ahmadeusz |
Administrator |
|
|
Dołączył: 07 Wrz 2015 |
Posty: 3021 |
Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Płeć: Mężczyzna |
|
|
 |
 |
 |
|
Tęcza.
Sprawę dotyczyła orła na tęczowym tle. Uważam, że trzeba tu nadmienić, że tęcza to symbolika wywodząca się wprost z Biblii i oznacza przymierze, jakie z własnej inicjatywy zawarł najszanowniejszy Bóg Jehowa po tym jak potopił większość ludzi w potopie:
Rodzaju 9:8-16
I przemówił Bóg do Noego i do jego synów, którzy z nim byli:
„A oto ja ustanawiam moje przymierze z wami i z waszym potomstwem po was, i z każdą żyjącą duszą, która jest z wami, spośród ptaków, spośród zwierząt czworonożnych i spośród wszelkich żywych stworzeń ziemskich, które są z wami — od wszystkich tych, którzy wyszli z arki, do każdego żywego stworzenia ziemskiego. Tak, ustanawiam moje przymierze z wami: Już nigdy nie zostanie wytracone wszelkie ciało przez wody potopu i już nigdy nie nastąpi potop, by ziemię obrócić w ruinę”. I Bóg dodał: „To jest znak przymierza, jakie ustanawiam między mną a wami i każdą duszą żyjącą, która jest z wami, dla pokoleń po czas niezmierzony. Tęczę moją daję na obłoku i ma ona służyć za znak przymierza między mną a ziemią. I gdy sprowadzę obłok nad ziemię, wówczas na pewno pojawi się tęcza na obłoku. I na pewno wspomnę na moje przymierze, które jest między mną a wami i każdą duszą żyjącą spośród wszelkiego ciała; i już nigdy wody nie staną się potopem, by wytracić wszelkie ciało. I ukaże się tęcza na obłoku, i na pewno ją zobaczę, żeby po czas niezmierzony pamiętać o przymierzu między Bogiem a każdą duszą żyjącą spośród wszelkiego ciała, które jest na ziemi”.
Tęcza jest symbolem przymierza i mówi nam o tym, że już więcej wody nie wytracą ludzkości, co oczywiście nie znaczy, że ludzkość nigdy nie zostanie zgładzona. Według Biblii najszanowniejszy Bóg Jehowa chce dokonać kolejnego holokaustu ludzkości przy pomocy ognia:
2 Piotra 3:5-7
Bo zgodnie ze swym życzeniem przeoczają fakt, iż od dawna były niebiosa oraz ziemia spoiście wystająca z wody i pośród wody za sprawą Bożego słowa; i przez te rzeczy ówczesny świat uległ zagładzie, gdy został zatopiony wodą. Lecz za sprawą tego samego słowa teraźniejsze niebiosa i ziemia są odłożone dla ognia oraz zachowane na dzień sądu i zagłady ludzi bezbożnych.
Już raz na małą skalę taki wyrok został wykonany i powinien być dla nas ostrzegawczym sygnałem:
Judy 5-7
Pragnę wam przypomnieć — mimo iż wszystko raz na zawsze wiecie — że Jehowa, chociaż wybawił lud z ziemi egipskiej, potem zgładził tych, którzy nie okazali wiary. Aniołów zaś, którzy nie zachowali swego pierwotnego stanowiska, lecz opuścili swe właściwe miejsce mieszkania, zatrzymał wiekuistymi więzami w gęstej ciemności na sąd wielkiego dnia. Tak też Sodoma i Gomora oraz miasta wokół nich, gdy już w ten sam sposób jak tamci bez umiaru pogrążyły się w rozpuście i poszły za ciałem ku pożyciu sprzecznemu z naturą, stanowią dany nam ostrzegawczy przykład przez to, że ponoszą sądową karę ognia wiecznego.
Bardzo proszę przeczytajmy jak do tego doszło:
Rodzaju 18:20, 21
Następnie Jehowa rzekł: „Krzyk skargi na Sodomę i Gomorę — o jakże donośny, a ich grzech — jakże bardzo ciężki. Jestem całkowicie zdecydowany zstąpić, żeby zobaczyć, czy we wszystkim postępują tak, jak głosi dobiegający do mnie krzyk z tego powodu, a jeśli nie, to mogę się o tym dowiedzieć”.
By sprawę dokładnie zbadać najszanowniejszy Bóg Jehowa posłał swoich aniołów do Sodomy.
Bardzo proszę przeczytajmy co też aniołowie zobaczyli i co się potem wydarzyło:
Rodzaju 19:1-29
Pod wieczór przybyli do Sodomy ci dwaj aniołowie, a Lot siedział w bramie Sodomy. Kiedy Lot ich ujrzał, wstał, by wyjść im na spotkanie, i pokłonił się twarzą do ziemi. I przemówił: „Proszę, moi panowie, zajdźcie, proszę, do domu waszego sługi i przenocujcie, i dajcie umyć sobie nogi. Potem wcześnie wstaniecie i udacie się w swoją drogę”. Oni odrzekli: „Nie, lecz przenocujemy na placu”. Ale on bardzo na nich nalegał, tak iż skręcili do niego i weszli do jego domu. Wtedy wyprawił dla nich ucztę i napiekł przaśnych placków, i zaczęli jeść. Zanim zdążyli się położyć, mężczyźni z miasta, mężczyźni z Sodomy, od chłopca aż do starca — wszyscy ludzie, jeden motłoch — obstąpili dom. I wołali na Lota, i mówili do niego: „Gdzie są mężczyźni, którzy weszli do ciebie tej nocy? Wyprowadź ich do nas, żebyśmy mogli z nimi współżyć”. W końcu Lot wyszedł do nich do wejścia, ale drzwi zamknął za sobą. Następnie rzekł: „Bracia moi, proszę, nie postępujcie źle. Oto mam dwie córki, które nigdy nie współżyły z mężczyzną. Pozwólcie, proszę, że je do was wyprowadzę. Potem czyńcie z nimi, co jest dobre w waszych oczach. Tylko tym mężom nic nie czyńcie, gdyż właśnie dlatego weszli pod cień mojego dachu”. Oni odrzekli: „Odejdź!” I dodali: „Sam jeden przyszedł tu przebywać jako przybysz, a chciałby występować w roli sędziego. Oto postąpimy z tobą gorzej niż z nimi”. I zaczęli bardzo napierać na owego męża, na Lota, i zbliżali się, by wyłamać drzwi. Toteż mężowie ci wyciągnęli ręce i wzięli Lota do siebie, do domu, i zamknęli drzwi. Ale mężczyzn, którzy byli u wejścia do domu, od najmniejszego do największego, porazili ślepotą, tak iż natrudzili się oni, usiłując znaleźć wejście. Wówczas mężowie ci rzekli do Lota: „Czy masz tu jeszcze kogoś? Zięcia i swych synów, i swe córki, i wszystkich, którzy w mieście są twoi, wyprowadź z tego miejsca! Gdyż w ruinę obracamy to