprawa i kto nie traktuje jej poważnie może bardzo źle skończyć:
Sura 6:70
I pozostaw tych, którzy wzięli sobie swoją religię za grę i zabawę! Zwiodło ich życie tego świata! I napominaj przy jego pomocy, żeby dusza ich nie została zatracona za to, co uczyniła. Nie będzie miała poza Bogiem ani opiekuna, ani orędownika! I gdyby ona nawet zaofiarowała jakąkolwiek zamianę, to nie zostanie od niej przyjęta. A ci, którzy zostaną skazani na zatracenie, za to, co sobie zarobili, to otrzymają napój z wrzątku i karę bolesną, ponieważ oni nie uwierzyli.
Bardzo proszę przeczytajmy jak najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki łże w kwestiach religijnych: |
|