ahmadeusz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 07 Wrz 2015 |
Posty: 3021 |
Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
57
Zmarła nagle. Tragiczne wieści z Mazowsza dotarły w Wigilię wieczorem
Nie żyje Teresa Pietrzak, nauczycielka z Czerwińska nad Wisłą. Miała 57 lat. Tragiczne wieści dotarły w wigilijny wieczór. Urząd miasta i gminy wspomina ją jako "lokalną patriotkę" i "osobę, na którą zawsze można było liczyć". Kondolencje złożył m.in. Burmistrz Miasta i Gminy Czerwińsk nad Wisłą. Tragiczne wieści dotarły do miejscowych późnym wieczorem w Wigilię. Jak informuje strona internetowa Miasta i Gminy Czerwińsk, kobieta zmarła "nagle i nieoczekiwanie". Była radną Powiatu Płońskiego i przedstawicielką gminy Czerwińsk w radzie społecznej szpitala.
Jak podaje oficjalny portal Miasta i Gminy Czerwińsk nad Wisłą, z zawodu 57-letnia Teresa Pietrzak była historykiem i nauczycielką religii i pracowała w czerwińskiej szkole. Samorządowcy wspominają ją jako "lokalną patriotkę", która na temat historii Czerwińska "mogła rozmawiać godzinami". Przez wiele lat współpracowała z naszym Urzędem i była naszym częstym i miłym gościem. Z pełnym zaangażowaniem pomagała nam przy procedurze odzyskania praw miejskich, służąc swoją wiedzą i radą. Była osobą, na którą można było zawsze liczyć - napisał burmistrz Burmistrz Miasta i Gminy Czerwińsk nad Wisłą Marcin Gortat.
56
Dr Andrzej Korfanty nie żyje. Lekarz miał 56 lat
"Dzisiaj rano dotarła do nas smutna informacja o śmierci Andrzeja Korfantego wieloletniego radnego. Urodzony w Piekarach Śląskich, miał 56 lat.Andrzej Korfanty był dr nauk medycznych specjalistą ginekologiem, położnikiem i cytologiem. Zawodowo związany ze Szpitalem Miejskim w Piekarach Śląskich, a następnie ze Szpitalem Powiatowym w Oświęcimiu, gdzie był ordynatorem oddziału ginekologiczno-położniczego." - czytamy na stronie urzędu. Dr Andrzej Korfanty przeprowadził między innymi pionierską operację usunięcia guza, który ważył około 30 kilogramów. Był autorem kilkudziesięciu publikacji, cenionym ginekologiem na Śląsku i w Małopolsce.
Nie żyje Mariusz Nowaczyński, nasz były redakcyjny kolega. Zmarł nagle w wieku 56 lat.
Przez wiele lat pracował w Radiu Plus, potem swoją działalność dziennikarską związał z Radiem Gdańsk. Przygotowywał między innymi serwisy informacyjne, prowadził magazyn reporterów oraz rozmowy z politykami. Trzy lata temu ukazała się książka "Sax club Pana Dyakowskiego", którą napisał wspólnie z naszym dziennikarzem muzycznym Kamilem Wicikiem.
53
Strażak zmarł nagle podczas akcji ratowniczej. Akcja ratownicza przy dachowaniu auta osobowego
nieoczekiwanie zmieniła się w walkę o życie strażaka. Niestety, jeden ze strażaków, który ruszył na pomoc przy wypadku, zmarł nagle podczas prowadzonych działań.
Strażacy z OSP Małszyce w środę 9 lutego 2022 r. wyjechali do zdarzenia drogowego. Dachowało auto osobowe. Wśród strażaków, którzy ruszyli na pomoc był 53-letni druh Wiesław Gutmański, prezes lokalnej straży. Nikt nie spodziewał się, że będzie to jego ostatnia akcja...
Podczas działań ratowniczych strażak źle się poczuł, a następnie stracił przytomność. Doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Akcja ratunkowa zmieniła się w walkę o życie strażaka. - Strażacy będący na miejscu zdarzenia natychmiast podjęli resuscytację krążeniowo-oddechową przy użyciu specjalistycznego sprzętu i przekazali druha Zespołowi Ratownictwa Medycznego - informuje KP PSP w Golubiu-Dobrzyniu. Niestety, życia strażaka nie udało się uratować. Jego śmierć poruszyła całe środowisko. Kondolencje rodzinie zmarłego złożył Komendant Główny PSP nadbryg. Andrzej
Bartkowiak wraz z kadrą kierowniczą Komendy Głównej PSP.
Nie żyje chirurg Grzegorz Roszkowski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa szpitala w Łapach. Chirurg Grzegorz Roszkowski, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa szpitala w Łapach, zmarł dziś (10 stycznia) przed południem. Miał 53 lata. Informacja o śmierci cenionego lekarza była szokiem dla pracowników placówki oraz pacjentów. - Ta informacja była dla nas ogromnym szokiem - przyznaje Urszula Łapińska, dyrektor łapskiego szpitala. - Dowiedzieliśmy się o śmierci doktora Roszkowskiego ok. 14.00. Trudno nam w tej chwili to w jakiś sposób komentować. Musimy dojść do siebie. Dr Grzegorz Roszkowski od wielu lat pracował w przyszpitalnej Poradni Chirurgicznej, gdzie przyjmował tysiące pacjentów. Był cenionym chirurgiem - i jak zapewniają pracownicy szpitala - niezwykle pracowitym człowiekiem i lekarzem oddanym całym sercem swoim podopiecznym. W swojej karierze dr Roszkowski z poświęceniem ratował życie pacjentom SOR-u. Pełnił też funkcję zastępcy dyrektora ds. lecznictwa szpitala w Łapach.
- Nigdy nikomu nie odmawiał pomocy, przyjmował każdego pacjenta i do każdego podchodził z niezwykłą empatią - mówi Urszula Łapińska. Pod postem na Facebooku z informacją o śmierci chirurga, który został zamieszczony na profilu gminy Łapy, czytamy komentarze osób, które znały doktora: "Jeszcze we wtorek pomagał mojemu dziadkowi. Dzisiaj miała być kolejna wizyta kontrolna... Wyrazy współczucia dla całej rodziny RIP". "Aż trudno uwierzyć, wspaniały człowiek. Wyrazy współczucia rodzinie". "Wielka strata. Wspaniały człowiek i wybitny lekarz. Pokój Jego Duszy. Wyrazy współczucia rodzinie. Niech spoczywa w spokoju". Pogrzeb dr. Roszkowskiego odbędzie się 15 stycznia (sobota). Msza żałobna zostanie odprawiona o godz. 11.00 w Kościele NMP Matki Kościoła przy ul. Pogodnej. Ciało chirurga spocznie na cmentarzu w Księżynie.
52
Zmarł reżyser Jan Hryniak. Miał 52 lata. Pracował przy wielu znanych i lubianych produkcjach - wyreżyserował m.in. filmy "Przystań", "Trick" czy "Zenek".
Informację o jego śmierci podał portal filpolski.pl, potwierdził Onet, powołując się na agencję Point Of You. Jan Hryniak był mężem Marty Hryniak, scenarzystki filmowej i zięciem reżysera Krzysztofa Kieślowskiego. Jan Hryniak zmarł w wieku 52 lat 19 lutego 2022 (?!) r., jednak informację o jego śmierci media podały dopiero w niedzielę 20 lutego 2022 (?!) r.
Jego reżyserski debiut "Przystań" był doceniony na arenie międzynarodowej - tytuł był wielokrotnie nagradzany na festiwalach filmowych w całej Polsce i pokazywany na zagranicznych festiwalach. Również jego film pt. "Trzeci" był dobrze przyjęty przez krytyków i widzów.
