ahmadeusz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 07 Wrz 2015 |
Posty: 3021 |
Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Jacek Kwaśniewski 8 dzień 9 miesiąc 9 rok EY
Najsz. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy tego listu, piszę kolejny list otwarty. W poprzednim liście napisałem, że to jest list 13, ale się pomyliłem. Był to list 12. Wielce przepraszam za pomyłkę i bardzo proszę o wybaczenie.
Najszanowniejszy panie prezydencie, najszanowniejsi czytelnicy moich listów, staram się pisać tylko i wyłącznie o sprawach ważnych dla naszej ojczyzny. Bardzo proszę przypomnijmy sobie dotychczasowe listy.
1
W pierwszym liście pisałem o nikczemnej ustawie ograniczającej handel w niedzielą. Podczas uroczystego podpisania tej sławetnej ustawy, czasy kiedy niedziele były wolne od pracy niezależnie od wierzeń i przekonań obywateli nazwał pan słusznie minionymi. Bardzo proszę przypomnijmy sobie pana własne słowa:
„Kiedy przed wielu, wielu laty byłem jeszcze chłopcem to było w czasach, które dzisiaj czasem określamy jako słusznie minione...”
Pomimo tej deklaracji podpisał najszanowniejszy pan ustawę przywracającą totalitaryzm minionej epoki. Najszanowniejszy panie prezydencie, pisząc szczerze, to nie ogarniam pańskiego sposobu myślenia i postępowania. Niedawne pańskie wielce uroczyste wystąpienie sprawiło, że postanowiłem kolejny raz poruszyć ten temat. Nim jednak to nastąpi, bardzo proszę przypomnijmy sobie dotychczasowe listy.
2
W drugim liście pisałem o dzieciach gorszego sortu, o dzieciach skrzywdzonych przez los i ustawodawców, w tym również i przede wszystkim przez pana prezydenta. Mijają kolejne miesiące i krzywda dzieciątek i niesprawiedliwość rośnie. Rośnie też wina pana prezydenta, co przełożyć się może na wielkie w Piekle bóle, rozpacze, cierpienia.
3
W trzecim liście pisałem o chrześcijańskiej rachubie kłamstw, która jest obrazą dla najszanowniejszego Boga Biblii i najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) oraz przejawem wielkiej obłudy oraz głupoty chrześcijan używających tego urojonego kalendarza. Kolejny list bez odpowiedzi. Zauważyłem też, że w swoich wystąpieniach z maniakalnym, potępienia godnym uporem używa najszanowniejszy pan prezydent chrześcijańskiej rachuby kłamstw.
Istnienie takich chrześcijańskich kłamliwych proroków przewidział najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus). Bardzo proszę sprawdźmy w Biblii:
Mateusza 24:11, 12
(...)I powstanie wielu fałszywych proroków, i wielu wprowadzą w błąd; a z powodu wzrostu bezprawia miłość większości oziębnie.
Podobnie nauczał również najszanowniejszy pan apostoł Paweł:
1 Tymoteusza 4:1, 2; 2 Tymoteusza 3:13
(...)Jednakże natchniona wypowiedź wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach niektórzy odpadną od wiary, zwracając uwagę na zwodnicze natchnione wypowiedzi oraz nauki demonów, przez obłudę ludzi, którzy mówią kłamstwa(...)
(...)Natomiast ludzie niegodziwi i oszuści będą się posuwać od złego ku gorszemu, wprowadzając w błąd i będąc w błąd wprowadzani.
4
W czwartym liście pisałem o tym czym jest wiara, czym jest tradycja i czym są przekonania.
5
W piątym liście pisałem o pomnikach, o komunizmie i faszyzmie, który jest wielce popularny i objawia się antykomunistycznymi fobiami. Na własne oczy widzimy jak lokalni lub też centralni watażkowie jedne pomniki niszczą inne zaś stawiają.
6
W szóstym liście pisałem o złodziejach, którzy kraj rujnują.
7
W siódmym liście pisałem o kłamcach, którzy nas okłamują.
8
W ósmym liście pisałem o tajnych służbach, które mogą działać na niekorzyść Polek i Polaków.
9
W dziewiątym liście pisałem o wcieleniu się pana prezydenta w rolę antychrysta.