miejsce, bo krzyk przeciw nim wzmógł się przed Jehową, tak iż Jehowa nas wysłał, żebyśmy obrócili to miasto w ruinę”. Toteż Lot wyszedł i odezwał się do swych zięciów, którzy mieli pojąć jego córki, i mówił: „Wstańcie! Wyjdźcie z tego miejsca, gdyż Jehowa obraca to miasto w ruinę!” Lecz w oczach swych zięciów wyglądał na człowieka, który żartuje. A gdy nastał świt, aniołowie zaczęli nalegać na Lota, mówiąc: „Wstań! Weź swą żonę i swoje dwie córki, które się tu znajdują, żebyś czasem nie został zmieciony za winę tego miasta!” Kiedy się ociągał, mężowie ci, z uwagi na to, że Jehowa mu współczuł, chwycili go za rękę i żonę jego za rękę oraz dwie jego córki za ręce i wyprowadzili go, i postawili za miastem. A gdy tylko wyprowadzili ich na krańce, odezwał się: „Uchodź ze względu na swą duszę! Nie oglądaj się za siebie i nie zatrzymuj się w całym Okręgu! Uchodź w górzystą okolicę, żebyś czasem nie został zmieciony!” Wówczas Lot powiedział do nich: „Nie tak, proszę, Jehowo! Oto sługa twój znalazł łaskę w twych oczach, tak iż pomnażasz swą lojalną życzliwość, którą mi okazałeś, by zachować przy życiu moją duszę, ale ja — ja nie zdołam ujść w górzystą okolicę, bo dosięgnie mnie nieszczęście i na pewno umrę. Spójrz, proszę, to miasto jest blisko, żeby tam uciec, i jest małe. Niechaj tam ujdę — czyż nie jest małe? — a moja dusza będzie żyć”. On więc rzekł do niego: „Oto okazuję ci względy do tego stopnia, że nie zniszczę miasta, o którym mówiłeś. Śpiesz się! Uchodź tam, gdyż nie mogę nic uczynić, dopóki tam nie przybędziesz!” Dlatego nadał temu miastu nazwę Coar. Słońce wzeszło nad ziemią, gdy Lot przybył do Coaru. Wówczas Jehowa spuścił na Sodomę i na Gomorę deszcz siarki i ognia od Jehowy, z niebios. Zniszczył więc te miasta, cały Okręg, a także wszystkich mieszkańców owych miast oraz rośliny ziemi. A jego żona, będąc za nim, zaczęła się rozglądać i zamieniła się w słup soli. Abraham zaś udał się wczesnym rankiem na miejsce, gdzie poprzednio stał przed Jehową. Wówczas spojrzał w dół na Sodomę i Gomorę, i na całą ziemię tego Okręgu i zobaczył, a oto gęsty dym wychodził z ziemi jak gęsty dym z pieca do wypalania! A gdy Bóg obracał w ruinę miasta tego Okręgu, pamiętał Bóg o Abrahamie, poczynił bowiem kroki, by wyprowadzić Lota z miejsca zagłady, kiedy niszczył miasta, pośród których mieszkał Lot.
Ciekawe są też dalsze losy uratowanego z Sodomy prawego Lota.
Rodzaju 19:30-38
Później Lot wyszedł z Coaru i zamieszkał w górzystej okolicy, a z nim jego dwie córki, gdyż bał się mieszkać w Coarze. Zamieszkał więc w jaskini, on i jego dwie córki. I odezwała się pierworodna do młodszej: „Ojciec nasz jest stary, a w tej krainie nie ma mężczyzny, który by z nami współżył według zwyczaju całej ziemi. Chodź, dajmy naszemu ojcu napić się wina i połóżmy się z nim, i zachowajmy potomstwo z naszego ojca”. Dawały więc swemu ojcu wino do picia w ciągu owej nocy; potem pierworodna weszła i położyła się ze swym ojcem, ale on nie wiedział, kiedy się położyła i kiedy wstała. A następnego dnia pierworodna rzekła do młodszej: „Oto ja położyłam się z ojcem ubiegłej nocy. Upójmy go winem także dzisiejszej nocy. Potem ty wejdź i połóż się z nim, i zachowajmy potomstwo z naszego ojca”. Dawały więc swemu ojcu wino do picia także tej nocy; potem młodsza wstała i położyła się z nim, ale on nie wiedział, kiedy się położyła i kiedy wstała. I obie córki Lota poczęły ze swego ojca. Po jakimś czasie pierworodna urodziła syna i nazwała go imieniem Moab. On jest ojcem Moabu, po dziś dzień. Jeśli chodzi o młodszą, ta również urodziła syna i potem nazwała go imieniem Ben-Ammi. On jest ojcem synów Ammona, po dziś dzień.
Wywodzące się z kazirodczego związku narody według Biblii nie dotrwały do naszych czasów.
Spotkał je los Sodomy i Gomory:
Sofoniasza 2:8-11
Usłyszałem zniewagę ze strony Moabu i obelżywe słowa synów Ammona — to, czym znieważali mój lud i bardzo się pysznili przeciwko jego terytorium. Dlatego jako żyję — brzmi wypowiedź Jehowy Zastępów, Boga Izraela — Moab stanie się po prostu jak Sodoma, a synowie Ammona jak Gomora, miejscem zarośniętym pokrzywami, dołem solnym i bezludnym pustkowiem aż po czas niezmierzony. Pozostawieni z mego ludu splądrują je, a ostatek mego narodu weźmie je w posiadanie. Tak się im stanie za ich pychę, gdyż znieważali lud Jehowy Zastępów i bardzo się pysznili przeciw nim. Jehowa będzie ich napawał lękiem; sprawi bowiem, że zmarnieją wszyscy bogowie ziemi, a ludzie będą mu się kłaniać, każdy ze swego miejsca — wszystkie wyspy narodów.
Według wierzeń niektórych chrześcijan osobą, która dokonywała zniszczenia ogniem Sodomy i Gomory był sam najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus), który według tych wierzeń towarzyszy ludzkości od dnia stworzenia. Można o tym przeczytać w dokumentach Synodu biskupów z Sirmium w rozdziale zatytułowanym - Pierwsze wyznanie wiary:
„Jeśli ktoś mówi, że słowa: „Uczyńmy człowieka" powiedział nie Ojciec do Syna, ale Bóg sam do siebie, niech będzie wyklęty.
Jeśli ktoś mówi, że Abraham widział nie Syna, ale niezrodzonego Boga albo Jego część, niech będzie wyklęty.
Jeśli ktoś mówi, że to nie Syn jako człowiek mocował się z Jakubem, ale niezrodzony Bóg albo Jego część, niech będzie wyklęty.
Jeśli ktoś słowa: „Pan spuścił deszcz ognia od Pana'" nie łączy ich z Ojcem i Synem, ale mówi, że [Bóg Ojciec] spuścił go sam od siebie, niech będzie wyklęty. Albowiem ogień spuścił Syn-Pan od Ojca-Pana.”