Hryniak pracował przy filmie "Trick", czyli kryminalną opowieść z komediowym sznytem. Później pracował przy jednym z najpopularniejszych polskich serialu - "Czas honoru. Powstanie", za który otrzymał Orła. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych obrazów Jana Hryniaka jest film "Zenek" z 2020 (?!) roku, będący fabularyzowaną biografią piosenkarza Zenona Martyniuka.
51
Mama czwórki dzieci źle się poczuła po powrocie z pracy. Czuła się poddenerwowana i nie mogła złapać oddechu. Mimo że skontaktowała się z lekarzem, w ciągu kilku godzin przestała oddychać.
Suzanne Stoakes pracowała w domu opieki w Walii. 50-latka zaczęła mieć trudności z oddychaniem i pomyślała, że może cierpieć z powodu niepokoju. Ostatnie miesiące były dla niej bardzo stresujące ze względu na pandemię koronawirusa i stan jej pacjentów.
8 maja Suzanne zadzwoniła do swojego najstarszego syna. Powiedziała mu, że nie czuje się zbyt dobrze. Trudno jej było złapać oddech i była zdenerwowana. Jednak na sugestię, by skontaktowała się z lekarzem, stwierdziła, że to na pewno jest kwestia przemęczenia. "Tej nocy poszła spać, a rano zadzwoniła moja młodsza siostra i powiedziała, żebym przyszedł i spojrzał na mamę, ponieważ nie czuła się dobrze. Leżała w łóżku i z trudem łapała oddech – mówi Ashlee. - Zadzwoniliśmy do przychodni i przez chwilę rozmawiała z lekarzem przez telefon, a on powiedział, że może to być niepokój i że dadzą jej leki uspokajające". Mężczyzna wrócił do pracy, pozostawiając mamę pod opieką młodszego rodzeństwa. Jednak zaledwie pół godziny później nastolatka zadzwoniła do niego, ponieważ Suzanne przestała oddychać. "Dotarłem tam w ciągu 10 minut i zastałem na miejscu ratowników medycznych. Powiedzieli mi, że mój brat Kieran sam wykonał resuscytację i że powinienem być z niego bardzo dumny" – mówi. Niestety mimo szybkiej reakcji nastolatków oraz pracy ratowników medycznych, Suzanne nie udało się uratować. Kobieta zmarła równo miesiąc przed swoimi 51. urodzinami. "Zrobili sekcję zwłok i odkryli, że miała zakrzepicę żył głębokich, która spowodowała zator w płucach" – mówi Ashlee.
Jak dodaje, jego mama nigdy wcześniej nie chorowała i była bardzo aktywna. Oddawała się swojej pracy w 100 proc., zawsze stawiając innych na pierwszym miejscu.
Kolejna NAGŁA ŚMIERĆ w sporcie! Zmarł sędzia!
Portal ringpolska.pl poinformował o śmierci Dariusza Zwolińskiego. Dariusz Zwoliński był sędzią boksu zawodowego w Polsce. Prezes Polskiej Unii Boksu potwierdził tę informację.
„Polska Unia Boksu z żalem informuje o śmierci Dariusza Zwolińskiego. Sędzia Zwoliński od wielu lat był członkiem naszej bokserskiej rodziny, prowadząc w ringu lub punktując ponad dwie setki profesjonalnych pojedynków. Polska Unia Boksu składa najszczersze kondolencje Rodzinie i najbliższym. Informacja o dacie i miejscu ceremonii pogrzebowej zostanie podana wkrótce” – czytamy w oświadczeniu PUB umieszczonym na stronie ringpolska.pl.
W ciągu swojej aktywności zawodowej Zwoliński brał udział w przeszło 200 zawodowych pojedynkach bokserskich. Pracował m.in. jako sędzia ringowy oraz punktowy.
- O śmierci Darka dowiedzieliśmy się dziś rano. Miał przecież pracować jutro na gali Polsatu. To zupełny szok - przekazał w rozmowie z Interią Jarosław Kołkowski, szef PBU.
Zwoliński miał 51 lat. Przyczyną śmierci sędziego był zawał. Polska Unia Boksu z żalem informuje o śmierci Dariusza Zwolińskiego. Sędzia Zwoliński od wielu lat był członkiem naszej bokserskiej rodziny, prowadząc w ringu lub punktując ponad dwie setki profesjonalnych pojedynków. Polska Unia Boksu składa najszczersze kondolencje Rodzinie i najbliższym. Informacja o dacie i miejscu ceremonii pogrzebowej zostanie podana wkrótce - czytamy na ringpolska.pl.
50
W minioną sobotę oldboje Sparty Gryfice rozgrywali mecz w Czaplinku. Podczas trwania spotkania jeden z zawodników stracił przytomność. Próba udzielenia pomocy okazała się bezskuteczna. Nie żyje 50-letni piłkarz Sparty Gryfice Adam Nowak. 8 maja podczas rozgrywek ligowych pomiędzy Lechem a Spartą Gryfice około 50 minuty zasłabł piłkarz Sparty Gryfice. Natychmiast rozpoczęto resuscytację, najpierw przez ratownika medycznego - zawodnika Lecha. Szybko potem na miejsce przyjechali ratownicy z Zespołu Ratownictwa Medycznego. Mimo tego piłkarza nie udało się uratować. Piłkarz zagrał w meczu tylko kilkanaście minut w pierwszej połowie i resztę meczu obserwował już z ławki rezerwowych. W 50 minucie, nagle zasłabł i stracił przytomność nasz Kolega Adam Nowak. Podjęte próby resuscytacji - najpierw przez ratownika medycznego - zawodnika Lecha, a krótko po nim, przez szybko przybyły na miejsce zespół Pogotowia Ratunkowego nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Choć początkowo nie planował udziału w tym meczu to jednak znając trudną sytuację swojego zespołu przyjechał własnym samochodem i bardzo chciał pomóc kolegom. Adam Nowak nie żyje – Żegnaj KOLEGO. Wyrazy współczucia Rodzinie i Bliskim- powiadomił Andrzej Schneider prezes Pomorskiej Ligi Odbojów.
49
Z przykrością zawiadamiamy, że w piątek 10 grudnia 2021 (?!) r., zmarł ks. Zbigniew Glenc (rocznik święceń 1998), administrator Parafii Świętego Antoniego z Padwy w Siemianowicach Śląskich. Przeżył 49 lat, w tym 23 lata w kapłaństwie. Zmarł nagle 10 grudnia 2021 (?!) roku w 50. roku życia i 24. roku kapłaństwa. Jego pogrzeb odbył się 17 grudnia w rodzinnej parafii w Kobyli. Pochowany został na cmentarzu parafialnym.
Śmierć przyszła nagle i niespodziewanie. Zmarł były piłkarz m.in Legii Warszawa i Korony Kielce.
W wieku zaledwie 49 lat zmarł w Młodocinie Artur Kupiec. To były piłkarz chociażby Legii Warszawa. Po zakończeniu kariery piłkarskiej pracował jako trener. "Urodzony 26 stycznia 1972 (?!) roku Kupiec grał na pozycji pomocnika. Jako zawodnik Legii Warszawa zagrał w 35 spotkaniach ówczesnej I ligi. Ponadto Kupiec występował też m.in. w Broni Radom, Hutniku Warszawa, Radomiaku Radom, FC Piaseczno, Polonii Warszawa, Ceramice Opoczno, Koronie Kielce i Mazowszu Grójec. Jako trener Kupiec pracował m.in. w Siarce Tarnobrzeg oraz Broni Radom, której trenerem był do 24 sierpnia 2021 (?!) roku" - czytamy w Echo Dnia. Przyczyny śmierci Kupca nie są jeszcze znane. Wiadomo, że były piłkarz źle się poczuł. Wezwane służby medyczne podjęły akcję reanimacyjną, ale nie przyniosła ona skutków. Kupiec zostawił żonę Anetę, syna Wiktora i córkę Lenę oraz całe groni przyjaciół i znajomych. Tak pożegnano go na stronie klubowej Broni Radom: "Można śmiało pisać, że był ikoną klubu, bo mało kto w ostatnich 20 latach zrobił tak wiele dla naszego klubu. Kochał Broń jak mało kto. Nigdy się z tym nie krył! Byliśmy, jesteśmy i będziemy dumni, że Broń Radom miała takiego Człowieka."