10
W dziesiątym liście pisałem o katastrofalnym stanie bezpieczeństwa na polskich drogach.
11
W jedenastym liście pisałem o obłudzie oraz o złotej regule.
12
W dwunastym liście pisałem o pytaniach dotyczących nowej konstytucji,
Nadszedł czas na napisanie trzynastego listu. Będzie on dotyczył po raz kolejny świąt.
Najszanowniejszy panie prezydencie, pisząc szczerze, to nie ogarniam pańskiego sposobu myślenia i postępowania. Widzę wielki rozdźwięk pomiędzy tym co pan mówi, a tym co pan robi a zwłaszcza podpisuje. Wolny dzień tygodnia czy też obchodzenie jakiegoś święta to kwestia wyznawanej religii lub politycznych upodobań. Kwestia sumienia. Przynajmniej teoretycznie jest ono konstytucyjnie zagwarantowane:
Rozdział I
Art. 25.
1.Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.
Rozdział II
Art. 32.
1.Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
Rozdział II
WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA
Art. 53.
Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują. (...)
Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
(...)
Z wypowiedzi najszanowniejszego pana prezydenta wynika, że szanuje pan te wartości.
Na przykład podczas Zgromadzenia Narodowego z okazji 550-lecia Parlamentaryzmu za najistotniejszy akt prawny uznał pan Konfederację Warszawską gwarantującą wszystkim obywatelom wolność religijną i równe prawa. Najszanowniejszy panie prezydencie bardzo proszę przypomnieć sobie słowa jakie pan publicznie wypowiedział:
„Konfederacja Warszawska uchwalona 445 lat temu. (...)
W okresie bezkrólewia, po wygaśnięciu dynastii Jagiellonów , kiedy dalsze losy państwa i ustroju i przyszłego sposobu sprawowania władzy były niewiadomom, skonfederowane sejmujące stany postanowiły by dla zapewnienia pokoju w Rzeczypospolitej zagwarantować wszystkim obywatelom wolność religijną i równe prawa, niezależnie od wyznawanej wiary. A działo się to, przypomnijmy, w drugiej połowie XVI wieku. W tym samym czasie gdy wiele krajów Europy ogarniały wojny religijne. I zaledwie niecałe pół roku po pamiętnych wydarzeniach paryskich Nocą Świętego Bartłomieja. Tymczasem mądrość posłów i senatorów Rzeczypospolitej pozwoliła zapobiec tu na naszej ziemi podobnej tragedii.
Kiedy gdzie indziej starano się uzyskać dominację nad mniejszościami i innowiercami, w Polsce wprowadzono zasadę tolerancji. Słuszność tej decyzji potwierdziła później historia. Pół wieku później wojna trzydziestoletnia podczas której armie walczące przecież w Imię tego samego chrześcijańskiego Boga, choć różnie pojmowanego spustoszyły liczne kraje zachodu...”
Najszanowniejszy panie prezydencie, bardzo proszę przypomnijmy sobie czym była 'noc Świętego Bartłomieja', bo być może nie wszyscy czytelnicy tego listu znają tę chrześcijańską okrutną i krwawą historię:
„Noc świętego Bartłomieja, krwawy epizod wojen rel. we Francji; … w czasie wesela króla Henryka III Nawarskiego (późniejszy Henryk IV) i Małgorzaty de Valois, mającego przypieczętować pokój między hugenotami i katolikami, dokonano w Paryżu masowej rzezi hugenotów; na czele spisku, przygotowanego za wiedzą króla Karola IX, stali królowa Katarzyna Medycejska i Henryk de Guise; spiskowcy wykorzystali fakt, że na uroczystości do Paryża przybyła licznie szlachta hugenocka oraz jej przywódcy; wymordowano wówczas ok. 3 tys. hugenotów, łącznie z ich przywódcą, admirałem G. de Colignym;...”