Koniecznie trzeba tu dodać, że tłumacze i być może też pisarze tego tekstu dopuścili się wielce karygodnego błędu polegającego na zbezczeszczeniu imion najszanowniejszego Boga Jehowy jak i imienia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). Najszanowniejsi Czytelnicy, rozmawiając z chrześcijanami różnych wyznań zaobserwowałem, że zazwyczaj nie znają oni prawdziwego imienia najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). A jeżeli nawet znają to go nie używają. A jeżeli nawet znają to bywa, że wymawiają to imię bez należytego, największego szacunku. Analogiczna sytuacja dotyczy imienia najszanowniejszego Boga Biblii, który bywa nazywany imieniem Pan. Zatroskany tą moim zdaniem patologiczną sytuacją napisałem dla chrześcijan mantrę na ten temat:
Najszanowniejszy Bóg Jehowa
To jeden Bóg Jehowa
Jehowa to jego imię
Najszanowniejszy władca Jehoszua
to najszanowniejszego Boga Jehowy Chrystus
Jehoszua to jego imię
imię Jehoszua znaczy
Jehowa jest wybawieniem
Dokładne uzasadnienie użytych imion i zawarłem w 17 liście otwartym do najszanowniejszego pana prezydenta zatytułowanym - Jehowa Jehoszua najważniejsze imiona dla chrześcijan.
Lekceważeni najważniejszych dla chrześcijan imion świadczy lub o skandalicznej niewiedzy lub też o wielkiej niegodziwości i ludzi takich może czekać cięższy los niż mieszkańców Sodomy i Gomory. Podobnie nauczał najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus):
Mateusza 10:11-15
Do któregokolwiek miasta lub wioski wejdziecie, wyszukajcie, kto w tej miejscowości jest godzien, i tam się zatrzymajcie, dopóki nie odejdziecie. Wchodząc do domu, pozdrówcie domowników; i jeśli ten dom jest godzien, niech nań przyjdzie pokój, którego mu życzycie, a jeśli nie jest godzien, niech wasz pokój wróci do was. Gdzie was ktoś nie przyjmie lub nie będzie słuchał waszych słów, wychodząc z tego domu albo z tego miasta, strząśnijcie proch z waszych stóp. Zaprawdę wam mówię: W Dniu Sądu znośniej będzie ziemi Sodomy i Gomory niż owemu miastu.
W dzisiejszych czasach tęcza kojarzyć się zaczęła z ruchem LGBT+, którego członkowie propagują wszelkiego rodzaju anomalie seksualne. Najszanowniejsi Czytelnicy od czasu emisji filmu 'Tylko nie mów nikomu' o pedofilii w Kościele Rzymskokatolickim trwa wzmożona dyskusja na temat przestępstw seksualnych (przede wszystkim pedofilii) i tak zwanego LGBT plus (zwanego też ideologią Gender) do którego bezspornie należy celibat, którego ideą jest całkowicie powstrzymanie się od seksu. Wymuszony 'celibat' może doprowadzić do przestępstw seksualnych i jest atakiem wymierzonym w rodzinę. Rozpropagowanie tej aseksualnej dewacjiji podważającej istnienie rodzin może w skrajnym przypadku doprowadzić w krótkim czasie do wymarcia ludzkości, a jest ona propagowana również na lekcjach religii w szkołach.
W Polsce LGBT + w tym celibat będący jego nierozłączną częścią najbardziej propaguje przede wszystkim Kościół Rzymskokatolicki.. Kto wspiera ten Kościół wspiera również LGBT +.
A wspieramy go wszyscy bowiem złodzieje zasiadający w sejmie, senacie czy radach miast chętnie Kościół Rzymskokatolicki wspierają naszymi pieniędzmi. Temat seksu, pedofilii, pornografii, celibatu rozwinąłem i zaproponowałem środki zaradcze w 36 liście otwartym do najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy zatytułowanym - Sex, LGBT+, pedofilia, celibat i inne zboczenia. W liście wyjaśniłem też jakie rożne preferencje seksualne mogą się kryć pod nazwą LGBT +, z których najpopularniejszą wydaje się być LGBTO. W uzupełnieniu listu przytoczyłem werset, nakazujący wybierać biskupów spomiędzy żonatych, mających grzeczne dzieci. Oglądając tak zwane parady równości można dojść do wniosku, że idee Sodomy i Gomory rozpełzły się po świecie i dotarły również do Polski. Tymczasem w Biblii mamy wyraźne ostrzeżenie przed taką postawą:
2 Piotra 2:4-10
Doprawdy, jeśli Bóg nie powstrzymał się od ukarania aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz przez wtrącenie ich do Tartaru wydał ich czeluściom gęstej ciemności, aby byli zachowani na sąd; i nie powstrzymał się od ukarania starożytnego świata, lecz Noego, głosiciela prawości, ocalił z siedmiorgiem innych, gdy sprowadził potop na świat ludzi bezbożnych; i przez to, że w popiół obrócił miasta Sodomę i Gomorę, potępił je, dając ludziom bezbożnym wzór tego, co ma nadejść; i wyzwolił prawego Lota, wielce udręczonego rozpasaniem, jakiemu się oddawali ludzie urągający prawu — bo ów prawy człowiek tym, co widział i słyszał, gdy mieszkał wśród nich, dzień w dzień zadawał męczarnie swej prawej duszy z powodu ich bezprawnych uczynków — to Jehowa wie, jak ludzi przejawiających zbożne oddanie wyzwolić z doświadczenia, a nieprawych zachować na dzień sądu, żeby zostali wytraceni, zwłaszcza zaś tych, którzy podążają za ciałem, pragnąc je kalać, i którzy patrzą z góry na zwierzchnictwo.
Ruch LGBT+ bywa potępiany zwłaszcza przez chrześcijan, ale zazwyczaj przemilczają oni aseksualny celibat i koncentrują się na ganieniu homoseksualizmu, ale trzeba tu dodać, że istnieją chrześcijanie, którzy wierzą, że najszanowniejszy władca Jehoszu Masziach (Jezus Chrystus) jest inteligentnym gejem. Pomimo tego homoseksualizm to sprawa marginalna a największym problemem chrześcijan są zakazane w Nowym Testamencie rozwody i klasyczna damsko męska rozpusta. Temat ten omówiłem szerzej w 55 liście otwartym zatytułowanym – Rozpusta i rozwody gorsze od homoseksualizmu i czy Chrystus to Gej?