48
Zmarła dyrektorka szkoły. Odeszła nagle. Zdecydowanie za szybko.
Od dwóch tygodni gorzej się czuła. Zmarła w poniedziałkowe popołudnie.
Renata Jary miała zaledwie 48 lat. Z jej odejściem nie mogą się pogodzić uczniowie i nauczyciele ze szkoły, w której była dyrektorką i nauczycielką. Na stronie internetowej szkoły składają wyrazy współczucia rodzinie. "Pani Dyrektor, dziękujemy za cały Pani trud i zaangażowanie, za czas poświęcony każdemu, za wszystkie rozmowy i Pani troskę o każdą, nawet najdrobniejszą sprawę dotyczącą szkoły. Zachowujemy Panią w naszej pamięci i modlitwie" – czytamy.
48-letnia Renata Jary źle się poczuła w poniedziałkowy poranek. Rodzina wezwała pogotowie. Nie było jednak wolnej karetki, więc przyjechali strażacy. Były dwa zastępy. Jeden z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Pabianicach, a drugi z Ochotniczej Straży Pożarnej w Chechle. Chorej podano tlen, kontrolowano parametry życiowe. Po blisko godzinie przyjechała karetka i zabrała chorą do szpitala w Pabianicach. Renata Jary zmarła w godzinach popołudniowych.
Jak informuje syn Renaty Jary, przyczyną jej śmierci był rozległy zawał serca. Miała ujemny wynik testu na Covid-19. - Teraz została mi tylko po niej obrączka, wisiorek i jej różaniec. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach, wesoła i uśmiechnięta tak jak na tym zdjęciu. Wiem, że pewnie nadal czuwasz nade mną i jesteś przy mnie - wypowiada się Marcin Jary.
44
Nagłe zatrzymanie krążenia u 44-latka. Mężczyzna nie przeżył.
napisane przez Nysa Hot 25 grudnia 2021 (?!). Do tragedii doszło w Kałkowie. Mimo prawie godzinnej reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych mężczyzny, który stracił przytomność. – Otrzymaliśmy wezwanie do nagłego zatrzymania krążenia u 44-letniego mężczyzny na prywatnej posesji. Po przybyciu na miejsce PSP oraz OSP i helikoptera LPR oraz zespołu ratownictwa medycznego, po blisko godzinnej reanimacji, nie udało się uratować mężczyzny – mówi Dariusz Pryga, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie. Lekarz stwierdził zgon. Na tę chwilę nie wiadomo, co mogło być przyczyną – dodaje Pryga.
Nie żyje pracownica szkoły w Przasnyszu. Kolejny zgon związany z placówką.
44-letnia pracownica Szkoły Podstawowej nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi w Przasnyszu zmarła 31 stycznia. 44-letnia pracownica Szkoły Podstawowej nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi w Przasnyszu zmarła 31 stycznia. "Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o śmierci wieloletniej pracownicy naszej szkoły, Pani Ewy Krajewskiej. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako życzliwa, wspaniała Osoba. Rodzinie składamy wyrazy głębokiego współczucia" - poinformowała szkoła w mediach społecznościowych. To nie pierwsza śmierć związana z placówką. Zaledwie 10 dni wcześniej szkoła poinformowała o śmierci Karoliny Olewniczak. Nauczycielka zmarła w wieku 52 lat. "Szanowni Państwo, z ogromnym smutkiem informujemy, że 21.01.22 (?!) odeszła od nas serdeczna Koleżanka, wspaniała Nauczycielka i Wychowawczyni, Pani Karolina Olewniczak. Pozostanie na zawsze w pamięci przyjaciół, wdzięcznych uczniów i nauczycieli. Łączymy się w żalu z rodziną Zmarłej" – czytamy. Zgodnie z wolą zmarłej szkoła zaapelowała o nieskładanie kwiatów. Zamiast tego żałobnicy mogli wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Ogromna strata dla gminy Osielsko. W dniu 17.01.2022 (?!) roku w wieku 44 lat zmarła Żanetta Kaźmierczak – Dyrektor Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Osielsku - poinformował Urząd Gminy Osielsko. Żanetta Kaźmierczak była założycielką i promotorką Nordic Walking w Gminie Osielsko. Była propagatorką aktywnego trybu życia. Dzięki jej pracy co roku do Osielska zjeżdżają setki uczestników i kibiców Mistrzostw Polski w Nordic Walking.
"Żanetta Kaźmierczak była dla nas wspaniałą przyjaciółką i koleżanką. Zawsze pierwsza by pomagać innym, nie bała się podejmować wyzwań i trudnych decyzji. Swoimi działaniami wspierała kluby i jednostki pozarządowe w Gminie Osielsko. Każdy z nas wie jak bardzo będzie nam Jej brakować. W imieniu Wójta i wszystkich pracowników Urzędu Gminy Osielsko łączymy się w bólu i poczuciu straty z Rodziną" - Tomasz Bogucki, Główny Specjalista ds. Promocji i Informatyki Urzędu Gminy Osielsko. Redakcja "Expressu Bydgoskiego" składa rodzinie wyrazy współczucia.
TRAGEDIA W ŚWIECIE DISCO POLO! NIE ŻYJE CZŁONEK ZESPOŁU MR SEBII
Dzisiejszy dzień dla fanów muzyki muzyki disco polo rozpoczął się dramatycznie! Zmarł jeden z artystów. To co się wydarzyło zaparło wszystkim dech w piersiach i pogrążyło w niewyobrażalnej rozpaczy. Do sieci trafiła wstrząsająca informacja o odejściu utalentowanego Ireneusza Mariusza Milczarka, który miał zaledwie 44 lata. Artysta był fenomenalnym akordeonistą, oddanym przyjacielem i zaangażowanym w działalność artystyczną członkiem zespołu MR SEBII, a także Sayruss. Koledzy z branży i osoby bliskie nadal nie mogą uwierzyć w to co się stało, pozostawiony ból jest nie do opisania. Nikt się nie spodziewał, że Mariusz tak szybko odejdzie z tego świata. To bardzo trudna chwila dla wszystkich, a szczególnie dla rodziny Pięknego Mańka (Mariusza Milczarka) i członków zespołu MR SEBII, który był ze świętej pamięci gwiazdorem mocno związany. Dzisiejszy poranek był dla nas szokiem Nasz wieloletni przyjaciel , kolega , członek zespołu , najlepszy akordeonista , współautor ostatniej nowości „ Zatańcz moja miła „ , znany z serialu Wesele z Piekła rodem ,Nie żyje Ireneusz Mariusz Milczarek ( Piękny Maniek ) zmarł nagle dziś rano . Pozostawił smutek i tęsknotę . Mariusz już nie zagramy razem więcej koncertów , nie nagramy zaplanowanych piosenek . Wszystko szlak trafił . Niech tańczą Tobie teraz aniołowie jak śpiewasz z nami w naszej wspólnej piosence . Nigdy Cię nie zapomnimy Wyrazy współczucia dla najbliższych . Występowali razem w programie telewizyjnym „Wesele z piekła rodem”, emitowanym przez stację Polo TV i tworzyli zgraną grupę muzyczną. Popularny wokalista Sebastian Zys wciąż nie może się otrząsnąć po tragicznej wiadomości, wraz z Pięknym Mańkiem mieli plany muzyczne na przyszłość i ciężko mu się pogodzić z odejściem tak wspaniałego przyjaciela i artysty. Składamy wszystkim pogrążonym w smutku wyrazy współczucia.