Najszanowniejszy panie prezydencie, w Polsce chrześcijanie obrządku Rzymskokatolickiego stanowią w Polsce zdecydowaną większość. Jakiejkolwiek wojny domowej z innymi mniejszościami religijnymi trudno oczekiwać. Co najwyżej można by mówić o pojedynczych aktach zbrodni lub o pogromach mniejszości religijnych. Na przykład lata powojenne tak wspominają Świadkowie Jehowy:
„Świat nie był ich wart”
(...) z różnych stron kraju zaczęły do Biura Oddziału napływać informacje o brutalnych aktach przemocy, których się dopuszczano na Świadkach Jehowy. Wyjątkowo bezwzględnymi wrogami okazały się oddziały formacji partyzanckiej Narodowe Siły Zbrojne. Działalność ich była wymierzona nie tylko przeciw władzom komunistycznym, lecz z inspiracji kleru katolickiego — także przeciwko Świadkom Jehowy. W swoich żądaniach przypominali w dużej mierze Szatana, który domagał się od Jezusa Chrystusa: ‛Choć jeden raz upadnij i złóż mi pokłon’ (Mat. 4:9, 10). Partyzanci żądali: ‛Choć raz złóż pokłon i pokaż, że jesteś katolikiem’.
Na przykład w dniu 1 marca 15-letnia Henryka Żur z okolic Chełma wybrała się z bratem z miejscowego zboru do pobliskiej miejscowości, żeby odwiedzić zainteresowanych. Były to jej ostatnie odwiedziny. Oboje wpadli w ręce członków NSZ, którzy owego dnia kwaterowali w tej wiosce. Brat, choć dotkliwie pobity, uszedł z życiem. Siostrę przez kilka godzin straszliwie torturowano. „W duchu możesz sobie myśleć, co chcesz, tylko przeżegnaj się po katolicku, bo inaczej czeka cię kula” — doradzał jeden z dręczycieli. W końcu młodą siostrę wywleczono do pobliskiego lasu i zastrzelono. Nie udało się złamać jej prawości.
Niecałe trzy tygodnie później, wieczorem 18 marca, trzydziestoosobowa grupa wdarła się do domu Jana Ziemcowa, mieszkającego na wschodzie kraju. Napastnicy próbowali najpierw zmusić całą rodzinę do wyspowiadania się u miejscowego księdza katolickiego i przyniesienia od niego stosownego zaświadczenia. Kiedy przedstawiano im prawdę biblijną, wpadli we wściekłość. Zaczęli bez litości tłuc brata Ziemcowa pałkami, a w przerwach kazali ucałować krzyż. Bili do utraty przytomności, aby wymusić przyrzeczenie, że odrzuci Biblię i powróci do praktykowania religii katolickiej. Nieprzytomnego polewali zimną wodą, aż go zatłukli na śmierć. Po dokonaniu tego morderstwa najspokojniej w świecie zjedli kolację, a później pobili do nieprzytomności resztę rodziny. Dnia 12 czerwca doszło do kolejnego zabójstwa. Aleksander Kulesza, zamieszkały na Podlasiu, poszedł zaopiekować się bratem Kądzielą i jego rodziną, których zaatakowano poprzedniej nocy. Widok był przerażający: trudno było nawet rozpoznać pobite przez bandę osoby! Po udzieleniu pomocy brat Kulesza z rodziną wrócił do domu. Nie wiedzieli jeszcze, że zostali wytypowani na kolejne ofiary.
Wieczorem banda otoczyła ich dom i przez 6 godzin oprawcy nasłani przez miejscowego proboszcza znęcali się nad tą rodziną. Tak bezwzględnie usiłowali wymusić na Aleksandrze Kuleszy zgodę na powrót do Kościoła katolickiego, że i jego zatłukli na śmierć. (…) Kiedy (...) zliczono akty przemocy, których dopuszczono się na Świadkach Jehowy w celu nawrócenia ich na katolicyzm, okazało się, że ucierpiało z tego powodu około 4000 osób, a 60 z nich zamordowano. Narodowe Siły Zbrojne dokonały około 800 napadów na domy naszych braci. Zgodnie z prawdą można więc o nich powiedzieć, podobnie jak o świadkach na rzecz Jehowy z czasów starożytnych: „Świat nie był ich wart” (Hebr. 11:38, BT).
Do chrześcijańskiej tradycji weszły też pogromy mniejszości Izraelskiej, które trwają od dni pradawnych aż po czasy obecne. Bardzo proszę przypomnijmy sobie niektóre z nich, które wydarzyły się na terenach Polski.