Bardzo proszę powróćmy myślami do symboliki barw i tęczy. Tęcza pojawia się też w Księdze Objawienia zwanej też Apokalipsą. Tęczę można zobaczyć wokół niebiańskiego tronu i opisowi temu towarzyszy przepowiednia plag, które w czasach końca mają nawiedzić ziemię:
Objawienie 4:1-16
Potem ujrzałem, a oto w niebie otwarte drzwi; i pierwszy głos, który usłyszałem, jakby głos trąby, mówiąc ze mną, rzekł: „Wstąp tu, a pokażę ci, co ma się stać”. Potem natychmiast znalazłem się w mocy ducha: i oto w niebie był ustawiony tron, a na tronie ktoś zasiada. A zasiadający jest z wyglądu podobny do kamienia jaspisu i do drogocennego kamienia czerwonego, a wokoło tronu jest tęcza podobna z wyglądu do szmaragdu. A wokoło tronu są dwadzieścia cztery trony i na tych tronach ujrzałem zasiadających dwudziestu czterech starszych, ubranych w białe szaty wierzchnie, a na ich głowach złote korony. A z tronu wychodzą błyskawice i głosy, i gromy; a przed tronem płonie siedem lamp ognistych i one oznaczają siedem duchów Bożych. A przed tronem jest jak gdyby morze szklane podobne do kryształu. A pośrodku tronu i wokół tronu są cztery żywe stworzenia, pełne oczu z przodu i z tyłu. I pierwsze żywe stworzenie jest podobne do lwa, a drugie żywe stworzenie jest podobne do młodego byka, a trzecie żywe stworzenie ma oblicze jakby człowieka, a czwarte żywe stworzenie jest podobne do lecącego orła. A co do czterech żywych stworzeń, każde z nich ma po sześć skrzydeł; wokoło i od spodu są pełne oczu. I nie mając odpoczynku dniem ani nocą, mówią: „Święty, święty, święty jest Jehowa Bóg, Wszechmocny, który był i który jest, i który przychodzi”. A ilekroć żywe stworzenia oddadzą chwałę i szacunek, i dziękczynienie Zasiadającemu na tronie, Temu, który żyje na wieki wieków, dwudziestu czterech starszych upada przed Zasiadającym na tronie i oddaje cześć Żyjącemu na wieki wieków, i rzuca przed tron swoje korony, mówiąc: „Godzien jesteś, Jehowo, Boże nasz, przyjąć chwałę i szacunek, i moc, ponieważ tyś stworzył wszystko i z twojej woli wszystko zaistniało i zostało stworzone”. A w prawicy Zasiadającego na tronie ujrzałem zwój zapisany wewnątrz i na odwrocie, mocno opieczętowany siedmioma pieczęciami. I ujrzałem silnego anioła, obwieszczającego donośnym głosem: „Kto jest godzien otworzyć zwój i zerwać jego pieczęcie?” Ale ani w niebie, ani na ziemi, ani pod ziemią nie było nikogo, kto by mógł otworzyć ten zwój lub do niego zajrzeć. A ja bardzo się rozpłakałem, ponieważ nie znalazł się nikt, kto byłby godzien otworzyć zwój lub do niego zajrzeć. Ale jeden ze starszych mówi do mnie: „Przestań płakać. Oto zwyciężył Lew, który jest z plemienia Judy, korzeń Dawida, aby otworzyć zwój i jego siedem pieczęci”. A pośrodku tronu i czterech żywych stworzeń i pośród starszych ujrzałem stojącego baranka, jak gdyby zabitego, mającego siedem rogów i siedmioro oczu, a te oczy oznaczają siedem duchów Bożych, które zostały posłane na całą ziemię. I poszedł, i od razu wziął go z prawicy Zasiadającego na tronie. A gdy wziął ten zwój, cztery żywe stworzenia i dwudziestu czterech starszych upadło przed Barankiem i każdy miał harfę oraz złote czasze pełne kadzidła, a kadzidło oznacza modlitwy świętych. I śpiewają nową pieśń, mówiąc: „Godzien jesteś wziąć zwój i otworzyć jego pieczęcie, ponieważ zostałeś zabity i swoją krwią kupiłeś Bogu ludzi z każdego plemienia i języka, i ludu, i narodu, i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, i mają królować nad ziemią”. I ujrzałem, i usłyszałem głos wielu aniołów wokół tronu, żywych stworzeń i starszych, a liczba ich była miriady miriadów i tysiące tysięcy, mówiących donośnym głosem: „Baranek, który był zabity, jest godzien przyjąć moc i bogactwo, i mądrość, i siłę, i szacunek, i chwałę, i błogosławieństwo”. I usłyszałem, jak każde stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i na morzu, i wszystko, co w nich jest, mówiło: „Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i szacunek, i chwała, i potęga na wieki wieków”. A cztery żywe stworzenia mówiły: „Amen!”, starsi zaś upadli i oddali cześć. I ujrzałem, gdy Baranek otworzył jedną z siedmiu pieczęci, i usłyszałem jedno z czterech żywych stworzeń, mówiące głosem jak grom: „Przyjdź!” I ujrzałem, a oto koń biały, a siedzący na nim miał łuk; i dano mu koronę, i wyruszył — zwyciężając i żeby dopełnić swego zwycięstwa. A gdy otworzył drugą pieczęć, usłyszałem drugie żywe stworzenie, mówiące: „Przyjdź!” I wyszedł inny koń, maści ognistej, a siedzącemu na nim dano zabrać pokój z ziemi, tak by jedni drugich zabijali; i dano mu wielki miecz. A gdy otworzył trzecią pieczęć, usłyszałem trzecie żywe stworzenie, mówiące: „Przyjdź!” I ujrzałem, a oto koń czarny, a siedzący na nim miał w swej ręce wagę szalkową. I usłyszałem głos jak gdyby pośród czterech żywych stworzeń, mówiący: „Kwarta pszenicy za denara i trzy kwarty jęczmienia za denara; a nie wyrządzaj szkody oliwie i winu”. A gdy otworzył czwartą pieczęć, usłyszałem głos czwartego żywego stworzenia, mówiący: „Przyjdź!” I ujrzałem, a oto koń blady, a siedzący na nim miał na imię Śmierć. A tuż za nim podążał Hades. I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, aby zabijali długim mieczem i niedoborem żywności, i śmiertelną plagą, i przez dzikie zwierzęta ziemi. A gdy otworzył piątą pieczęć, ujrzałem pod ołtarzem dusze pozabijanych z powodu Bożego słowa i z powodu działalności świadczenia, którą im powierzono. I zawołały donośnym głosem, mówiąc: „Dokądże, Wszechwładny Panie, święty i prawdziwy, będziesz się wstrzymywał z osądzeniem i pomszczeniem naszej krwi na tych, którzy mieszkają na ziemi?” I dano każdemu z nich białą długą szatę; i powiedziano im, aby odpoczęli jeszcze przez krótką chwilę, aż będzie uzupełniona liczba również ich współniewolników i braci, którzy mają zostać zabici, tak jak i oni. I ujrzałem, gdy otworzył szóstą pieczęć, i nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi; i słońce stało się czarne jak włosiany wór, a cały księżyc stał się jak krew, a gwiazdy nieba spadły na ziemię, tak jak drzewo figowe potrząsane silnym wiatrem zrzuca swe niedojrzałe figi. I niebo się odsunęło jak zwój, który jest zwijany, a każda góra i każda wyspa zostały usunięte ze swych miejsc. A królowie ziemi i najznamienitsze osobistości, i dowódcy wojskowi, i bogaci, i silni, i każdy niewolnik, i każdy wolny ukryli się w jaskiniach i w skalnych masywach gór. I mówią do gór i do masywów skalnych: „Padnijcie na nas i ukryjcie nas przed obliczem Zasiadającego na tronie i przed srogim gniewem Baranka, ponieważ nadszedł wielki dzień ich srogiego gniewu, a któż zdoła się ostać?”
Tęczę ma też w Księdze Objawienia anioł od siedmiu gromów:
Objawienie 10:1-3
I ujrzałem innego silnego anioła, zstępującego z nieba, przyobleczonego w obłok, a na jego głowie była tęcza, a jego oblicze było jak słońce, a jego nogi jak ogniste słupy, a w swej ręce miał otwarty mały zwój. I postawił swą prawą nogę na morzu, a lewą na ziemi, i zawołał donośnym głosem, tak jak lew, gdy ryczy. A gdy zawołał, odezwało się swoimi głosami siedem gromów.
Kiedy Polskę obiegły zdjęcia z orłem na tęczowym tle zareagował nadgorliwy reżimowy urzędnik:
„Szef MSWiA Joachim Brudziński zawiadamia prokuraturę. Oburzył go orzeł na tęczowym tle niesiony przez uczestników Marszu Równości w Częstochowie: "To profanacja symboli narodowych".”