Zmarł ks. Waldemar Sosnowski – były wikariusz parafii św. Mikołaja w Bochni, kapelan motocyklistów. 20 stycznia 2022 (?!) roku zmarł śp. ks Waldemar Sosnowski – przez niemal dekadę wikariusz parafii św. Mikołaja w Bochni, ostatnio duszpasterz w parafii Żabno i diecezjalny koordynator Grup Odnowy w Duchu Świętym. Był kapelanem galicyjskich motocyklistów.
Msza święta pożegnalna w kościele parafialnym parafii pw. Chrystusa Dobrego Pasterza w Tarnowie w sobotę (22 stycznia) o godz. 9.00. Msza święta pogrzebowa w kościele parafialnym parafii pw. Ducha Świętego w Żabnie w sobotę (22 stycznia) o godz. 13.00, po której ciało Zmarłego zostanie złożone na miejscowym cmentarzu.
Urodził się 15 sierpnia 1970 (?!) roku w Ciężkowicach, jako syn Tadeusza i Anny z d. Witkowska. Pochodził z parafii pw. Chrystusa Dobrego Pasterza w Tarnowie... Ponadto pełnił obowiązki diecezjalnego koordynatora Grup Odnowy w Duchu Świętym, duszpasterza niewidomych w okręgu dębickim, dekanalnego duszpasterza Liturgicznej Służby Ołtarza w Dekanacie Bochnia-Wschód, moderatora Ruchu Światło-Życie w rejonie bocheńskim oraz dekanalnego duszpasterza młodzieży w Dekanacie Łącko.
42
Nie żyje DJ ANTEX. Występował w całej Polsce. Przegrał walkę z koronawirusem.
W wieku 42 lat odszedł Damian Antoniewski, społeczności klubowej szerzej znany jako DJ ANTEX. W ostatnich tygodniach ciężko przechodził zakażenie koronawirusem. Zmarł w szpitalu w Oleśnie na Opolszczyźnie. Antoniewski był obecny na scenie ponad 20 lat. W tym czasie zjeździł dziesiątki tysięcy kilometrów, grając w klubach w całej Polsce. Występował również w Anglii i innych krajach w Europie. Przez wiele lat był rezydentem klubu Protector Brzeski, gdzie raczył imprezowiczów charakterystycznym stylem grania big roomowej elektroniki, przeplatanej z zagajaniem publiki przez mikrofon podłączony do miksera. Ostatnią imprezę DJ ANTEX zagrał w połowie grudnia w Legnicy. Kilkanaście dni później, w Wigilię Bożego Narodzenia, za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że jest zakażony koronawirusem.
"Serdeczni przyjaciele. Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia chciałem Wam życzyć wszystkiego najlepszego. Moje święta w tym roku są nieco inne od tych z poprzednich lat, niestety będę musiał je spędzić w samotności bez mojej żony i córeczek. Jeśli Was mogę prosić, to proszę Was tylko o "Zdrowie" dla Mnie, bo to jest mi teraz najbardziej potrzebne. Pozdrawiam gorąco i mam nadzieję, że wkrótce uda nam się gdzieś wspólnie spotkać" - napisał didżej, ilustrując wpis zdjęciem ze szpitala. Dokładnie tydzień później, w sylwestra życzył swoim followersom szczęśliwego nowego roku i dużo zdrowia. "Ja walczę dalej o moje życie" - zaznaczył.
Koledzy ze sceny wspominają. Niestety dzisiaj wiemy już, że nie była to walka zakończona sukcesem. W piątek, 14 stycznia Damian Antoniewski zmarł w wieku 42 lat. Jego śmierć wywołała duże poruszenie wśród przedstawicieli sceny klubowej.
"Nie wierzę… Straciliśmy kolejnego kolegę, przyjaciela w tej branży…" - napisał Roobs.
"Dziś niestety naszą didżejską branżę opuścił DJ ANTEX, przegrał walkę z wirusem, wielkie wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich. Do zobaczenia kiedyś BRO! (tak zwracałeś się do mnie i tak będę zawsze wspominał) [*] Graj im tam na górze tak jak to robiłeś w swoim domu na Brzeskach" - wspomina DJ Insane. "Za muzykę oddałby wszystko"
Swojego muzycznego kompana, specjalnie dla tvn24.pl, wspomina również Michał Orzechowski, szerzej kojarzony jako DJ Hazel. - To był przede wszystkim dobry człowiek. Zawsze pomocny. Miał dużo znajomych, kolegów, przyjaciół. Muzyka stanowiła połowę jego życia, oddałby za nią wszystko. Każdy to wiedział i czuł. Damian perfekcyjnie selekcjonował materiał, miał umiejętność trafiania nim do serc ludzi - przyznaje Orzechowski. Naszego rozmówcę złapaliśmy w drodze na ceremonię pogrzebową w kościele w Praszce na Opolszczyźnie, skąd Antoniewski pochodził. Tam też, na cmentarzu parafialnym, spocznie. - Na jego setach wychowało się kilka pokoleń ludzi, którzy na pewno licznie pojawią się na pogrzebie. I te sety, jego muzyka, pozostaną z nami. W przyszłości będziemy go wspominać, słuchając jego nagrań - podsumowuje DJ Hazel.
43
Nie żyje znany polski raper AdoDe
W wieku 43 lat zmarł kolejny polski muzyk – AdoDe. To kolejny – po Pjusie i Fiedasie – raper, który odszedł w młodym wieku. O śmierci artysty poinformował w mediach społecznościowych między innymi jego przyjaciel i producent Zetena. – To była niespodziewana śmierć. Darek stracił przytomność w domu, później ją odzyskał, ale nie na długo. Był reanimowany w karetce przez całą drogę do szpitala, ale niestety nie przyniosło to skutku – przekazał mediom Piotr Arnoldes, młodszy brat muzyka. Podobną wiadomość podał także przyjaciel zmarłego rapera – Zetena.
– Z wielkim bólu przekazuję tę wiadomość wszystkim, którym był bliski lub znany. Zmarł AdoDe. Człowiek o wielkim sercu, optymista, wiecznie uśmiechnięty przyjaciel, fantastyczny raper, legenda lubelskiego hip-hopu – napisał. Muzyk był obecny na hip-hopowej scenie od połowy lat 90. Od tamtej pory związany był zaś przede wszystkim ze składemSNR CREW. Współpracował też ze wspomnianym już Zeteną, a także Rasem, Tybetem i Galerią.
Brat rapera podkreślił ponadto, że każdy jego tekst był inspirowany miłością do żony.
– We fragmencie „Za małolata nigdy się o nic nie martwiłem, bo nieświadomy, że do przebycia ciężkie mile” nawiązuje do Stanów Zjednoczonych, w których w pewnym sensie walczył o przetrwanie. Później, już w Polsce, poznał cudowną kobietę, z którą się ożenił, i to również jest wspomniane w tekście – dodał brat muzyka.
Nie żyje policjant z Janikowa. Zmarł nagle. Dzielnicowy służył ponad 20 lat.
Asp. szt. Waldemar Zwierzyński – dzielnicowy Komisariatu Policji w Janikowie, zmarł w wieku 43 lat. O jego śmierci poinformowała Policja Kujawsko-Pomorska na swojej stronie internetowej. W środę (12 stycznia) żegna go rodzina, przyjaciele i współpracownicy. Asp. szt. Waldemar Zwierzyński na początku pracował w ogniwie patrolowym Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu. Następnie w Komisariacie Policji w Pakości i Janikowie, gdzie od 2013 roku pełnił służbę dzielnicowego. - Zmarł nagle w wieku 43 lat, opuszczając pogrążonych w żalu żonę i syna, ale też nas policjantów i pracowników Policji. Wszyscy łączymy się w bólu z jego bliskimi – pisze w komunikacie o śmierci policjanta asp. szt. Izabella Drobniecka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu. Współpracownicy wspominają go jako dobrego człowieka. Prowadził zajęcia edukacyjne związane z zasadami bezpieczeństwa dla dzieci w szkołach i przedszkolach gminy Janikowo. Był Honorowym Dawcą Krwi – oddał 35 litrów życiodajnego płynu, za co zostało mu wręczone odznaczenie nadane przez Ministra Zdrowia. Jak czytamy w komunikacie „pomaganie miał we krwi”. Jego tata podarował w swoim życiu 100 litrów. Do ratowania ludzi zachęcał również swoich kolegów.