W roku około minus 607 EY w Krakowie doszło do pogromu Izraelitów, oskarżonych przez proboszcza kościoła św. Barbary o dokonanie mordu rytualnego. Mieszczanie podpalali i plądrowali domy Izraelitów, siłą chrzcili ich dzieci.
Pretekstem do wywołania antyizraelskich zamieszek w Poznaniu w roku około minus 452 EY było oskarżenie Izraelitów o wywołanie pożaru miasta.
Podczas powstania Chmielnickiego (w latach około minus 367 do minus 360 EY), skierowanemu przeciwko szlachcie polskiej, a więc również przeciwko współpracującym z nią Izraelitom, zamordowanych zostało ponad 60 tysięcy Izraelitów, tysiące zostało sprzedanych w jasyr albo zmarło od ran lub w wyniku chorób.
We Lwowie w roku około minus 350 EY wskutek zamieszek wywołanych przez studentów szkoły jezuickiej, zaatakowano zostało getto izraelskie, zamordowano około stu osób.
Na teren zaboru rosyjskiego; antyizraelskie wystąpienia miały miejsce między innymi w Warszawie w roku około minus 130 EY.
Kolejna seria pogromów nastąpiła w latach około minus 108 do minus 105 EY; w Białymstoku w minus 105 roku EY zamordowano około stu Izraelitów.
Do kolejnych pogromów, m.in. we Lwowie i w Wilnie w roku około minus 91 EY.
W latach przed drugą wojną światową nastroje antysemickie w społeczeństwie polskim nasiliły się, wprowadzono szereg dyskryminujących przepisów: Izraelitom utrudniano obejmowanie stanowisk państwowych i dostęp do zawodu prawnika, na uniwersytetach wprowadzono "numerus clausus" (ograniczenie liczby izraelskich studentów) i getto ławkowe (osobne ławki na salach wykładowych przeznaczone dla Izraelitów).
Izraelska młodzież studiującą na uniwersytetach regularnie padała ofiarą przemocy ze strony skrajnie prawicowych studentów, w tym licznych członków Młodzieży Wszechpolskiej. Dochodziło do licznych bójek, zdarzały się też zabójstwa. W zajściach antysemickich w latach do około minus 75 do około minus 73 EY zabito 70 Izraelitów, kilkuset zostało rannych.
Druga wojna światowa przyniosła masową eksterminację tego plemienia.
Po wojnie też zdarzały się przejawy antysemityzmu.
W Krakowie 2 dnia 9 miesiąca minus 65 roku EU splądrowano należące do Izraelitów domy na Kazimierzu oraz synagogę, pobito kilkadziesiąt osób. Przyczyną rozruchów była plotka o mordowaniu chrześcijańskich dzieci przez Izraelitów.
Podobną genezę miały zajścia kieleckie: wywołane zostały informacją o rzekomym planowaniu zabójstwa ośmioletniego chłopca. Wskutek pogromu w dniu 29 miesiąca 7 roku minus 64 EY zostało rannych 35 Izraelitów, 37 zamordowano.
Pogromy i inne akty przemocy wobec Izraelitów, spotkały się z obojętnością ówczesnej władzy i akceptacją sporej części społeczeństwa, a których kulminacyjnym momentem był pogrom kielecki, znacznie przyspieszyły ich emigrację. Pod koniec lat czterdziestych Polskę opuściło około 150 - 170 tysięcy Izraelitów.
Najszanowniejszy panie prezydencie, takie informacje można znaleźć w opracowaniach historycznych. Można by napisać, że mordowanie Izraelitów to chrześcijańska tradycja – rytuał religijny. W naszych czasach można również znaleźć napisy na budynkach zachęcające do mordowania Izraelitów. Sam niemal codziennie w Krakowie widzę namalowaną na murze odezwę zachęcającą do mordowania Izraelitów. Również podpisaną przez najszanowniejszego pana ustawę o ograniczeniu handlu w niedzielę można podciągnąć pod przejaw antysemityzmu, dlatego, że Izraelici w niedzielę pracować mogą.
Najszanowniejszy panie prezydencie, odniosłem wrażenie, że o Nocy Świętego Bartłomieja najszanowniejszy pan prezydent wspomniał by zastraszyć mniejszości religijne, w tym przede wszystkim Izraelitów, którzy najczęściej z rąk chrześcijan doznają boleści.