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, nawiasem pisząc to zastanawiam się skąd wy bierzecie takich debili jak najszanowniejszy pan Joachim Brudziński na ministrów. Najszanowniejszy pan prezydent mniej więcej wiem skąd się wziął. Został najszanowniejszy pan prezydent wytypowany w nieznanych mi okolicznościach przez partię na kandydata na prezydenta i następnie wygrał najszanowniejszy pan wybory. To wiem. W podobny sposób debile trafiają do Sejmu i Senatu. Uzasadnienie mojej oceny zdolności umysłowej tego grona przedstawiłem w dwóch kolejnych listach. W 92 list otwartym zatytułowanym - Stop wariatom u władzy – oraz w
93 liście otwartym zatytułowanym - Stop debilom w Sejmie i Senacie.
Sprawa doborów ministrów jest bardziej mętna.
Zazwyczaj wyglądają mi oni na słupy – tak zwanych figurantów mających przymykać oczy na kradzież naszych pieniędzmi. Weźmy na przykład ministra zdrowia, najszanowniejszego pana Łukasza Szumowskiego. Ten wyjątkowy ebil ten przez kilka miesięcy przekonywał społeczeństwo, że w przypadku koronawirusa maseczki są niezalecane po czym znienacka wprowadził przymus noszenia maseczki pod groźbą dotkliwej kary finansowej sam jednocześnie ostentacyjnie maski nie nosząc. Temat omawia 89 list otwarty - Maseczki, koronawirus i wielkie oszustwo naukowców – i rozwinąłem w dwóch kolejnych aneksach. Kolejnym dowodem na niedorozwój umysłowy ministra zdrowia jest sprawa wielce wątpliwych testów, o których najszanowniejszy pan minister zdrowia z wielkim przekonaniem w głosie przekonywał:
„Żaden kraj nie testuje profilaktycznie. To wynika też z prostego faktu, jakbyśmy mieli populację 30 milionową przetestowaną, zgubilibyśmy prawdziwie dodatnie wyniki w ogromnej rzeszy fałszywych dodatnich.”
Pomimo tego zaczęto używać testów na dużą skalę i nawet w oparciu na wyniki mogące dawać w ogromnej rzeszy wyniki fałszywie dodatnie zaczęto zamykać kopalnie. Temat ten poruszyłem w 96 liście otwartym zatytułowanym - Koronawirus, oszuści, testy i urojona epidemia i uzupełniłem w aneksie. Również zapowiedzi najserdeczniejszego pana ministra zdrowia dotyczące szczepionek, których nie ma świadczą o debilizmie i być może też o wielkiej niegodziwości. Traktuje o tym
97 list otwarty zatytułowany - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci - oraz aneks.
Nie opisałem jeszcze kwestii milionów złotych płynących z naszych wspólnych pieniędzy do firm powiązanych z rodziną ministra zdrowia.
Wygląda mi na to, że na ministrów są typowane osoby wyjątkowo głupie i uległe, ale zazwyczaj wygadane czasami wyszczekane i inteligentne nawet bardzo. Inteligencja nie wyklucza głupoty.
Z dwóch ludzi robiących te samo głupstwo, głupsza jest ta osoba, która jest inteligentniejsza. Najwięksi głupcy wywodzą się spośród ludzi najbardziej inteligentnych i potrafią oni wyrządzić najwięcej zła na ziemi. Może być tak, że celowo wikła się osoby wytypowane na ministrów w różne machloje. Pozwala im się wyprowadzać nasze wspólne pieniądze na podejrzane interesy tylko po to by takie osoby szantażować. Pozwoliliśmy ci kraść ty musisz dopomóc nam w kradzieży bo jak nie to ciebie wykończymy. Co najszanowniejszy pan prezydent o tym myśli? Ja uważam, że to całkiem realny scenariusz, który by tłumaczył wiele z tego co się w Polsce dzieje.
Bardzo proszę powróćmy myślami do sprawy orła na tęczowym tle, którą najszanowniejszy pan szef MSWiA Joachim Brudziński zgłosił do prokuratury. Sprawa została umorzona:
„Biegły twierdzi, że z uwagi zmiany barwy czerwonej na kolor tęczy nie mamy do czynienia z ekspozycją flagi i herbu RP, ale z aluzyjną interpretacją symboliczno-weksykologiczną (dotyczącą chorągwi – PAP) — powiedział prokurator.”
Wielka wojna z czarną flagą.
Może komuś się wydawać dziwne, dlaczego wcześniej reżimowe władze nie zareagowały, gdy małżonka najszanowniejszego pana prezydenta pokazała się publicznie w koszulce z białym orłem na czarnym tle. Kiedy byłem dzieckiem czytałem książkę zatytułowaną - Wielka wojna z czarną flagą. Pamiętam, że podobała mi się. Nawet dziś pisze o niej - To klasyka polskiej literatury dziecięcej i młodzieżowej. Podobno do dziś cieszy się wielką popularnością.
Bardzo proszę zapoznajmy się z jej fragmentem:
„Nadszedł trzeci rok okupacji. Wojna coraz mocniej daje się we znaki nie tylko dorosłym mieszkańcom Zamościa, ale i tutejszym dzieciom. Członkowie rozwiązanej rok temu drużyny Kaktusów z Zielonej ulicy (Dzidek Cent, Jasiek Cielebąk, Szybki Jędrek i jego siostra Milka) na własnej skórze boleśnie doświadczają życia w okupowanym mieście: dowiadują się, czym są godzina policyjna i uliczne łapanki, obserwują, jak okrutnie Niemcy obchodzą się z Żydami, a także poznają trudne losy wysiedleńców z Wielkopolski. Muszą też zmierzyć się z licznymi zaczepkami ze strony dowodzonego przez demonicznego Hansa Teufla oddziału Hitlerjugend, w którym wbrew własnej woli znalazł się ich dawny kolega Romek Modrak. I choć większość Kaktusów głęboko przeżywa zdradę chłopaka, Milka ciągle wierzy, że nie wszystko jest jeszcze stracone…”
W recenzji tej książki napisano:
„Z jednej strony znajdują się Kaktusy – reprezentanci pokonanego i ciemiężonego narodu, pamiętający dni wolności, a z drugiej młodzi Niemcy z Hitlerjugend, występujący pod tytułową czarną flagą, nastawieni na ucisk słabszych i dominację. Rywalizacja między tymi dwiema grupami przybiera często charakter zwykłych bójek, tym bardziej, że obydwie grupy składają się z młodzieńców niestroniących od użycia pięści. Krystalizują się także charaktery poszczególnych członków grup – Jaśka, Dzidka, Koguta i Szybkiego Jędrka, oraz Hansa Tojfla z HJ. Pośrodku, rozdarty pomiędzy dwiema grupami, stoi Romek Modrak, którego ojciec po pobycie w obozie jenieckim został Volksdeutschem i wymaga od syna przyłączenia się do HJ i rezygnacji z polskości.