41
Pielęgniarka z Porto zmarła nagle niedługo po przyjęciu szczepionki Pfizera.
Portugalskie władze odpowiedzialne za służbę zdrowia mają wyjaśnić sprawę zgonu pielęgniarki ze szpitala w Porto. Kobieta zmarła nagle dwa dni po przyjęciu „szczepionki” przeciwko COVID-19.
„Ministerstwo zdrowia potwierdziło, że przed rozpoczęciem sekcji zwłok kobiety, zatrudnionej na oddziale pediatrii Instytutu Onkologii (IPO) w Porto, zebrano materiały dotyczące przebiegu szczepienia, któremu poddana została pielęgniarka”. Jak głosi oficjalny komunikat, ani podczas zabiegu, ani krótko po zaszczepieniu kobieta nie wykazywała niepokojących objawów. 41-latka znalazła się w gronie 538 pracowników IPO, którzy w przedostatnim dniu starego roku przyjęli dystrybuowany między innymi na terenie Unii Europejskiej preparat produkcji Pfizer/BioNTech.
39
Nie żyje Jagoda Murczyńska. Miała 39 lat
Informację o śmierci Jagody Murczyńskiej podali w sobotę 12 lutego twórcy festiwalu filmowego Pięć Smaków. Zdruzgotani przekazali, że Murczyńska zmarła niespodziewanie, w wieku zaledwie 39 lat, w wyniku nagłej choroby serca. "Nasza wspaniała koleżanka, droga przyjaciółka, z którą przez prawie 10 lat mieliśmy przywilej dzielić pasję do azjatyckiego kina, wspólnie tworzyć festiwal i inne projekty kulturalne. Nie potrafimy opisać bólu i żalu, z jakim żegnamy Jagodę. Straciliśmy bardzo bliską osobę, która zmieniała nas na lepsze, zarażała swoim entuzjazmem, onieśmielała erudycją, ale także ciepłem, wrażliwością i życzliwością" - żegnają Jagodę Murczyńską znajomi. 39-latkę żegnają także współtwórcy festiwalu Nowe Horyzonty, a także organizatorzy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Wszyscy piszą o Murczyńskiej jako o wielkiej znawczyni kina azjatyckiego, a przede wszystkim serdecznej i ciepłej osobie.
Nie żyje policjant z Grudziądza. Michał Przepiórka odszedł w wieku 39 lat
Starszy aspirant Michał Przepiórka służbę w policji rozpoczął w 2006 (?!) roku w Komendzie Miejskiej w Grudziądzu. Praktycznie przez cały okres swojej służby związany był z Wydziałem Kryminalnym. Jak napisali jego koledzy, był wyróżniającym się policjantem, aktywnym również poza służbą. Michał Przepiórka zmarł nagle w środę w wieku 39 lat, opuszczając pogrążonych w żalu żonę, synów oraz przyjaciół i kolegów z pracy. Kierownictwo Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu, koledzy i koleżanki funkcjonariusza łączą się w bólu z pogrążoną w żałobie rodziną.
„Nie ma nic bardziej bezwzględnego od śmierci i nic bardziej bolesnego od ostatniego pożegnania...” - napisali grudziądzcy policjanci.
37
W wieku zaledwie 37 lat zmarł polski medalista olimpijski, Michał Rokicki. Informacje o jego śmierci przekazał Polski Związek Pływacki. Przyczyna śmierci nie jest znana.
Michał Rokicki zaczynał w raciborskim ZSOMS i Victorii Racibórz. Następnie występował jako zawodnik AZS AWF Warszawa. Był wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski. Specjalizował się w pływaniu w stylu dowolnym. Podczas igrzysk w Pekinie brał udział w sztafecie 4×200 metrów stylem dowolnym.
Nie żyje dziennikarka RMF FM Edyta Bieńczak. Edyta Bieńczak zmarła nagle w wieku 37 lat. Rozgłośnia dodała, że dziennikarka zmarła nagle, 29 września. Miała 37 lat. O godz. 10:00 w radiu RMF FM oraz RMF Classic nie pojawiły się serwisy informacyjne, w ich miejsce odczytano komunikat o śmierci Edyta Bieńczak. Nie żyje Edyta Bieńczak. "Precyzyjna, konkretna, mądra" "Ostatni raz spotkała się z nami w poniedziałek na porannej zmianie". Na znak żałoby cała strona RMF FM jest czarno-biała. "Precyzyjna, konkretna, mądra - chcieliśmy ją mieć w zespole" - przekazano w komunikacie. "Odeszła. Zdecydowanie za wcześnie. I zbyt nagle. Większość z nas pożegnała ją zwykłym: "Cześć, do jutra. Do zobaczenia". Nikt z nas nie przypuszczał, że tego jutra z Edytą już nie będzie. Że nie przyjdzie do newsroomu, nie obniży temperatury w klimatyzacji i nie otworzy okna" - pożegnała dziennikarkę redakcja.
„Bezczel” nie żyje. Raper zmarł nagle w wieku 37 lat.
Nie żyje Michał Banaszak raper znany jako „Bezczel”. Zmarł nagle w wieku zaledwie 37 lat. Pierwsze informacje o jego śmierci pojawiły się w sieci wczoraj późnym wieczorem. Dziś natomiast wytwórnia Step Records wydała oświadczenie. O śmierci Michała Banaszka poinformował Kafar. Śmierć rapera to wielkie zaskoczenie dla jego fanów. Tuż po tym w internecie pojawiło się wiele informacji na temat rzekomej przyczyny śmierci „Bezczela”. Jedna z nich mówiła jakoby raper został potrącony przez samochód. Rodzina natomiast nie potwierdziła tych doniesień. Natomiast dziś na stronie wytwórni Step Records, z którą Banaszek współpracował, pojawiło się oświadczenie. Rozwiewa ono wszelkie wątpliwości i spekulacje na temat przyczyn śmierci artysty. Drodzy, na prośbę rodziny Michała „Bezczela” Banaszka chcemy zdementować wszelkie nieprawdziwe informacje pojawiające się mediach w związku z jego śmiercią. Przyczyną zgonu Michała było prawdopodobnie zatrzymanie akcji serca. Straciliśmy nie tylko świetnego rapera, ale przede wszystkim dobrego, serdecznego kolegę z którym wszyscy mamy moc wspaniałych wspomnień. Prosimy o uszanowanie żałoby najbliższych zmarłego i nieszerzenie nieprawdziwych teorii związanych z jego odejściem.
36
„Nie żyje Małgorzata Gembicka - przez wiele lat czołowa pływaczka w kraju. Miała tylko 36 lat.
"Z głębokim żalem zawiadamiamy o śmierci Małgorzaty Gembickiej. Wychowanka Klubu WKS Śląsk Wrocław" - przekazano w komunikacie, opublikowanym przez Polski Związek Pływacki.
Zmarła była reprezentantką kraju i medalistką mistrzostw Europy juniorek. W 2000 (?!) roku sięgnęła po dwa brązowe krążki. Po zakończeniu kariery pracowała jako nauczycielka oraz trenerka. Nie poinformowano, jaka była przyczyna śmierci.
Nagła śmierć 36-latka przed marketem. Co tam się wydarzyło?
Dramatyczne wydarzenia przed jednym z marketów budowlanych w Poznaniu. Na parkingu zmarł młody, 36-letni mężczyzna. Na miejsce wezwano policję, która sprawdziła czy do śmierci mężczyzny ktoś się przyczynił. Ustalenia policjantów nie pozostawiają złudzeń. 36-latek zasłabł na parkinu. Pomimo udzielonej pomocy nie udało się go uratować. W śmierci mężczyzny wykluczono udział osób trzecich. Ciało zostało wydane rodzinie - poinformował Andrzej Borowiak.