Bardzo proszę powróćmy myślami do analizowanego przemówienia.
Z kazania wygłoszonego przez najszanowniejszego pana prezydenta wynika, że ceni pan prezydent wolność religijną i równe prawa, ale jednocześnie podpisuje ustawę pozbawiające niektórych obywateli wolności religijnej.
Z tego co się orientuję za ustawą o ograniczeniu handlu w niedzielę kryją się przede wszystkim zwierzchnicy Kościoła Rzymskokatolickiego niewierni prawu z Biblijnego Dekalogu oraz inni zwiedzeni i otumanieni chrześcijanie.
Najszanowniejszy panie prezydencie, dlaczego pan tak postępuje?
Z jednej strony wychwala pan wolność religijną i równe prawa a jednocześnie podpisuje ustawę, która równość i wolność brutalnie gwałci.
Zastanawiam się czyżby najszanowniejszy pan prezydent nie wiedział, że istnieją chrześcijanie, którzy niedzielę traktują jako zwykły dzień pracy a za dzień święty mają sobotę?
Gdyby tak było to chciałbym najszanowniejszego pana prezydenta z tej niewiedzy wyzwolić.
Na pewno słyszał pan o Izraelitach.
Wierni Biblijnemu Dekalogowi Izraelici świętują sobotę, która trwa od piątku po zachodzie słońca aż do sobotniego zachodu słońca.
Takie jest bowiem Boskie zrozumienie dnia.
Sobotę święcą nie tylko Izraelici.
W Polsce działają też między innymi Zbory Boże Chrześcijan Dnia Siódmego, Kościół Chrześcijan Dnia Sobotniego, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego …
Najszanowniejsza pani Ellen White, prorokini kościoła Adwentystów Dnia Siódmego tak napisała na temat świętowania niedzieli:
„Papiestwo przeniosło siódmy dzień odpoczynku na pierwszy.
Zmieniło prawdziwe przykazania, które było dane człowiekowi po to by pamiętał o swym Stwórcy. Zmieniło w dekalogu najważniejsze przykazanie, stawiając w ten sposób siebie na równi z Bogiem a nawet wyżej od Niego. Bóg jest niezmienny i dlatego też zakon jego zmieniony być nie może, ale Papiestwo wywyższyło się nad Boga, gdyż pokusiło się o zmienienie probierza świętości, sprawiedliwości i dobroci. Zdeptało nogami święty dzień Boży i własnym prawem wyznaczyło na jego miejsce jeden z sześciu roboczych dni. Cały świat poszedł śladami bestii i każdego tygodnia okrada Boga z Jego świętego czasu. Papiestwo zrobiło lukę w świętym zakonie Bożym.”
Wypowiedź ta harmonizuje z tym co napisano w Księdze Mormona na temat odstępczego kościoła:
Pierwsza Księga Nefiego 13:25-29
Dlatego zgodnie z prawdą w Bogu jest ona nieskażona (księga) wychodząc od Jehudejczyków (Izraelitów) do ludzi innych narodów.
I gdy apostołowie Baranka ponieśli ją od Jehudejczyków (Izraelitów) do innych narodów, widziałeś, że nastąpiło założenie wielkiego i występnego kościoła, bardziej występnego niż wszystkie inne, bo usunął on z ewangelii Baranka wiele prostych i cennych prawd, a także wiele obietnic Boga. I uczynił to wszystko, aby wykrzywić proste drogi Boże, aby zaślepić ludzi i znieczulić ich serca. Dlatego widziałeś, że gdy księga ta przeszła przez ręce tego wielkiego i występnego kościoła, wiele prostych i cennych prawd zostało z niej usuniętych.
Gdy te proste i cenne prawdy zostały z niej wyłączone, została ona dana wszystkim tym innym narodom, a potem, jak widziałeś, ludzie innych narodów, którzy wydostali się z niewoli, zabrał i ją przez wielkie wody, ale ponieważ wiele prostych i cennych prawd zostało usuniętych z tej księgi, a były one łatwo zrozumiałe dla ludzi, jak zrozumiała jest prawda Baranka Bożego, dla bardzo wielu będzie to przeszkodą, o którą będą się potykali, i Szatan będzie miał nad nimi wielką władzę.