Bardzo ciężkie dla Kaktusów jest doświadczenie prześladowań Żydów. W powieści ukazane jest to przez postać Miencika Fuksa, szkolnego kolegi Kaktusów, którego przez pewien czas ukrywali. Dzieci obserwują także przymusowe roboty i znęcanie się nad Żydami z Zamościa i okolic. Poważny kryzys dla społeczności to także wywózki na roboty do Niemiec.”
Jakiś czas temu zdjęcie najszanowniejszego pana prezydenta oraz pańskiej małżonki ubranej między innymi w czarną koszulkę z orłem na piersi za sprawą mediów obiegło nasz kraj powodując liczne dyskusje. W jednym z artykułów napisano:
„Pierwsza Dama pojawiła się na lotnisku w koszulce z wielkim orłem na piersi. Strój prezydentowej wywołał zdziwienie, bo wcześniej w takich sytuacjach zawsze występowała w eleganckich garsonkach. (…) Pierwsza dama miała na sobie czarną koszulkę z wielkim orłem na piersi, znanej w środowiskach prawicowych marki patriotycznych ubrań. (…) Pisarz Jacek Dehnel zwrócił uwagę na to, że orzeł na koszulce prezydentowej nijak ma się do orła z polskiego godła. "Tymczasem Polska zmieniła barwy narodowe i godło. Tło czarne, korona zamknięta. Zresztą, może to orzeł jakiegoś pomniejszego ksiąstewka niemieckiego, nie wiem".”
Pod artykułem pojawiło się wiele komentarzy, z których kilka przytoczę:
„Koszulkę z orłem jakiegoś "niemieckiego księstwa" to mógł założyć co najwyżej Donald Tusk... i wcale by mnie to nie zdziwiło. Tyle w temacie.
„Tak powinien wyglądać Polski orzeł a nie to co teraz jest. Zainteresowanym radzę sprawdzić symbolikę obecnego godła, może co niektórych zaskoczyć.”
„Taki ma być Orzeł w zamkniętej koronie bez tych gwiazdek w skrzydłach, poczytajcie najpierw dlaczego!!! A powinien być na tle koloru purpury a nie na tle czarnym. A tak poza tym ładnie wyglądała.”
„Poniżenie godła Polski...orzeł powinien być na czerwonym tle....! Chyba,że to żałoba po PiS-ie....”
„Orzeł w żałobie, po podeptanej Konstytucji przez PiS.”
„Co za kraj. Nawet nie wiadomo jak ma godło wyglądać i nikt tego nie wie. Może by tak państwo od nowa zrobić? Było by bez dyskusji, bez komuny, bez wojen, bez zaborów, bez polityki i bez porażki naszych na mundialu??”
Za szczególnie cenny uważam ostatni komentarz, a szczególnie zdanie - Może by tak państwo od nowa zrobić? Uważam, że jeżeli chcemy dobra Polski, to jest to konieczność.
To co się dzieje w Polsce woła o pomstę do Piekła. Normalny człowiek musi przestrzegać prawa, bo inaczej może zapłacić karę, ale nie dotyczy to ścierw zaliczanych do demokratycznych elit. Na przykład pan, najszanowniejszy panie prezydencie totalnie lekceważy obostrzenia związane z epidemią łamiąc prawo i bezczeszcząc urząd prezydenta naszego kraju a odpowiedzialne za przestrzeganie prawa służby nie reagują. Temat różnego prawa dla zwykłych obywateli rozwinąłem w 90 liście otwartym - Koronaparty, pogarda władz dla prawa i życia obywateli – i rozwinąłem w aneksie. Oba listy można by streścić słowami – moje prawo jest lepsze niż twoje.
Nasze wartości są najlepsze i sprawdzone.
W analizowanym filmie agitacyjnym wypowiedział się najszanowniejszy pan prezydent na temat jakichś nie znanych mi tajemniczych wartości:
„Albo się Polska dalej będzie dynamicznie rozwijała, w poszanowaniu naszych wartości i te wartości będą pilnowane bo ja ich pilnuję i będę ich pilnował jako prezydent, albo proszę państwa tak nie będzie, albo zostaniemy cofnięci, będą nam obce wartości wprowadzali i jeszcze będą nam mówili, że są lepsze od naszych, a to jest nieprawda, bo nasze są dobre, najlepsze i sprawdzone.”
Nie wiem o jakich wartościach najszanowniejszy pan prezydent mówił. O prawie do bezkarnego okradania Polek i Polaków? O prawie do niespełniania obietnic wyborczych? O prawie do bezkarności reżimowych elit? Takie bowiem jak widzę najszanowniejszy pan prezydent wartości przede wszystkim reprezentuje. Również ta wypowiedź spotkała się reakcją czujnych widzów:
„Anna Misiuk - "bo nasze wartości są najlepsze i sprawdzone" A moja racja jest najmojsza!
Adrian Kepke - Dzień Świra - racja mojsza niż twojsza.”
Generalnie większość komentarzy na temat słów pana prezydenta oscylowała wokół filmu 'Dzień świra'. Najszanowniejszy panie prezydencie, oglądał najszanowniejszy pan prezydent ten film? Różni aktorzy grający polityków w trakcie agitacji wyborczej deklarowali:
„Nasza jest Polska tylko. Tylko my Polacy.”
„Jest tylko jedna racja i ja, my ją mamy.”
„Jedna jest racja i ona jest przy nas.”
„Maja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!!!”
Gdyby do filmu wstawić słowa najszanowniejszego prezydenta - będą nam obce wartości wprowadzali i jeszcze będą nam mówili, że są lepsze od naszych, a to jest nieprawda, bo nasze są dobre, najlepsze i sprawdzone – to pasowały by one idealnie do filmu. Takie jest moje zdanie.
A co najszanowniejszy pan prezydent o tym myśli?
Orzeł nieczysty i wstrętny.
Bardzo proszę powróćmy myślami do oficjalnego herbu naszego kraju.
Nim orzeł stał się godłem Polski już wcześniej występował jako symbol czysto religijny.
Dobrze o tym wiedzą, czciciele najszanowniejszego Boga Zeusa:
„Zeus (także Dzeus, stgr. Ζεύς Zeús, nowogr. Δίας Días, łac. Iupiter, Iuppiter) – w mitologii greckiej najwyższy z bogów. Był szóstym dzieckiem Rei i Kronosa. Brat Hestii, Demeter, Hery (również jej mąż), Posejdona i Hadesa. Władca błyskawic. Uosobienie najwyższej zasady rządzącej Wszechświatem. Władca wszystkich bogów i ludzi. Jego atrybutami były złote pioruny, orzeł i tarcza zwana egidą.”
O orle można przeczytać:
„Orzeł widnieje na polskim godle. Jest także umieszczony na awersie polskich monet. Jednak nie tylko Polska posługuje się wizerunkiem orła jako swym godłem; dla Babilończyków, Asyryjczyków i Persów ptak ten miał szczególne znaczenie. Stanowił symbol boskiego majestatu, ponieważ nie oślepiało go słońce, czczone przez starożytnych mieszkańców Azji Mniejszej. Z tego powodu przedstawiano orła jako okrągłą tarczę ze skrzydłami – boskie zwierzę. Babiloński bóg burzy Zu był wyobrażany właśnie jako wielki ptak, orzeł z wielkimi zębami lub pod postacią chimery, czyli pół orła-pół lwa. Na terenach dzisiejszej Azji Mniejszej narodziło się przedstawienie dwugłowego orła, pierwszy raz użyte przez plemię Hetytów.