35
Nie żyje prokurator Mateusz Krzyżanowski. Zmarł nagle w wieku 35 lat.
Mateusz Krzyżanowski był pracownikiem Grójeckiej Prokuratury Rejonowej. - Odszedł od nas nagle z przyczyn zdrowotnych. Choroba pojawiła się u niego znikąd, krótko chorował i odszedł - mówi prokurator Agnieszka Borkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Nie żyje prokurator Mateusz Krzyżanowski. Informacja o śmierci prawnika obiegła grójecką prokuraturę 1 grudnia. Dla nas wszystkich, pracowników prokuratury było to przede wszystkim bardzo duże zaskoczenie. Przyjęliśmy tą wiadomość z dużym smutkiem i wielkim żalem. Mateusz to był bardzo pozytywny człowiek, niesamowicie ceniony prokurator. Cieszył się niezwykłą sympatią wśród kolegów, współpracowników - dodaje Borkowska w rozmowie z echodnia.eu.
W poniedziałek, 6 grudnia w Radomiu odbył się pogrzeb Mateusza Krzyżanowskiego. W ogromnym bólu żegnała go najbliższa rodzina - żona, mama i brat, przyjaciele, koledzy z pracy, studiów oraz znajomi. Prokurator osierocił dwoje dzieci.
Brazylia ogranicza podawanie szczepionki opracowanej przez koncern AstraZeneca. Po śmierci 35-letniej kobiety w ciąży zaszczepionej właśnie tym preparatem, władze zdecydowały, że szczepionka nie będzie podawana przyszłym mamom. Brazylijska Narodowa Agencja Nadzoru Zdrowia (Anvisa) zdecydowała o zawieszenia podawania szczepionki brytyjsko-szwedzkiego koncernu ciężarnym. Agencja podjęła taką decyzję po śmierci 35-letniej kobiety, będącej w 23 tygodniu ciąży. Mieszkanka Rio de Janeiro zmarła z powodu udaru, który w ocenie Anvisa mógł mieć związek ze szczepieniem przeciwko COVID-19.
Agencja podała, że wcześniej nie otrzymywała żadnych informacji o groźnych odczynach poszczepiennych u szczepionych na COVID-19 kobiet w ciąży.
Pogrzeb Pawła Wojtusiaka w Sosnowcu. Człowiek wielkiego serca miał 35 lat. Zmarł nagle.
W ostatnim dniu 2021 roku pożegnaliśmy radnego Rady Miejskiej w Sosnowcu Pawła Wojtusiaka. Spoczął na cmentarzu w dzielnicy Środula przy ulicy Zuzanny. W smutnej uroczystości pogrzebu radnego Pawła Wojtusiaka wzięli udział bliscy i przyjaciele. Uroczystości żałobne odbyły się 31 grudnia o godzinie 12 w kaplicy cmentarza komunalnego w Sosnowcu przy ulicy Wojska Polskiego. Potem miało miejsce odprowadzenie zmarłego na cmentarz parafialny w Sosnowcu, przy ul. Zuzanny. W ostatniej drodze towarzyszyli mu pogrążeni w smutku najbliżsi, rodzina, przyjaciele, współpracownicy, a także przedstawiciele lokalnych samorządów.
Był człowiekiem wielkiego serca, lubianym, szanowanym, zaangażowanym m.in. w akcje charytatywne i pomocowe oraz życie lokalnej społeczności, której reprezentantem był od wielu lat w sosnowieckiej Radzie Miejskiej. Jego śmierć była dla wszystkich zaskoczeniem. - Trudno w to uwierzyć. (...) Wspaniały człowiek i oddany radny. Najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich – przekazał kilka dni temu Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Kondolencje i wyrazy wsparcia dla rodziny oraz najbliższych radnego napłynęły m.in. od samorządowców, ale także samych sosnowiczan, którzy wspominają go jako pogodnego, zaradnego i otwartego na potrzeby innych człowieka.
Marta nagle zmarła. Osierociła troje dzieci
Marta Małysz miała tylko 35 lat. Pogrążyła w żałobie męża i troje dzieci. Pochodziła z Poznania, ale mocno była związana ze Słupcą, skąd pochodzi jej mąż Sławek. Wychowywali troje dzieci: 7-letnią Agatkę, Jacka i malutkiego Wojtusia, który urodził się rok temu. Rodzina była dla Marty najważniejsza. Poświęcała dzieciom dużo czasu i uwagi, z uśmiechem zajmując się też domem, rzadko myśląc o własnych przyjemnościach. Poza tym, Marta była wyjątkową nauczycielką i przewodniczką małych przedszkolaków, znaną ze swojego zaangażowania przy organizacji wartościowego i wesołego czasu dla swoich podopiecznych. Rodzina mieszkała w Poznaniu. Na początku zeszłego roku Marta i Sławek postanowili spełnić marzenie o własnym gospodarstwie agroturystycznym w Beskidzie Ślaskim. Sprzedali mieszkanie w Poznaniu, zaciągnęli kredyt i przeprowadzili w góry, by tam stworzyć swoje własne miejsce na Ziemi. Mimo początkowych obaw, wywołanych wybuchem pandemii, z determinacją realizowali swoje plany by jeszcze w tym roku móc przyjąć pierwszych gości. 3 września br. Marta zmarła. Przyczyną śmierci był nagły i trudny do wytłumaczenia wylew, który z dnia na dzień, zabrał 35-latkę.
34
Tragiczna informacja ze świata tańca. W wieku zaledwie 34 lat zmarł ceniony i lubiany tancerz, Żora Korolyov. Jak nieoficjalnie informuje „Super Express”, przyczyna śmierci było zapalenie mięśnia sercowego. 21 grudnia odszedł Żora Koloryov, znany i ceniony tancerz pochodzący z Ukrainy. Występował w wielu edycjach „Tańca z gwiazdami”, gdzie trenował między innymi Katarzynę Cerekwicką, Agnieszką Cegielską czy Dominiką Gwit. Brał udział także w kilku produkcjach filmowych, można było zobaczyć go w „Kochaj i tańcz”. Wystąpił również z muzycznym programie „Jak oni śpiewają”. Żora Koloryov miał zaledwie 34 lata. Informacje o śmierci tancerza przekazała jego partnerka. W mediach społecznościowych opublikowała wzruszajacy wpis. „Mój kochany! Dziękuję Ci za najpiękniejsze pięć lat wspólnego tańca. Prawdą jest, że dnia 21.12.2021 (?!) odszedł człowiek, który kochał całym sercem i którego ja kochałam i kocham najmocniej na świecie. Nasze serca pękły, ale złożą się kochanie tam na górze. Będziemy się sobą opiekować. Kochamy Cię, Wierzcie mi – też w to nie wierzę. Długo nie uwierzę. I na ten moment to, co się stało potrzebuje ciszy…” -napisała. „Super Express” podał natomiast nieoficjalną przyczynę zgonu mężczyzny. Jak informuje gazeta, powodem śmierci artysty było zapalenie mięśnia sercowego. Miał zasłabnąć w domu, gdzie znalazła go partnerka. Informatorka w rozmowie z „Super Expressem”‚tłumaczy, że natychmiast wezwano karetkę, lecz pomimo reanimacji, nie udało się uratować tancerza. Prokuratura nie ujawni wyników sekcji zwłok Żory Korolyova.
„Informuję, że prokuratura dysponuje wstępnymi wynikami przeprowadzonej sekcji zwłok. Dobro postępowania, jak również rodziny zmarłego nie pozwala na ich przedstawienie. Wskazuję przy tym, że prokuratura oczekuje na ostateczną opinię sądowo-lekarską, dotyczącą przyczyny zgonu pokrzywdzonego” - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Aleksandra Skrzyniarz. Według ustaleń dziennikarzy "Super Expressu", Żora zmarł na zapalenie mięśnia sercowego.