Najszanowniejszy pan prezydent jest przedstawicielem niewiernego Biblijnemu Dekalogowi Kościoła i za Dzień Święty uznaje niedzielę. Jeden z kanonów tego Kościoła brzmi:
Laodycea we Frygii
29. O chrześcijanach zachowujących szabat lub przestrzegających innych zwyczajów izraelskich.
Chrześcijanie nie powinni zachowywać się jak Izraelici, w szabat powinni pracować, a nie odpoczywać;
jeśli pragną odpoczynku, powinni odpoczywać raczej dla uczczenia dnia Pańskiego, tak jak to czynią chrześcijanie;
gdyby zaś upierali się przy zachowywaniu zwyczajów izraelskich, niech będą wyłączeni ze wspólnoty Chrystusa.
Czytając ten kanon odniosłem wrażenie, że chrześcijanie, którzy go napisali i zatwierdzili zapomnieli kim był najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus).
W jakim kraju się urodził, jaki miał rodowód i przede wszystkim zapomnieli o jego naukach. Obawiam się, że kiedy nadejdzie chwila rozliczenia za to co uczynili, zostaną odtrąceni zgodnie z biblijnym proroctwem wypowiedzianym przez najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):
Mateusza 7:21-23
„Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach. Wielu mi powie w owym dniu: ‚Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?’ Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia.
Najszanowniejszy panie prezydencie kiedy tak się zastanawiam nad pana obłudnym postępowaniem przypomniała mi się postać jednego z najwybitniejszych biblijnych kłamców, najszanowniejszego pana apostoła Pawła:
Rzymian 3:7
(...)Ale jeśli wskutek mego kłamstwa prawda Boga bardziej się uwydatniła ku Jego chwale, to dlaczego jeszcze i ja jestem osądzany jako grzesznik?
On również podobnie jak najszanowniejszy pan prezydent dobra, którego chciał nie czynił, a w zamian dopuszczał się zła, którego nie chciał:
Rzymian 7:19, 22-24
(...)Gdyż dobra, którego chcę, nie czynię, ale dopuszczam się zła, którego nie chcę. (...)Doprawdy rozkoszuję się prawem Bożym zgodnie z człowiekiem, jakim jestem wewnątrz, ale w mych członkach dostrzegam inne prawo, toczące wojnę przeciwko prawu mego umysłu i prowadzące mnie jako jeńca prawa grzechu, które jest w mych członkach. Nieszczęsny ja człowiek! (...)
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, uznanie jakiegokolwiek dnia za święty i wolny od pracy narusza zagwarantowaną w konstytucji wolność sumienia i wyznania.
I nie jest pan pierwszym prezydentem, który takiego przestępstwa się dopuścił.
Przed panem działali podobni chuligani, którzy wiele świąt kościelnych czy też ideologicznych uczynili Świętami Państwowymi. Podaję najszanowniejszemu panu spis takich świąt.
Dni ustawowo wolne od pracy – tak zwane święta państwowe:
1 stycznia (poniedziałek) Nowy Rok, Świętej Bożej Rodzicielki
6 stycznia (sobota) Trzech Króli (Objawienie Pańskie)
1 kwietnia (niedziela) Wielkanoc
2 kwietnia (poniedziałek) Poniedziałek Wielkanocny
1 maja (wtorek) Święto Pracy
3 maja (czwartek) Święto Konstytucji 3 Maja
20 maja (niedziela) Zesłanie Ducha Świętego (Zielone Świątki)
31 maja (czwartek) Boże Ciało
15 sierpnia (Środa) Święto Wojska Polskiego, Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
1 listopada (czwartek) Wszystkich Świętych
11 listopada (niedziela) Święto Niepodległości
25 grudnia (wtorek) Boże Narodzenie (pierwszy dzień)
26 grudnia (Środa) Boże Narodzenie (drugi dzień)
Większość tych świąt są to święta religijne chrześcijan obrządku Rzymskokatolickiego.
Nie wszystkie Polki, nie wszyscy Polacy do tego odłamu chrześcijaństwa należą.