Boski orzeł, jako symbol potęgi i siły znany był również na Półwyspie Bałkańskim. Ten potężny ptak był wszak symbolem gromowładnego Zeusa. Nie przypadkowo więc idący na podbój imperium perskiego żołnierze Aleksandra Macedońskiego nieśli ze sobą wyobrażenie orła. Po śmierci wielkiego wodza jego imperium, sięgające od Macedonii po Pakistan, rozpadło się, podzielone przez kilku dowódców jego armii, w tradycji nazywanych diadochoi, czyli „dziedzice”.
Pomni na kult Zeusa, opiekuna królewskiej władzy, chętnie przedstawiali orła − świętego zeusowego ptaka − na swoich monetach i godłach. Szczególnie upodobali go sobie królowie Egiptu, Ptolemeusze, którzy utrzymywali, że są potomkami najwyższego greckiego boga.
W następnych wiekach znak ten przejęli Arabowie.
Z greckiej kultury, oprócz panteonu bóstw i sztuki, Rzymianie przejęli również symbol orła. To właśnie kierunek lotu tego ptaka wskazuje Romulusowi i Remusowi miejsce na założenie miasta. Ptak ten był towarzyszem najwyższego boga Jowisza, władcy burz i niebios, oraz nosicielem jego piorunów. Od 105 roku p.n.e. rzymscy legioniści walczyli dla Jowisza, Senatu i Ludu Rzymskiego, co symbolizował ich zwieńczony orłem sztandar z napisem SPQR (Senat i Lud Rzymski). Jednym z atrybutów cesarza było berło, wykonane z kości słoniowej i zwieńczone złotym orłem. Po podziale Imperium Rzymskiego wprowadzono symbol orła dwugłowego, który uosabiał rozdwojone państwo i dwa ośrodki świata rzymskiego: Rzym i Konstantynopol. Godło to przejęli władcy Bizancjum, Rzeszy Niemieckiej i Rosji – wszyscy mieniący się spadkobiercami Cesarstwa Rzymskiego.”
W Biblii, która jest podstawą wierzeń większości obywateli Polski znajdziemy wersety, według których w żadnym wypadku wizerunek zniewolonego, upodlonego orła w koronie, czy też dumnego bez korony jest nie do przyjęcia jako godło.
Orzeł należy do stworzeń, których wyznawcy Boga biblii powinni się brzydzić, są bowiem wstrętne. Wśród stworzeń latających orzeł jest wymieniany na pierwszym miejscu.
Kapłańska 11:13
A oto te, których będziecie się brzydzić spośród stworzeń latających. Nie należy ich jeść.
Są czymś wstrętnym: orzeł …
Największą przeszkodą, która uniemożliwia prawdziwym chrześcijanom chcącym być wiernym prawu Boga przyjęcie za godło wizerunku obrzydliwego, wstrętnego orła jest fakt, że Bóg w prawie zakazał czynienie wizerunku czegokolwiek. Prawo to jest jednym z najważniejszych praw zawartych w dekalogu biblijnym:
Wyjścia 20:4, 5
Nie wolno ci robić sobie rzeźbionego wizerunku ani postaci podobnej do czegokolwiek, co jest w niebiosach w górze, lub tego, co jest na ziemi na dole, lub tego, co jest w wodach pod ziemią.
Nie wolno ci kłaniać się im ani dać się namówić do służenia im, gdyż ja, Jehowa, twój Bóg, jestem Bogiem wymagającym wyłącznego oddania, zsyłającym karę za przewinienie ojców na synów, na trzecie pokolenie i na czwarte pokolenie, w wypadku tych, którzy mnie nienawidzą...
Trzeba tutaj dodać, że niektóre chrześcijańskie kościoły sfałszowały dekalog biblijny i w ich dekalogach może tego przykazania nie być. Temat ten dokładniej omówiłem w 99 liście otwartym zatytułowanym - Ostry cień mgły i potwornie okaleczony Dekalog.
Odrzucenie biblijnego dekalogu jest jednoznaczne z odrzuceniem autorytetu najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), który na temat prawa Bożego nauczał:
Mateusza 5:17-20;
Nie myślcie, że przyszedłem zniweczyć Prawo lub Proroków.
Nie przyszedłem zniweczyć, lecz spełnić; bo zaprawdę wam mówię, że prędzej przeminęłyby niebo i ziemia, niżby w jakiś sposób przeminęła jedna najmniejsza litera lub jedna cząstka litery w Prawie i nie wszystko się stało.
Kto więc łamie jedno z tych najmniejszych przykazań i tak uczy ludzi, będzie nazwany ‚najmniejszym’ w odniesieniu do królestwa niebios.
Każdy zaś, kto je spełnia i ich naucza, będzie nazwany ‚wielkim’ w odniesieniu do królestwa niebios. Bo mówię wam, że jeśli wasza prawość nie będzie obfitsza niż uczonych w piśmie i faryzeuszy, to na pewno nie wejdziecie do królestwa niebios.
Ciekawe też są dalsze wersety z tego kazania:
Mateusza 5:17-20; 27, 28
(...)Słyszeliście, że powiedziano:
‚Nie wolno ci cudzołożyć’. Ale ja wam mówię, że każdy, kto się wpatruje w kobietę, aby do niej zapałać namiętnością, już popełnił z nią cudzołóstwo w swym sercu ...”
Z słów tych można wywnioskować, że chrześcijanin grzeszy nie tylko czynem, ale również myślą.
Grzechem dla chrześcijanina było by pomyślenie o wykonaniu sobie podobizny orła.
Większym grzechem było by wypowiedzenie słów, z których można by wywnioskować, że chce namalować zakazany w prawie wizerunek.
Jeszcze większym grzechem było by wykonanie podobizny czegoś wstrętnego, nieczystego.
Największym zaś grzechem jest wykonanie podobizny obrzydliwego ptaka i uczynienie z niego godła dla wszystkich obywateli wbrew ich religii i sumieniu. Z taką sytuacją mamy do czynienia w Polsce. Art. 28. Konstytucji o godle koliduje z Art. 53. o wolności sumienia i wyznania - wymusza łamanie prawa Boga zakazującego robienia podobizn czegokolwiek.
Może to świadczyć o tym, że osoby, które pisały tę konstytucję nie znały Biblii ani zawartych w niej powinności człowieka wobec Boga lub też znały i chciały uwikłać chrześcijan w grzech wielki.
Z powyższych faktów wynika, że konstytucja jest zła, a zawarte w niej (moim zdaniem dobre) prawo o gwarantujące wolność sumienia i wyznania każdemu jest często nierespektowane.
Aby zagwarantować wolność sumienia i wyznania najprościej było by usunąć cały Art. 28.
Powróćmy proszę do kwestii zwierzęcia latającego uznanego w prawie Boga z coś wstrętnego, obrzydliwego. W preambule konstytucji pisze o wdzięczności zakorzenionej w chrześcijańskim dziedzictwie:
"... wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu..."
To dziedzictwo to przede wszystkim obowiązek przestrzegania prawa Boga zakazującego wykonywania jakichkolwiek podobieństw.
Tymczasem ustawa nakazuje nam czcić coś co Bóg zakazał wykonywać:
Ustawa o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych
Art. 1.