Nie żyje Jarosław Dobosz, wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy w muaythai. Wychowanek Husarza Białystok miał 34 lata. W poniedziałek dotarła do nas bardzo smutna
informacja. Polski Związek Muaythai poinformował na Facebooku o śmierci Jarosława Dobosza. Utytułowany wychowanek Husarza Białystok miał zaledwie 34 lata.
Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jarosława Dobosza - medalisty Mistrzostw Europy i Świata, wielokrotnego zwycięzcy turniejów krajowych oraz międzynarodowych, wychowanka klubu Husarz Białystok. To wielka strata dla nas wszystkich. W naszej pamięci
Jarosław pozostaje jako człowiek, który był dobrym przyjacielem oraz z pasją i oddaniem reprezentował biało-czerwonych. W tej smutnej chwili pragniemy złożyć Rodzinie i
bliskim wyrazy głębokiego współczucia. Polski Związek Muaythai.
Gmina Stare Pole. Nie żyje Mateusz Słowik, radny i sołtys Kikojt. Miał zaledwie 34 lata
Mateusz Słowik miał zaledwie 34 lata. To była jego druga kadencja w Radzie Gminy. Mimo młodego wieku, był bardzo zaangażowany w życie lokalnej społeczności, także jako sołtys Kikojt, najmniejszego sołectwa w gminie Stare Pole. Gdy mieszkańcy wybrali go po raz pierwszy na tę funkcję, miał 23 lata. Jego praca była doceniana, czego dowodem jest także to, że zajmował czołowe miejsca w plebiscytach organizowanych przez „Dziennik Bałtycki”.
Właśnie przy tej okazji opowiadał nam, że jego pierwszą inicjatywą jako sołtysa była budowa placu zabaw. Mieszkańcy nadali nowe oblicze zarośniętemu chaszczami terenowi.
- Zrobiliśmy też boisko do piłki plażowej, petycjami wymogliśmy położenie asfaltu na drodze powiatowej. Ja nie mówię, że to moja zasługa, wspólnie to wywalczyliśmy - mówił nam w 2016 roku Mateusz Słowik. Jego śmierć jest szokiem dla wielu osób w gminie Stare Pole.
- Był niezwykle miłym, kulturalnym i uczynnym człowiekiem. Nie można tak młodo umierać. Mateusz, będzie Ciebie brakować! - napisał Jerzy Skonieczny, wicewójt Starego Pola, na swoim profilu w mediach społecznościowych. Msza święta żałobna w intencji samorządowca odbędzie się 29 grudnia 2021 (?!) r. o godz. 12 w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski w Starym Polu. Mateusz Słowik spocznie na pobliskim cmentarzu parafialnym.
Nie żyje Jarosław Dobosz, wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy w muaythai. Wychowanek Husarza Białystok miał 34 lata. W poniedziałek dotarła do nas bardzo smutna informacja. Polski Związek Muaythai poinformował na Facebooku o śmierci Jarosława Dobosza. Utytułowany wychowanek Husarza Białystok miał zaledwie 34 lata. Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jarosława Dobosza - medalisty Mistrzostw Europy i Świata, wielokrotnego zwycięzcy turniejów krajowych oraz międzynarodowych, wychowanka klubu Husarz Białystok. To wielka strata dla nas wszystkich. W naszej pamięci Jarosław pozostaje jako człowiek, który był dobrym przyjacielem oraz z pasją i oddaniem reprezentował biało-czerwonych.
W tej smutnej chwili pragniemy złożyć Rodzinie i bliskim wyrazy głębokiego współczucia.
Polski Związek Muaythai
31
Nie żyje znana bokserka. 31-latka zmarła z powodu powikłań po COVID-19
Na ringu potrafiła pokonać niejednego rywala, ale tym razem przegrała walkę ze śmiertelnie niebezpiecznym przeciwnikiem, jakim jest koronawirus SARS-CoV-2. Znana sportsmenka zmarła w wieku zaledwie 31 lat. Sportsmenka była dwukrotnie zaszczepiona.
Smutne wiadomości obiegły media na całym świecie. Francuska pięściarka Julie Le Galliard została zakażona koronawirusem SARS-CoV-2 i zmagała się z poważnymi powikłaniami. W ostatnim czasie przebywała na oddziale intensywnej terapii.
‘’Z ogromnym smutkiem dowiadujemy się o śmierci 31-letniej Julie Le Galliard, która zmarła w niedzielny wieczór w szpitalu w Marsylii po dwumiesięcznej walce z komplikacjami spowodowanymi COVID-19" – brzmi oświadczenie Francuskiej Federacji Bokserskiej.
Zmarła była dwukrotnie zaszczepiona przeciwko COVID, co potwierdziła jej przyjaciółka, ale również sama Le Galliard informowała o tym swoich fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Rodzina pięściarki zdementowała plotki, że to szczepionka na COVID spowodowała śmierć Le Galliard. Bliscy zmarłej wyjaśnili, że miała osłabiony układ immunologiczny i to właśnie słaba odporność była główną przyczyną zgonu.
29
Nie żyje 29-letni piłkarz z Podkarpacia. Zasłabł podczas pracy. Ustalane są okoliczności śmierci 29-letniego mężczyzny. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w piątek, 14 stycznia w Burdzach (powiat stalowowolski). Do zdarzenia doszło na terenie budowy kanalizacji. Młody mężczyzna nagle zasłabł. Pomimo podjętej reanimacji, najpierw przez osoby będące na miejscu, a następnie przez ratowników, życia 29-latka nie udało się uratować.
Okazało się, że młody mężczyzna był piłkarzem drużyny Zacisze Trześń. – W miniony piątek (14.01.2022 (?!)) zmarł nasz zawodnik Daniel Stachnik. Wychowanek Lechii Sędziszów Małopolski, następnie gracz klubów: Borkovia Borek Wielki (skąd pochodził), ŁKS Łowisko, Piast Wolica Piaskowa, a od 2017 (?!) gracz Zacisza Trześń. Mrówa na boisku był jak w codziennym życiu – zawsze dawał z siebie wszystko, pełen entuzjazmu i pozytywnie nastawiony niezależnie od sytuacji. Kolana i łokcie po każdym meczu ubrudzone, a głowę potrafił wsadzić tam, gdzie niejeden odstawiał nogę. Zwolennik ostrej, ale z drugiej strony męskiej i kulturalnej gry. Pozytywnie nakręcał atmosferę w drużynie. Na boisku prywatnie brat, szwagier, a przede wszystkim przyjaciel. Dziękujemy Ci za wszystko – czytamy na fanpage Zacisze Trześń.
28
Zmarł we śnie. Kiedyś jeździł w Kolejarzu Rawicz. Miał zaledwie 28 lat.
Nie żyje Kamil Pulczyński, były toruński żużlowiec, które jeździł też między innymi w rawickim Kolejarzu. Miał 28 lat. Tę smutną informację potwierdził Apator Toruń.
- Niestety, tego poranka nie zaliczymy do udanych. Z wielką przykrością przyjęliśmy informację, iż odszedł od nas kolejny "Anioł" - Kamil Pulczyński. Ciężko cokolwiek napisać. Kamilu, będzie nam Ciebie brakować. Na razie wiadomo tyle, że Kamil Pulczyński zmarł we śnie i nic tego nie zapowiadało. Zaledwie 28-letni mężczyzna nie skarżył się ostatnio na problemy ze zdrowiem. Został znaleziony w domu przez brata bliźniaka Emila. Obaj jeszcze niedawno byli perspektywicznymi żużlowcami Unibaksu Toruń. Kamil Pulczyński karierę zaczynał w 2010 (?!) roku. Był uznawany za wielki talent. W barwach "Aniołów" startował do 2013 (?!) roku, potem próbował jeszcze sił w klubach z Piły, Lublina i Rawicza. Karierę zakończył w 2016 (?!) roku.