Są też tacy chrześcijanie, którzy wszystkie powyższe święta kościelne uważają za heretyckie a nawet bluźniercze.
Mniejszość z tych świąt, to święta ideologiczne, z którymi też nie wszyscy się utożsamiają.
Absolutnie wszystkie powyższe święta gwałcą moją wolność sumienia i wyznania i nie tylko moją. Są w Polsce Kościoły, które też mają swoje święta w inne dni, ale nie są one państwowe.
Złamana zatem została równoprawność kościołów i związków wyznaniowych.
Zarówno wolność sumienia i religii jak równoprawność kościołów jest prawem konstytucyjnym.
Bardzo proszę przypomnijmy sobie w celu utrwalenie te prawa:
Rozdział I
Art. 25.
1.Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.
Rozdział II
Art. 32.
1.Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
Rozdział II
WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA
Art. 53.
Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują. (...)
Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
(...)
Z tego co się orientuję, to dotychczas w sejmie i senacie nikt poważnie obowiązującej konstytucji nie traktował.
Najszanowniejszy panie prezydencie, chciałem przypomnieć, że ja nie mam nic przeciwko świętom. W wcześniejszym liście do najszanowniejszego pana pisałem o tym, że każdy człowiek powinien mieć niezbywalne prawo do obchodzenia swoich świąt.
Myślę, że prawo takie można by nawet wpisać do konstytucji.
Uznawanie zaś czyichś świąt za państwowe uważam za wielce głupie i niegodziwe.
Bezsprzecznie ustanowienie takich świąt jest niezgodne z konstytucją gwarantującą wolność sumienia i wyznania oraz równouprawnienie kościołów.
Myślę, że powinno się winnych tej sytuacji odnaleźć i ukarać.
Łamanie konstytucji uważam za wyjątkowo groźne przestępstwo, które powinno zostać surowo i przykłądnie ukarane.
Trzeba dotrzeć do spisu osób, które ustawy zgłosiły do sejmu.
Spisu osób, które ustawy świąteczne przegłosowały, oraz spisu prezydentów, którzy ustawy podpisali.
Myślę, że w przypadku takich osób jak posłowie można by zastosować karę 50 000 zł, za głosowanie za przyjęcie ustawy łamiącą konstytucje a w przypadku prezydentów 500 000 zł za jeden podpis ustawy łamiącej konstytucję.
Jeżeli pobierają oni jakąś państwową pensję, emeryturę, uposażenie poselskie, rentę etc można by świadczenie to obniżyć do wysokości pensji minimalnej.
Najszanowniejszy panie prezydencie, do pan myśli takich karach?
Czy nie są one zbyt niskie za tak poważne przestępstwo jak złamanie konstytucji?
Ja myślę, że kary za łamanie konstytucji powinny zostać w niej zapisane i bezwzględnie stosowane już na wstępnym etapie.
Na przykład w kwestii ograniczenia handlu w niedzielę, nim projekt ustawy dotarł do sejmu był on opracowywany w kręgach związanych z kościołem Rzymskokatolickim i wśród zwyrodniałych niegodziwców związanych z ruchem Solidarność.
Już na takim etapie powinna zadziałać policja, prokuratura i sąd.
Wysokie kary pieniężne mogły by ostudzić zakusy pustogłowych ideologów i sprawić, że zaczną oni rozsądnie myśleć.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę powróćmy myślami do pańskiego orędzia, podczas którego zachwalał pan zagwarantowanie wszystkim obywatelom wolności religijnej i równych praw, niezależnie od wyznawanej wiary i do faktu, że podpisał pan ustawę gwałcącą te ideały.
Najszanowniejszy panie prezydencie, bardzo proszę wytłumaczyć mi dlaczego pan tak haniebnie postępuje?
Chwali pan wolność religijną i jednocześnie terroryzuje pan mniejszości religijne podpisaną własną ręką ustawą ograniczającą handel w niedzielę.
Dlaczego?
Czyżby był pan kolejną osobą, która nie chce ale musi?
Czyżby marzył pan o kolejnej kadencji i liczył na to, że w zamian za złamanie konstytucji niewierni Biblijnemu Dekalogowi chrześcijanie poprą pana w wyborach?