1. Orzeł biały, biało-czerwone barwy i „Mazurek Dąbrowskiego” są symbolami Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Otaczanie tych symboli czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej oraz wszystkich organów państwowych, instytucji i organizacji.
Dla prawowiernych chrześcijan poważnie traktujących swego Boga i najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) orzeł jest ptakiem obrzydliwym i wstrętnym, którego podobizn nawet w myśli nie powinno się sporządzać, ale w innych religiach pełni on zaszczytną rolę symboliczną. Poważają go między innym czciciele najszanowniejszego Boga Zeusa.
Tolerowanie przez chrześcijan orła jako herbu jest wielkim grzechem i jest podeptaniem Syna Bożego i znieważeniem podstawowych zasad chrześcijaństwa:
Hebrajczyków 10:26-31
Bo jeśli rozmyślnie trwamy w grzechu po otrzymaniu dokładnego poznania prawdy, to już nie pozostaje żadna ofiara za grzechy, lecz tylko jakieś straszliwe oczekiwanie sądu oraz ognista zazdrość, która ma strawić przeciwników. Każdy, kto zlekceważył Prawo Mojżeszowe, umiera bez współczucia na podstawie świadectwa dwóch lub trzech. Jak myślicie, o ileż surowsza kara należy się temu, kto podeptał Syna Bożego i za pospolitą uznał wartość krwi przymierza, którą został uświęcony, oraz ze wzgardą znieważył ducha niezasłużonej życzliwości? Znamy bowiem tego, który rzekł: „Pomsta jest moja, ja odpłacę”; i znowu: „Jehowa będzie sądził swój lud”. Straszliwa to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.
Ludzie nieczyści mogą liczyć na to, że nie odziedziczą Królestwa Bożego:
Efezjan 5:3-5
A rozpusta i wszelka nieczystość lub chciwość niech nawet nie będą wśród was wspominane, jak się godzi świętym, ani haniebne postępowanie, ani głupia gadanina, ani sprośne żarty — to, co nie przystoi — lecz raczej dziękczynienie. Wiecie to bowiem i sami sobie uświadamiacie, iż żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec — to znaczy bałwochwalca — nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga.
Do nieczystych zwierząt zalicza się orzeł:
Powtórzonego Prawa 14:11, 12
Każdego czystego ptaka możecie jeść. Lecz oto te, których wam nie wolno jeść: orzeł (…)
Według Księgi Kapłańskiej trzeba się nim brzydzić, bowiem jest czymś wstrętnym:
Kapłańska 11:13
A oto te, których będziecie się brzydzić spośród stworzeń latających. Nie należy ich jeść.
Są czymś wstrętnym: orzeł …
O konieczności unikania nieczystości pisze też w liście do Koryntian:
2 Koryntian 6:14-18
Nie wprzęgajcie się nierówno w jarzmo z niewierzącymi. Bo cóż wspólnego ma prawość z bezprawiem? Albo jakaż jest wspólnota światła z ciemnością? Ponadto jakaż jest zgoda między Chrystusem a Belialem? Albo jakiż dział ma wierny z niewierzącym? I jakąż ugodę ma świątynia Boża z bożkami? My bowiem jesteśmy świątynią Boga żywego, jak to Bóg powiedział: „Będę wśród nich przebywał i się przechadzał, i ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem”. „‚Dlatego wyjdźcie spośród nich i się oddzielcie — mówi Jehowa — i przestańcie dotykać tego, co nieczyste’”; „‚a ja was przyjmę’”. „‚I ja będę dla was ojcem, a wy będziecie dla mnie synami i córkami’ — mówi Jehowa, Wszechmocny”.
Tymczasem w Polsce z orła uczyniono bożka, któremu prawo nakazuje otaczanie czcią i szacunkiem. Jest to obowiązek każdego człowieka, nawet chrześcijanina:
Art. 1.
1. Orzeł biały, biało-czerwone barwy i „Mazurek Dąbrowskiego” są symbolami Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Otaczanie tych symboli czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej oraz wszystkich organów państwowych, instytucji i organizacji.
Prawo to w sposób jawny koliduje z obowiązującą Konstytucją:
Art. 53. Zasada wolności sumienia
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
2. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują. (...)
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
Na zakończenie kwestii orła dodam, że w symbolice biblijnej pojawia się orzeł w kontekście powrotu najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):
Mateusza 24:23-28 ; Łukasza 17:22-37
„A jeśli ktoś wam powie: ‚Oto tu jest Chrystus!’ albo: ‚Tam!’, nie wierzcie. Bo powstaną fałszywi Chrystusowie oraz fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i dziwy, żeby — jeśli to możliwe — wprowadzić w błąd nawet wybranych. Oto was przestrzegłem. Toteż jeśli wam powiedzą: ‚Oto jest na pustkowiu!’, nie wychodźcie; ‚Oto jest w wewnętrznych izbach!’, nie wierzcie. Bo jak błyskawica ukazuje się od stron wschodnich i świeci aż po strony zachodnie, taka będzie obecność Syna Człowieczego. Gdziekolwiek jest trup, tam się zbiorą orły. (…) Potem rzekł do uczniów: „Przyjdą dni, gdy zapragniecie ujrzeć jeden z dni Syna Człowieczego, lecz nie ujrzycie. I ludzie będą do was mówić: ‚Spójrzcie tam!’ lub: ‚Spójrzcie tu!’ Nie wychodźcie ani nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, rozbłysnąwszy, świeci od jednej strony pod niebem aż do drugiej strony pod niebem, tak będzie z Synem Człowieczym. Najpierw jednak musi on znieść wiele cierpień i być odrzucony przez to pokolenie. A jak działo się za dni Noego, tak też będzie za dni Syna Człowieczego: jedli, pili, mężczyźni się żenili, kobiety wydawano za mąż, aż do owego dnia, gdy Noe wszedł do arki i nadszedł potop, i zgładził ich wszystkich. Podobnie jak działo się za dni Lota: jedli, pili, kupowali, sprzedawali, sadzili, budowali. Ale w dniu, w którym Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i zgładził ich wszystkich. Tak samo będzie w owym dniu, w którym Syn Człowieczy ma być objawiony. „W owym dniu kto będzie na dachu domu, lecz będzie miał w domu swe ruchome mienie, niech nie schodzi, aby je wziąć, a kto będzie w polu, niech także nie wraca do tego, co za nim. Pamiętajcie o żonie Lota. Kto by usiłował zachować dla siebie swą duszę, ten ją straci, lecz kto by ją stracił, ten ją zachowa przy życiu. Mówię wam: Owej nocy dwaj będą w jednym łóżku; jeden będzie wzięty, a drugi pozostawiony. Dwie będą mleć w tym samym młynie; jedna będzie wzięta, a druga pozostawiona”. —— Na to rzekli do niego: „Gdzie, Panie?” Powiedział im: „Gdzie jest ciało, tam też się zbiorą orły”.
Według tych informacji orły się pojawią w momencie kiedy ziemię pokryją trupy, a wtedy za późno będzie na zmiany, ale nie o tym jest ten list. Bardzo proszę powróćmy myślami do filmu z udziałem najszanowniejszego prezydenta wiele emocji wzbudzili dziennikarze oraz inne osoby biorące udział w filmie. |
|