27
Nagła i niespodziewana śmierć młodej kolarki. Była w świetnej kondycji.
Czołowa brazylijska kolarka, Mariana Merlo, zmarła nagle w wieku 27 lat. Sportsmenka była w dobrej kondycji. Dwa dni przed śmiercią miała bronić tytułu mistrzyni stanu.
Merlo, aktualna mistrzyni stanu w kolarstwie górskim poczuła się źle w piątek 14 stycznia i została zabrana do szpitala, gdzie niestety zmarła. Nie ujawniono żadnych szczegółów – nie wiadomo, co spowodowało jej nagłą śmierć. Kolarka była w bardzo dobrej kondycji. Miała obronić mistrzowski tytuł w niedzielę 16 stycznia.
24
Zasłabł podczas meczu. Nie żyje. Słowacki hokej okrył się żałobą po śmierci Borisa Sadecky'ego. 24-latek stracił przytomność w trakcie spotkania ligowego.
"Z głębokim smutkiem w sercu i żalem ogłaszamy śmierć naszego gracza Borisa Sadecky'ego. Rodzinie i przyjaciołom składamy szczere kondolencje. Nie ujawniamy w tym momencie - po konsultacji z rodziną Borisa - szczegółów. Prosimy o uszanowanie prywatności rodziny. Boris, spoczywaj w pokoju!" - napisał na Facebooku Dusan Pasek, prezes iClinic Bratislava Capitals.
Sadecky miał 24 lata. Reprezentant Słowacji (jeden występ w zespole narodowym) zasłabł pod koniec pierwszej tercji w meczu wyjazdowym Capitals z austriackim Dornbirner EC w środkowoeuropejskiej ICE Hockey League. Spotkanie odbyło się w piątek (29.10).
Podjęto akcję ratowniczą na lodowisku. Potem hokeista został przetransportowany do szpitala. Lekarze stwierdzili rozległy atak serca. Jeszcze w ostatni weekend słowacki klub przekazał informację, że stan Sadecky'ego był poważny, ale stabilny. Niestety, medycy nie byli w stanie uratować życia młodego sportowca. Sadecky był wychowankiem Dukli Trenczyn. W tym sezonie w barwach iClinic Bratislava Capitals rozegrał 11 meczów, w których strzelił cztery bramki.
Nie żyje młody polski piłkarz. Michał Krowiak miał zaledwie 24 lata
Smutne informacje ze świata sportu. Nie żyje Michał Krowiak, zawodnik Ekoballu Stali Sanok. Miał zaledwie 24 lata. Smutne informacje o śmierci piłkarza przekazali za pośrednictwem mediów społecznościowych przedstawiciele klubu. To bardzo smutny dzień dla fanów polskiej piłki nożnej. Pzyczyny śmierci młodego zawodnika nie zostały podane do publicznej wiadomości. Ceremonia pogrzebowa zawodnika odbędzie się 4 stycznia 2022 (?!) roku w Kościele Najświętszego Pana Jezusa przy ul. Lipińskiego w Sanoku.
Tragiczna wiadomość, nie żyje 24-letnia olimpijka Olivia Podmore
Nie żyje olimpijka z Rio de Janeiro Olivia Podmore. 24-letnia Nowozelandka zmarła nagle, o czym poinformował jej brat. Smutne wieści potwierdziła także światowa federacja UCI Track Cycling. Śmierć młodej zawodniczki wywołała wielki szok w środowisku kolarskim. Olivia Podmore zaledwie w maju skończyła 24 lata. Jej największym osiągnięciem w karierze seniorskiej był udział w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro przed pięcioma laty. Podmore w Brazylii wystartowała wówczas w sprincie drużynowym kobiet. Razem ze swoją partnerką nie zdołały jednak przebrnąć przez eliminacje. Nowozelandka startowała także w mistrzostwach świata w kolarstwie torowym.
Nagła śmierć 24-latki wywołała szok w całym środowisku kolarskim. Na ten moment nie wiadomo jednak, co było przyczyną jej śmierci. Do wiadomości publicznej nie docierały żadne informacje na temat ewentualnej choroby, czy problemów ze zdrowiem.
Nie żyje Małgorzata Szczwany. Była znaną polską pianistką, współpracowała m.in. z Tymonem Tymańskim. Przyczyna śmierci na razie nie jest znana. "Z ogromnym bólem chcę poinformować wszystkich przyjaciół, znajomych, rodzinę i wszystkie bliskie osoby, że w dniu wczorajszym Gosia, nasz Szczwany lis odeszła od nas na zawsze. Pamiętajmy ją zawsze taką, jaka jest na zdjęciu. Zakręconą, roześmianą, absolutnie niereformowalną i mającą o każdym do powiedzenia coś dobrego. Zawsze chodziła własnymi ścieżkami, teraz zrobiła to samo" - post o takiej treści pojawił się na profilu artystki. Kilka postów z pożegnaniami opublikował również Tymon Tymański, z którym pianistka współpracowała. "Gocha walczyła do końca. RIP, Dzielna Wojowniczko" - napisał. Z głębokim smutkiem zawiadamiam, że dnia 22 grudnia 2021 (?!) r. Odeszła przedwcześnie i niespodziewanie z naszego grona w wieku 24 lat znakomita pianistka, kompozytorka, aranżerka i nauczycielka fortepianu Małgorzata Szczwany Pogrzeb odbędzie się w czwartek, 13 stycznia 2022 (?!) r. o godz. 13:10 na cmentarzu komunalnym Junikowo w Poznaniu. Łączę się w bólu z wszystkimi, którzy mieli okazję zasmakować jej talentu i nietuzinkowej osobowości, naznaczonej wielką wrażliwością i ciekawością wobec świata i ludzi. Prezes Polskiego Towarzystwa Artystów, Autorów, Animatorów Kultury „PTAAAK”
22
Dramat podczas meczu sparingowego pomiędzy Wisłoką Dębicą a Tarnovią Tarnów. W pierwszej połowie spotkania na murawę upadł zawodnik drużyny gości. "Wszyscy ruszyli na pomoc" - zrelacjonował Andrzej Klich. Podjęto reanimację. Tomasz Galas został zabrany karetką do szpitala w Dębicy, następnie przewieziono go do placówki w Tarnowie. Klub podał informacje na temat stanu zdrowia 22-letniego piłkarza. Do dramatycznych scen doszło podczas sparingu rozgrywanego pomiędzy Wisłoką Dębicą a Tarnovią. W pierwszej połowie meczu zawodnik drużyny z Tarnowa stracił przytomność. Tomasz Galas osunął się na boisko, natychmiast doskoczyli do niego arbiter oraz piłkarze. Jeden z nich ma uprawnienia z ratownictwa medycznego i przystąpił do reanimacji.
To wyglądało, jakby chciał przykucnąć i w pewnej chwili przewrócił się do tyłu, padając na murawę. Sędzia od razu to zauważył i przerwał grę. Wszyscy ruszyli na pomoc.
Po około 12 minutach na stadion dojechała karetka. Młodego piłkarza zabrano do szpitala. Sparingowe spotkanie nie zostało już dokończone. "Pani doktor z karetki kazała wszystkim podziękować za podjęcie akcji ratunkowej, bo u zawodnika doszło do zatrzymania krążenia" - zrelacjonował Klich. Tarnovia Tarnów, za pośrednictwem mediów społecznościowych, przekazała ustalenia na temat stanu Tomasza Galasa. Zawodnik przebywa obecnie w szpitalu w Tarnowie. Wcześniej był hospitalizowany w placówce w Dębicy, gdzie wykonano m.in. tomografię.
Jest w śpiączce farmakologicznej. Lekarze określają stan zdrowia jako stabilny |
|