Nie wiem jaka jest przyczyna takiego haniebnego postępowania, ale obawiam się, że niezależnie od niej znalazł się najszanowniejszy pan prezydent na równi pochyłej prowadzącej wprost do Piekła dla VIP-ów.
Równia pochyła do Piekła to zazwyczaj jest tylko przenośnia.
Tak naprawdę szlaki prowadzące do Piekła są kamieniste, wyboiste, a grzesznicy trafiają do Piekła mocno poobijani, dotkliwie potłuczeni, skomplikowanie połamani - czasami zarówno fizycznie jak i duchowo.
Najszanowniejszy panie prezydencie, bardzo proszę pamiętać, że przed konsekwencjami takiego bardzo złego postępowania pana ostrzegłem. Podpisy, które pan składa pod ustawami mają wielki wpływ na to co się dzieje w naszym kraju, ale przede wszystkim będą one miały wielkie znaczenie na sądzie ostatecznym. W Koranie mamy zapisane wyraźne ostrzeżenie przed tym dniem:
Sura 18:47
Wszyscy będą mieć księgę w ręku. Bezbożni czytać ją będą ze drżeniem i zawołają: Biada nam! Jakaż to księga! Najmniejsze rzeczy są w niej zapisane z największą dokładnością; ujrzą tam wszystkie swe czyny spisane; Bóg w niczym nie zawiedzie.
Być może wspomni najszanowniejszy pan pan prezydent moje słowa gdy piekielni sadyści zaczną najszanowniejszemu panu zadawać ból, gdy zasmakuje najszanowniejszy pan prezydent piekielnej rozpaczy i piekielnego cierpienia. Niestety, jeżeli do tego dojdzie będzie już za późno na skruchę i na naprawienie popełnionych niegodziwości.
Najszanowniejszy panie prezydencie, myślę, że nadeszła stosowna chwila na zakończenie tego listu. Napisałem go bo zauważyłem rażącą rozbieżność pomiędzy zachwalanymi przez najszanowniejszego pana ideałami a postępowaniem, którego najbardziej niepokojącym objawem są podpisywane przez najszanowniejszego pana prezydenta ustawy.
To, że w chrześcijańskiej demokracji ustawodawcy piszą głupie ustawy bywa normą i jest tego przyczyna – totalitarna chrześcijańska demokracja, której najszanowniejszy pan prezydent jest wybitnym przedstawicielem.
Demokrację tą można też nazwać dyktaturą głupców i nie jest to tylko moje zdanie, ale wynik analizy chrześcijańskiej Biblii.
O tym, że większość chrześcijan jest głupia, pisze o tym jawnie w Biblii:
1 Koryntian 1:26, 27
(...)Widzicie bowiem, bracia, jak was powołał, że powołano niewielu mądrych na sposób cielesny, niewielu mocnych, niewielu szlachetnie urodzonych; lecz Bóg wybrał to, co głupie u świata, (...)
Bardzo proszę zwróćmy uwagę na fakt, że według Biblii na chrześcijan powołano niewielu mądrych. Według Biblii wśród chrześcijan nie ma ani jednego bardzo mądrego człowieka, a większość chrześcijan to głupcy.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo bardzo proszę zwrócić uwagę, że ze słów najszanowniejszego pana apostoła Pawła wynika wprost, że to wielkie chrześcijańskie zgromadzenie głupców to dzieło Boga.
Jeżeli zaś głupcy w demokratycznych wyborach będą spomiędzy siebie wybierać władze, rzeczą naturalną będzie to, że władza będzie głupia, czego dowodem są podpisywane przez najszanowniejszego pana prezydenta ustawy łamiące podstawowe prawa człowieka teoretycznie zagwarantowane w konstytucji.
To bardzo źle, że tak się dzieje.
Dlatego oprócz napisania tego listu postanowiłem pomodlić się o mądrość dla najszanowniejszego pana prezydenta oraz o mądrość dla wszystkich mieszkańców Ziemi, do najszanowniejszego, najlepszego spośród najlepszych, najbardziej Dobrych Bogów, Boga.
Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej Dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś obdarzył najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudę oraz wszystkich mieszkańców Ziemi, największą mądrością i dopomóc ludziom pisać a prezydentom podpisywać tylko najlepsze ustawy?
Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.
Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski |
|